Znaleźliśmy najlepsze wegańskie pączki w stolicy! 5 miejsc, które warto odwiedzić w tłusty czwartek

Redakcja dadHERO
Moi synowie chodzą do szkoły, która mieści się obok "najlepszych pączków w Warszawie". Co roku, gdy odwożę chłopaków w tłusty czwartek na zajęcia, podziwiamy kolejkę kilkuset osób, które godzinami czekają, aby móc kupić pączusie. Muszę przyznać szczerze – nie rozumiem tego.
Świętujemy wegański tłusty czwartek. Oto pięć najlepszych wegańskich cukierni w Warszawie fot. Jaskółka / FB

Najlepsze wegańskie pączki w Warszawie

Oczywiście pączki są smaczną strawą. Do tego niezdrową, której nie powinno się jeść zbyt często.

Wszyscy kochają tłusty czwartek. Świadczą o tym, choćby kolejki wspomniane wyżej. To święto powinno należeć się każdemu, nie tylko smakoszom ciast smażonych na zwierzęcym tłuszczu.
Czytaj także: Tak bezboleśnie zweganizujesz dzieci. Przetestowałem te produkty i jesteśmy zachwyceni
Na szczęście mamy możliwość wybrania wegańskiej opcji, z mniejszą ilością cukru, a często z większą ilością smaku. Dlatego znaleźliśmy miejsca, które serwują najlepsze wegańskie pączki w Warszawie.

Eter Vegan Bakery

Jedna z najpopularniejszych wegańskich cukierni w Warszawie, która niestety nie posiada własnego stałego miejsca, ale za to dowozi swoje specjały do różnych knajp w Warszawie. W tym roku ich pączki będą dostępne w trzech lokalizacjach na terenie Stolicy – w Cafe Relax Bar, Relaxie na Wilczej i Kawiarni Kawałek.


Ich pączki to mieszanka klasyki z amerykańskim klimatem donutów. Eter przygotowali 5 rodzajów pączków z okazji tłustego czwartku. Trzy z nich to tradycyjne pączki z różą, ze śliwką węgierką i z czekoladą. Pozostałe dwa to donuty z maliną i z cynamonem.

Jak zwykle w takich sytuacjach warto zarezerwować sobie czas i być odpowiednio wcześnie, bo zdobycie każdego z nich może okazać się niełatwe. W końcu wszyscy chcą jeść pączusie.

BAJA wegańska cukiernia

BAJA z pączkami zna się bardzo dobrze. Podobnie jak Eter, BAJA nie posiada swojej jednej miejscówki, ale często odwiedza popularne warszawskie przestrzenie. W tłusty czwartek sprzedawać jednak będą swoje produkty w swojej pracowni na Solcu.

BAJA stworzyła tylko dwa rodzaje pączków, ale właśnie dzięki temu oba są po prostu genialne. Pierwszy to oczywiście pączek różany, drugi to najlepszy adwokat, jaki w życiu jadłem.

Co ciekawe, BAJA wprowadziła ograniczenia w ilości pączków, które może kupić jedna osoba. Każdy z was będzie mógł kupić jedynie 10 sztuk. Może się wydawać sporo, ale gdy weźmiecie pierwszego gryza, połapiecie się, że chcielibyście zjeść dwa razy tyle.

Jaskółka

Jeśli macie ochotę na pączki z Jaskółki, to musicie poszukać znajomych, którzy załapali się na rezerwacje albo stać w kolejce na Żoliborzu lub do Iluzjonu. Zestawy wegańskich pączków od Jaskółki sprzedały się na pniu i mogę tylko dziękować temu, że moja dziewczyna myślała, że tłusty czwartek jest w zeszłym tygodniu – inaczej byśmy się na nie nie załapali.

Jaskółka oferuje cztery rodzaje pączków: słony karmel, budyń mango, suszona śliwka i malina-jeżyna. Jest to pierwsza z cukierni, które zrezygnowały z róży w swojej ofercie. Co mnie cieszy, bo nigdy wielkim fanem różanego nadzienia nie byłem.

Chociaż na rezerwacje nie możecie już niestety liczyć, jeśli odpowiednio wcześnie pojawić się w Jaskółce 11 lutego, nadal się załapiecie. Kto pierwszy ten lepszy.

Zdrowe Ciacho


Jak sama nazwa wskazuje, jedzenie w Zdrowym Ciachu jest zdrowe. Dlatego możecie się spodziewać, że otrzymacie o wiele mniejszą bombę kaloryczną niż w większości miejscówek. Jak informują na swoim Facebooku właściciele, w ich wegańskich pączkach pojawi się oczywiście gluten, ale za to w nadzieniu nie będzie cukru, lukier będzie z ksylitolem i zrobią wszystko, co w ich mocy, aby był tak zdrowo, jak to tylko możliwe.

Oczywiście nadal będą to pączki, więc nie udawajmy, że możemy się spodziewać czegoś faktycznie zdrowego. Ale na tyle na ile się da – ograniczajmy cukier. Wyjdzie nam na zdrowie.

Słodki Bez

Słodki Bez na tłusty czwartek ma w swej ofercie donuty, praliny i inne pyszności. Nad recepturą pączków nadal pracują, lecz praca wre, więc może do 11 lutego się uda.

Tak czy inaczej, po słodkości w nadchodzące święto łasuchów warto się wybrać. Cukiernia na Hożej to prawdopodobnie moja ulubiona wegańska słodka miejscówka, dlatego wierzę, że coś wymyślą i pączki jednak u nich dostaniemy.

A jeśli nie – to wezmę inne specjały, które u nich pokochałem. Smacznego pączusia i pysznej kawusi!