
Trzeba to sobie powiedzieć wprost – większość rodziców "nie ogarnia" świata swoich nastoletnich dzieci. Nie rozumiemy ich młodzieżowego slangu, trendów, które ich fascynują, specyficznych "szyfrów", którymi się porozumiewają między sobą. W sumie to nic nowego, zawsze było tak, że nastolatki nie dogadywali się ze swoimi "starymi". Problem w tym, że nieznajomość młodzieżowych kodów może doprowadzić do tego, że rodzice nie zauważą, z czym nie radzi sobie ich dziecko.
Wstążka z przesłaniem
Przykładem może być zwyczaj polegający na wiązaniu na nadgarstku kolorowych wstążek, bransoletek, opasek lub sznurków. Jeśli coś takiego zacznie nosić twoje dziecko – niekoniecznie na dłoni, może być też na plecaku czy ubraniu – to jak najszybciej z nim porozmawiaj. Bo wbrew pozorom to niekoniecznie jest ozdoba.
Znaczenie kolorowych wstążek wyjaśniła Kinga Szostko, założycielka portalu bezpiecznedziecko.org i autorka aplikacji dla rodziców KidsAlert. Jak wyjaśnia, nastolatki "oznaczają się" w ten sposób, by przekazać rówieśnikom, z czym sobie nie radzą, jakie mają problemy czy kryzysy psychiczne. Dlatego istotne jest, jaką barwę ma wstążka, bo każdy ma inne znaczenie. Szostko, która monitoruje aktywność młodych ludzi w internecie, zrobiła dla rodziców ściągawkę, co chce wyrazić dziecko noszące opaskę w konkretnym kolorze.
Co oznaczają kolory wstążek na rękach?
Czerwony – anoreksja
Niebieski – depresja
Zielony – głodówki
Żółty – skłonności samobójcze
Turkusowy – nadwaga/otyłość
Fioletowy – bulimia
Czarny/pomarańczony – autoagresja/skłonność do samookaleczeń
Różowy – EDNOS, czyli zaburzenia odżywiania inne niż anoreksja, bulimii czy kompulsywne jedzenia
Złoty – schizofrenia
Morski – fobia społeczna/zaburzenia lękowe
Srebrny – zaburzenie afektywne dwubiegunowe albo zaburzenia nastroju.
Jeśli wstążkę czy opaskę w którymś z wyżej wymienionych kolorów zobaczysz na dłoni czy plecaku swojego dziecka, nie wpadaj w panikę. Po pierwsze, to nie musi być sygnał o problemie, bo część nastolatków nosi takie opaski dla ozdoby. Na pewno warto jednak pogadać z dzieckiem i delikatnie zapytać o to, czy nie zmaga się z jakimś poważnym problemem. A potem szukać pomocy u specjalistów.