Każdy marzy o niegrzecznej Mikołajce? Pytamy facetów, ile prawdy jest w kostiumowych fantazjach

Aneta Zabłocka
Żartujemy sobie z nich, kręcimy pomponami, gdy pakujemy prezenty i grozimy rózgą, jeśli partner nie nastawi zmywarki. Ale czy naprawdę chcemy, aby odwiedziła nas niegrzeczna Mikołajka lub zły Mikołaj?
Seksowna Mikołajka. Ile prawdy jest w kostiumowych fantazjach mężczyzn? Fot. Danny G/Unsplash
Wstyd odchodzi do lamusa i coraz odważniej rozmawiamy ze sobą w łóżku. O tym, co lubimy, co nam przeszkadza, jakie mamy fantazje. Może nie do zrealizowania już dzisiaj, ale pomyśleć o tych kajdankach można...

Czytaj też: "Raz w miesiącu. I bez przekonania". Jak faceci "wychodzą" z martwych sypialni

A co z kostiumami? Mówi się o tym, że odgrywanie ról to jedna z najczęstszych fantazji seksualnych. Zaraz za zdjęciem skarpetek przed pójściem do łóżka. A jak jest naprawdę?


Czy każdy facet chce być ukarany przez pluszową czerwoną dziewczynkę z gałązką w dłoni?

Dobra jakość

– O kurczę – zaczyna Michał, informatyk. – Nie wiem. Chociaż czekaj. Najpierw myślę, żeby powiedzieć, że nie. Ale jednak. Chyba tak – kryguje się.

30-latek wyznaje, że jeśli miałoby to znamiona zabawy o podtekście erotycznym to, czemu nie. Pod warunkiem, że byłaby to Mikołajka w seksownej czerwonej bieliźnie, a nie prymitywnym stroju z internetu.

Gdy pytam Pawła, 38-letniego menadżera restauracji czy kręcą go przebieranki, chwilę się zastanawia. Ma podobne zdanie do Michała.

– W podziemiach metra Centrum w Warszawie jest tunel, który prowadzi do wyjścia przy Juniorze, a nie na "patelnię". Tam był sklep z bielizną erotyczną – opowiada Paweł. – Na wieszaku wisiał smutny, wyświechtany strój Mikołajki. Z tym mi się właśnie kojarzą przebieranki. Z tandetą – mówi.

W jego przypadku, jeśli miałoby mu się spodobać odgrywanie ról, stroje powinny być wysokiej jakości. – To coś więcej niż czapka na głowie czy przykrótka spódniczka. Zdecydowanie musiałby mieć do tego mały teatr.

Bez spiny

– Oj nie. Mikołajka to nie – mówi Tomek. – Czerwony za bardzo mi się kojarzy z grubasem z brodą. Na przykład taka elfka czy Śnieżynka... – rozmarza się. – Chociaż zważywszy na obecną sytuację w Polsce, to chyba wszyscy fantazjują o pielęgniarkach – śmieje się.

Tomek, lekko po 30., jest sprzedawcą. Ma w swoim łóżkowym CV zabawy w role i przebieranki. Mówi, że to świetna zabawa, ale musi być robiona z uśmiechem, a nie na poważnie. – Dziewczyny przejmują się tym, jak wyglądają w czasie seksu, przebieranki trochę im pomagają "być gdzie indziej" – tłumaczy.

Jeśli zdecydujecie się na zabawę w łóżku w świątecznych strojach, nie traktujcie tego zbyt serio. Najważniejszy jest dystans. I nie bierzcie się do tego z dużym wyprzedzeniem. Owszem, jeśli postanowicie podarować swojej kobiecie taki strój pod choinkę, lepiej mieć to wcześniej obgadane.

Najprościej jednak przerobić zwykłe żarty z rózg i czerwonej czapki na fajną zabawę w sypialni. Poza tym, do cholery, raz w roku można bzyknąć się na nie do końca poważnie.