Sigma, Bawidamek, Playboy. Czemu 40-letni faceci coraz częściej wybierają życie w pojedynkę?
Mają świetną pracę, dbają o swoje ciało, lubią się zabawić na mieście, ale za nic nie dadzą się zaobrączkować. Czy wieczni single naprawdę prowadzą zawsze szczęśliwe życie?
- Choć bardzo atrakcyjni, 40-letni single niekoniecznie są interesujący dla kobiet.
- 40-letni single klasyfikują się jako typ sigma, czyli mężczyzn niezależnych, asertywnych, niebojących się podjąć ryzyka.
- Badania wskazują, że samotni mężczyźni są o wiele szczęśliwsi od tych żonatych.
Faceci 40+, którzy nie szukają stałego związku, bo dobrze im tak, jak jest. Nie dają się babciom i matkom, które powtarzają "dziewczynę byś sobie jakąś znalazł", są klepani po plecach przez kumpli, że znowu wyrwali najlepsze dziewczyny z imprezy, co tydzień przybywa im znajomych i obserwujących na social-mediach, bo szybko zaskarbiają sobie sympatię innych.
Jak o tym piszę, to mam wrażenie, że opisuje mityczne istoty. Jacyś ludzie bez problemów, a z samymi sukcesami? Dokładnie taką mają... fasadę.
Co nie gra z facetami, którzy w wieku 40 lat i więcej nigdy nie stworzyli trwałej relacji i wcale im się do tego nie spieszy? Czy oni w ogóle mają jakiś problem? Czy to społeczeństwo chce zabrać im radość z życia?
Taki jestem zimny drań
Karol jest boski! I to nie moja opinia, on często sam tak o sobie mówi. Żartuje, że jest papieżem wszystkich singli i rozgrzesza z największych psot.– Dzień dobry, jestem Karol i jestem singloholikiem – żartuje. Ma 42 lata, akurat był raz żonaty, ale twierdzi, że 4 lata małżeństwa wyleczyło go z miłości.
Świetnie zarabia w korporacji, dobrze się ubiera, jeździ na motocyklu, ostatnio maluje obrazy po numerach. Oczywiście, jest na Tinderze, który zabiera mu trochę czasu wolnego.
– Lubię być singlem, ale też nie opisuję się jako singiel, bo to oznacza, że chciałbym znaleźć kogoś do pary. A nie chcę – mówi.
Nie wiąże się z nikim i nie potrzebuje nikogo, bo przyzwyczaił się do spania samemu. Jest sobie sterem i okrętem, zarabia i wydaje według własnych potrzeb.
Najbardziej odpowiada mu w życiu w pojedynkę to, że nie musi się tłumaczyć i planować niczego. Chce jechać w podróż, bierze laptopa pod pachę i leci na Zanzibar.
A szklanka wody na starość? – Znajdzie się. Na razie w ogóle się tym nie martwię – mówi Karol.
Ma znajomych od piwa, kina i z pracy. Wreszcie ma rodzinę – rodziców i rodzeństwo, na których zawsze może liczyć.
Typ sigma
Czy właśnie wyrasta nowy model męskości? Alfę i betę znają wszyscy. To jednocześnie najbardziej rozpowszechnione i najbardziej toksyczne archetypy męskości. Przedstawiające mężczyzn jako agresorów lub pantoflarzy. A natura męska jest bardziej złożona.Kulturowo mamy potrzebę kategoryzacji i grupowania zachowań, więc psycholodzy dopatrzyli się trzeciego typu męskiego zachowania: sigmę.
To nazwa oparta również na wilczych porównaniach, ale w tym wypadku sigma to samotny drapieżnik.
Jaki jest facet sigma? To silny i cichy typ. Mężczyzna spokojny, ale jednocześnie asertywny, silny i pokorny. To trochę taki Keanu Reeves (choć teraz działa w parze).Gość, który nie potrzebuje oklaskującej go publiczności, by uwierzyć w siebie.
To pasuje do rysów psychologicznych naszego bohatera. To niezależny facet, który zdecydował się na życie w pojedynkę, ale nie odrywa się od społeczeństwa. Sam sobie jest sterem i okrętem, nie wpisuje się w obowiązujące normy, co niektórych drażni.
Bilans zysków i strat
Okazuje się, że wedle różnych źródeł single są jednak szczęśliwsi, niż osoby pozostające w stałych związkach.Single więcej ćwiczą i pozostają dłużej w dobrym zdrowiu. Badania pokazują, że wśród osób samotnych jest niższy wskaźnik zachorowań na choroby serca i nadwagi.
Inne badania pokazują, że osoby samotne budują trwalsze przyjaźnie, w porównaniu do małżeństw, które zrywają kontakty ze znajomymi ze względu na brak czasu wolnego.
Naukowcy z University of Wisconsin-Madison, którzy badali 116 żonatych dorosłych w ciągu 11 lat, odkryli, że stres małżeński sprawia, że ludzie są bardziej podatni na zachorowanie na depresję.
Ankieta internetowa przeprowadzona przez Sleep Council of England wykazała, że spośród 1 408 par jedna na cztery osoby pozwala sobie na dodatkową drzemkę w ciągu dnia. Podczas gdy single nikogo nie muszą o nic pytać i po prostu dobrze się wysypiają.
Nawet jeśli rzadko sypiają sami.
Czy samotny 40-latek jest atrakcyjny dla kobiet?
Gdy pytam moje koleżanki, czy 40-letni singiel jest dla nich atrakcyjny, wszystkie mówią o czerwonej lampce, która zapala się w ich głowach.– Dlaczego atrakcyjny, dobrze zarabiający i interesujący facet nigdy nie był w poważnej relacji? – pyta mnie Iza. – To mnie zastanawia. Facet musi mieć jakiś defekt.
I tą rysą na szkle jest fakt, że wieczni single nie chcą mieć stałej relacji. W interpretacji kobiet - nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa.
– Pewnie psychopata – zastanawia się Karolina. – Nie mówię, że facet ma mieć za sobą trzy małżeństwa w wieku 40 lat, ale jeśli jego ostatnim związkiem jest dziewczyna z liceum, to znaczy, że ma problem z emocjami – mówi.
Te różnice w postrzeganiu przynależności do grupy i bycia przydatnym społecznie (czyt. zakładając rodzinę) wynikają nadal ze stereotypowego rozumienia ról.
Mężczyzna nadal ma być tym, który zarabia i dba o byt finansowy rodziny, kobieta piastunką domowego ogniska. Jesteś ok, jeśli zapewniasz kolejne pokolenia, które zapłacą za twoją emeryturę.
Ale w świecie idei antynatalizmu, zagrożenia katastrofą klimatyczna i zwiększających się dysproporcji społecznych nie każdy ma ochotę na zakładanie rodziny i branie odpowiedzialności za nową istotę na swoje barki.
Niektórzy po prostu chcą przeżyć życie na swoich zasadach. Bo tak!