"Czepiasz się, jem normalnie". 20 sygnałów, że twoja córka ma zaburzenia odżywiania i co wtedy robić

Aneta Zabłocka
To stało się nagle! Zaczęła wybrzydzać przy jedzeniu, zamyka się w pokoju, nie pozwala zajrzeć sobie przez ramię do komórki. Być może zaczęła dorastać, a może zaczęły się prawdziwe problemy. Oto 20 oznak zaburzeń odżywiania, które powinien znać każdy rodzic.
"Czepiasz się, jem normalnie". 20 sygnałów, że twoja córka ma zaburzenia odżywiania i co wtedy robić Fot. Kadr z filmu "Do kości"
Gdy miałam 15 lat, zaczęłam uważać, że jestem gruba. Nie miało to odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo tak naprawdę miałam kościste kolana, zero piersi i nadgarstek szerokości wieczka od musztardy. Jednak od zawsze byłam wysoka i miałam poczucie, że moje ciało jest "zwaliste".


To był okres gimnazjum i wszystkie moje koleżanki, które czytały "Dziewczynę", zaczęły się odchudzać. Ja również. By im dorównać oraz dlatego, że jakimś cudem w moim pokrętnym umyśle powstała myśl, że jak nie będę jadła, to stanę się niższa (?!).

Jak schudnąć najszybciej nie mając pojęcia o zdrowym odżywianiu, bilansie kalorycznym, ale mając dostęp do internetu? Konta pro ana, czyli blogi dla przyszłych i obecnych anorektyczek.

W 2012 roku Instagram zablokował hasztagi odnoszące się do anoreksji. Zniknęły #thingapy #thinspirations i #proana. Ale ciągle powstają nowe. Te w narodowych językach oraz sztucznie #wellnessowe, które promują przeraźliwie szczupłe dziewczyny.
Moim ulubionym zdjęciem wtedy był goły brzuch w koszulce Nike z wyraźnymi mięśniami brzucha. Talia jak u osy. Zwykłe zdjęcie, które potrafi napędzić obsesję.
Jadłam wszystkie podstawione przez mamę potrawy, a potem wymiotowałam. Stosowałam dietę kopenhaską i miałam zawroty głowy. Nie przyszło mi do głowy, żeby ćwiczyć. W gimnazjum dziewczyny nie ćwiczą na WF-ie, bo się wstydzą swoich ciał. Jak miałam wyhodować te mięśnie brzucha? Myślałam, że przyjdą same, gdy będę naprawdę, naprawdę chuda i moja skóra sama się na nich zacznie opinać. Byłam głupia i niedouczona? Pewnie.

Dlatego wiem, na co, jako rodzic powinieneś zwrócić uwagę, jeśli twoja córka ma zaburzenia odżywiania. A warto to wiedzieć, bo już krótka przygoda z drastycznym obcinaniem kalorii, może wpłynąć na gospodarkę hormonalną, zdrowie i poczucie wartości dziewczynek.

Co to są zaburzenia odżywiania?

Szacuje się, że od 40 do 60 proc. dziewcząt w wieku od 6 do 12 lat obawia się, że mogłoby ważyć więcej, niż akceptowana społecznie liczba na wadze elektronicznej. Niektórym dziewczynkom ta obawa towarzyszy całe życie. Szczególnie wrażliwe na zmiany wagi są dziewczynki w okresie dorastania, gdy ich ciało się zmienia. Nabierają warstwy tłuszczowej, która niezbędna jest do dobrej pracy układu hormonalnego i rozpoczęcia okresu dojrzewania - miesiączkowania, rozwinięcia piersi, pojawienia się owłosienia.

Uznaje się trzy główne rodzaje zaburzeń odżywiania:

- Jadłowstręt
- Bulimia
- Kompulsywne objadanie się

Nowym "trendem" jest także ortoreksja, czyli przesadne dbanie o dietę i frustracyjne wyliczanie kalorii, by w pełni pokrywały zapotrzebowanie kaloryczne i mineralne organizmu. Jednak ortoreksja dotyczy zwykle dorosłych kobiet.

Niemniej każdy rodzaj zaburzeń odżywiania ma negatywny wpływ na organizm, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Ciało nie otrzymuje dostatecznej ilości składników odżywczych, których potrzebuje. Mózg, pozbawiony wystarczającej dawki energii staje się ospały, nie jest w stanie prawidłowo przetwarzać informacji. Długotrwałe zaburzenia odżywiania prowadzą do uszkodzenia nerek, wątroby, serca, mózgu, kości.

Czy moja córka ma zaburzenia odżywiania?

Oto 20 znaków, że twoja córka zaczęła drastycznie się odchudzać. Nie muszą jej dotyczyć wszystkie punkty, wystarczy 3-5, abyś odbył z nią poważną rozmowę.

1. Jedzenie w tajemnicy - ona zje u siebie albo już jadła, więc nie będzie siedziała przy stole z innymi domownikami.
2. Spożywanie dużych ilości jedzenia podczas jednego posiedzenia - kompulsywne objadanie się lub jedzenie na pokaz, by udowodnić, że wszystko jest ok.
3. Dramatyczna utrata masy ciała - szczególnie w pierwszych miesiącach stosowania drakońskich diet.
4. Liczenie kalorii - tabela kaloryczna wywieszona w pokoju lub aplikacja do liczenia kalorii w telefonie.
5. Znalezienie opakowania po żywności wepchanego na dno kosza - coś innego, niż stara kanapka znaleziona w plecaku, choć ona też może być sygnałem. Schowane jedzenie zawsze będzie na dnie kosza, osoby z zaburzeniami odżywiania nie zostawiają śladów na wierzchu. Choć możesz zauważyć kolekcjonowanie przez dziecko w pokoju talerzy z kawałkami niedojedzonych potraw lub wyrzucanie do kosza całych składników obiadu.
6. Unikanie pokarmów lub lęk w konfrontacji z wysokotłuszczową żywnością - obrzydzenie i wymawianie innym, że jedzą coś "tłustego".
7. Konsekwentne komentowanie bycia "grubym" - obsesja na punkcie innych ludzi i ich sylwetek.
8. Częste wycieczki do łazienki bezpośrednio po posiłkach - wychodzi, by zwymiotować posiłek.
9. Nadmierne ćwiczenia - nigdy na wf-ie, ale zawsze w domu. Brzuszki, przysiady, różne challenge 30 dni na idealną pupę czy płaski brzuch.
10. Czerwone ślady na knykciach dłoni - ślad po zadrapaniach zębów po wywoływaniu wymiotów. Chociaż niektóre dziewczyny używają szczoteczek do zębów.

Jak przestrzec dziecko przed zaburzeniami odżywiania?

Na rówieśników nic nie poradzisz. Twoje dziecko pewnie i tak ulegnie presji grupy. Tym, co możesz zrobić ty, jest ugruntowanie w dziecku przeświadczenia, że jest wystarczająco dobre.

Gdy sam masz problemy z wagą lub w domu pojawiają się komunikaty "jestem gruby", najlepiej zrobisz, jeśli zaczniesz coś z tym robić w zdrowy sposób. Przykład idzie z góry. Możesz zaangażować swoje dziecko w zdrową zmianę stylu życia. Pokazać, jak tracić kilogramy z głową, bez drakońskich diet i wycieńczających ćwiczeń.

Staraj się być na bieżąco z zainteresowaniami twojego dziecka. Jemu łatwo wciągnąć się z życie internetowe, w którym więcej jest fałszywego poklasku niż realnego życia. Możesz podsunąć córce/synowi (bo 10-15 proc. osób z zaburzeniami odżywiania to chłopcy) strony o ciałopozytywności.

– Myślę, że wówczas najlepiej jest zapytać: "Dlaczego tak uważasz? Czy porównujesz się z kimś?". I o tym po prostu na spokojnie pogadać – mówiła dla dadHero terapeutka Sonia Ziemba-Domańska, specjalistka w zakresie problemów odżywiania wśród nastolatków.

Na koniec niepocieszająca statystyka. Tylko 1 na 10 osób z zaburzeniami odżywiania może liczyć na wyleczenie. Anoreksja jest bardzo niebezpieczna, umiera na nią od 10 do 20 procent chorych. Przyczyną zgonu najczęściej jest albo trwałe uszkodzenie narządów wewnętrznych, albo samobójstwo.

Warto się postarać, chociaż dla tego jednego dziecka.

- I wiecie, co jest największym błędem rodziców w tym okresie? Błędy komunikacyjne. Nie jeden. Ale całe naście lub dziesiąt. Nie wolno się poddawać, tylko nieustannie podejmować rozmowę. Bardzo ważne jest, by w tym okresie dać odczuć dziecku, że jest dla nas najważniejsze, a nasza uwaga i zainteresowanie wynika z troski i miłości. Granica do poważnych zaburzeń odżywiania jest bardzo cienka i bardzo bolesna na przyszłość - dodawała psycholożka.