"Ja nie chodziłem i żyję". Czy trzylatek musi chodzić do przedszkola?
Adaptacja w przedszkolu w pierwszych dniach bywa trudna. Wielu rodziców zastanawia się wtedy, czy mniej szkód nie przyniosłoby po prostu zrezygnowanie w tego etapu edukacji. Bo co tak naprawdę daje dziecku przedszkole i czy każdy maluch musi przez nie przejść?
- Główną funkcją przedszkola jest socjalizacja dzieci i nauka współżycia w grupie rówieśniczej.
- W przedszkolu dzieci uczą się ubierać, zmieniać kapcie, używać sztućców oraz odkładać zabawki na miejsce.
- Wielu rodziców uważa, że dzieci równie dobrze mogą rozwijać się w domu, jeśli opiekunowie mogą sobie pozwolić finansowo na nieposyłanie dziecka do przedszkola.
A gdyby tak dzieci do przedszkola nie puszczać?
Co przedszkole daje dzieciom?
Jako pierwszą i najważniejszą zaletą chodzenia dziecka do przedszkola przedstawia się socjalizację dzieci. To tu poznają znajomych i przyjaciół i uczą się funkcjonować w grupie rówieśniczej. Przedszkolne kłótnie o zabawki uczą rozwiązywania problemów i kontroli emocji.Placówki dla małych dzieci mocno stawiają na samodzielność. Maluchy uczą się ubierać, zmieniać kapcie, używać sztućców oraz odkładać zabawki na miejsce.
Przedszkola doskonalą umiejętności manualne dzieci poprzez rysowanie, lepienie z plasteliny i malowanie szlaczków. Tu dziecko poznaje litery i cyfry.
Przede wszystkim przedszkola to jednak miejsca zorganizowanej zabawy, w której czasie dzieci mogą doskonalić różne umiejętności i rozwijać swoją kreatywność.
Wszystko pod czujnym okiem opiekunek i nauczycielek nauczania przedszkolnego.
Niektórzy jednak nie posyłają swoich dzieci do przedszkola. Dzieci uczące się w ramach edukacji domowej, pozostające pod opieką mamy z młodszym rodzeństwem lub po prostu takie, które nie mają w pobliżu placówki dla małych dzieci, także mogą rozwijać się, uczyć.
Czy przedszkole jest potrzebne?
Przejście z domu, w którym dziecko było w centrum uwagi do grupy przedszkolnej, gdzie musi nauczyć się funkcjonować samodzielnie, jest trudne dla wielu dzieci.Dlatego maluchy niechętnie rozstają się z rodzicami w drzwiach placówki. Te dzieci, które zostają w domu pod opieką babci czy mamy nie muszą walczyć z lękiem separacyjnym. Część rodziców ze względu na ciężkie przeżycia dzieci w związku z pozostawaniem w przedszkolu rezygnuje z tego etapu edukacji.
- Przedszkole nie tyle jest dla dziecka, co dla rodzica - uważa Katarzyna. - Dziecko może uczestniczyć w różnych zajęciach poza nim, a także uczyć się w domu.
Iza mówi, że placówki dla małych dzieci to jedyna opcja dla pracujących rodziców, którzy nie mogą sobie pozwolić na życie z jednej pensji. Chociaż zaznacza, że przedszkole ma wiele funkcji rozwojowych, które nie zawsze da się zapewnić w domu.
Niektórzy rodzice, z którymi rozmawiam, mówią, że wiele zależy od opiekuna, który pozostaje z dzieckiem w domu. Jeśli ma pomysł na zajęcia szkolące umiejętności pisania, rysowania i motoryki, to da się żyć bez przedszkola.
- Ja nie chodziłam i żyję - mówi Agnieszka, ale dodaje, że bardzo żałuje, że ten etap edukacji ją ominął. - Moja mama nauczyła mnie bardzo wielu rzeczy, jednak nie miałam zbyt wielu przyjaciół jako dziecko, a gdy poszłam do pierwszej klasy, trudno było nawiązać mi znajomość z innymi dziećmi.
Niektórzy nie mają wątpliwości, że nic przedszkola nie zastąpi. Nauka rozwiązywania konfliktów, współdziałania oraz bogata oferta edukacyjna są nie do nadrobienia w domu.
Rodzic, który decyduje się na edukację dziecka w domu, musi mieć świadomość, że rozszerza zakres swojej opieki. To już nie tylko zabawa i karmienie, ale organizowanie zajęć i stymulacja sensoryczna dziecka.
Akcja adaptacja
A gdy już zdecydujemy się na posłanie dziecka do przedszkola, mogą czekać nas dni pełne łez i smutku. Małym dzieciom trudno przychodzi rozstanie z rodzicami, nawet na kilka godzin.Ci, którzy mają za sobą udaną adaptację dziecka w przedszkolu, zdradzają kilka pomysłów, jak zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa w czasie pobytu w placówce. Oto one:
- Rysowanie serduszka na rączce - gdy dziecku jest smutno i tęskni z rodzicami, może spojrzeć na serduszko i przypomnieć sobie, że niedługo po niego przyjdą;
- Zabieranie ulubionej zabawki - w czasach pandemii zabieranie zabawek na salę przedszkolną było zabronione, ale nikt nie zabraniał zabierać ich do szatni. Taki osobisty przedmiot może pomóc dziecku oswoić się z nowym miejscem;
- Wyprawianie pluszaka do przedszkola - ubieranie ulubionej maskotki w plecaczek, czapeczkę i zabieranie go do "przedszkola", które może być pokojem w domu, szatnią przedszkolną zapewni dziecko towarzystwo w pierwszych dniach adaptacji;
- Mały skarb - żegnając się z dzieckiem w przedszkolu, rodzic daje dziecku mały przedmiot, którego będzie strzegł, aż do czasu, gdy mama/tata go odbierze. Poczucie misji oderwie myśli dziecka od pozostania samemu w placówce.
Może cię zainteresować: Przestańcie robić mojemu dziecku zdjęcia! Przedszkole to nie zakład fotograficzny