Patostreamerzy to nadal polska specjalność. Tymczasem świat idzie dokładnie w odwrotnym kierunku
W niewielu krajach na świecie zjawisko patostreamerów jest tak powszechne, jak w Polsce. Uwielbiamy wyśmiewać się z osób chorych, oglądamy ich, licząc na to, że zrobią coś obrzydliwego przed kamerą i będzie o czym dyskutować na Wykopie.
Wręcz przeciwnie, chodzi o pomoc i wsparcie. Lekarze i psychiatrzy dzielą się na Twitchu z widzami swoją wiedzą dotyczącą problemów zdrowia psychicznego i rozmawiają o tym, jak ważne jest to, by o siebie dbać.
Zaczyna się od braku zrozumienia
Gdy miałem 9 lat, moja koleżanka z klasy w trakcie lekcji matematyki nagle wstała i poszła do psychologa. Cała klasa zaczęła natychmiast szeptać między sobą, bo uważaliśmy, że chodzenie do psychologa to zajęcie dla "czubków".Czytaj też: Szachy wracają w wielkim stylu: dzieciaki chcą w nie grać. Wszystko za sprawą Twitcha i Youtube'a
Od tego czasu minęło wiele lat. Dzisiaj wiele dzieci chodzi do psychologa, dorośli też starają się dbać o własne zdrowie psychiczne, ale nadal, zwłaszcza w Polsce, istnieje grupa ludzi, którzy nie mogą liczyć na wsparcie w walce ze swoimi problemami.
Najczęściej jednak przyczyną ich problemów jest brak zrozumienia u rodziców, nauczycieli czy rodzeństwa.
Młodsze pokolenie oszalało
Niewiele rzeczy budzi u rodziców tak dużo protestów co zjawisko streamingu. Już w 2014 roku postacie z "South Parku" zastanawiały się, dlaczego Ike (młodszy brat Kyle’a), zamiast grać w gry, siedzi przed komputerem i ogląda, jak robią to inni.Kyle i jego koledzy byli w szoku, uznali (jak to zwykle bywa), że młodsze pokolenie oszalało i nadchodzi nieubłaganie kres ludzkości.
Od tamtych czasów w streamingu dużo się zmieniło. Najbardziej znane postacie z Twitcha to obecnie międzynarodowe gwiazdy, o których piszą portale plotkarskie. Ci ludzie sprzedają swoje kolekcje ubrań i zapewniają rozrywkę milionom widzów każdego dnia.
Streaming wyszedł z podziemia, stał się wymarzoną pracą dla milionów ludzi na świecie,
i młodych, i nieco starszych.
Twitch nie jest już jedynie serwisem o graniu w gry. Niektórzy streamerzy pojawiają się tylko po to, by porozmawiać ze swoimi fanami.
Inni uczą widzów stolarstwa czy malowania. Jeszcze inni dyskutują na tematy filozoficzne, polityczne czy kulturalne. Jednak wśród wielu tematów poruszanych na Twitchu brakowało dotąd jednego - zdrowia psychicznego. Na szczęście niedawno to się zmieniło.
Rozmowy w toku
Najważniejszym“psych-streamerem” jest Dr. Alok Kanojia, psychiatra lepiej znany jako Dr. K, który założył kanał “HealthyGamer_GG” niecałe 9 miesięcy temu.Dr. K na Twitchu w tak krótkim czasie zdołał zebrać 190 tysięcy subskrybentów. Jak tego dokonał? Rozmawiając o zdrowiu psychicznym na platformie, z której często korzystają młodzi ludzie mający problemy z własnymi emocjami.
Dr. K przy okazji każdego programu zaprasza do rozmowy jednego z popularnych streamerów. Dyskutuje o ich problemach, przeżyciach z dzieciństwa, które mogły mieć na nich wpływ w młodości, stara się też podsuwać rozwiązania, które mogą im pomóc na co dzień.
Mimo że w spotkaniach bierze najczęściej udział tylko jedna osoba, Dr K podkreśla, że dzięki temu, iż oglądający utożsamiają się ze swoimi ulubionymi streamerami, biorą sobie do serca jego porady.
- Naprawdę lubię oglądać te streamy. Mam wrażenie, że pomagają mi lepiej zrozumieć samego siebie - pisze jeden z użytkowników Reddita.
- Wydaje mi się, że K uczy nas wszystkich ważnych procesów myślowych. Dzięki temu, że tak wielu różnych ludzi pojawia się w jego programach, mogę się dowiedzieć, jak działa terapia.
Twitch to nie terapia
Najwięksi fani Aloka Kanojii przyznają, że wysłuchanie opowieści osoby, która poradziła sobie ze swoimi problemami, pomaga im w walce z własnymi demonami.Dr. K podkreśla, że to, co robi w swoich programach, nie jest terapią. Według niego jest to jednak działanie terapeutyczne, a każde działanie, które może pchnąć człowieka w stronę pracy nad sobą, jest dobre. To, że dzięki streamom Dr. K jego widzowie mogą zobaczyć pozytywne działanie terapii, może wielu osobom uratować życie.
- Twitch przyciąga wiele osób samotnych, ludzi z ADHD i całym spektrum problemów psychicznych - mówi mi jeden z moderatorów wątku /r/livestreamfail na Reddicie.
- Przez lata problemy psychiczne niektórych streamerów były zresztą pożywką dla oglądających. Szaleństwo zawsze dobrze się sprzedawało.
Mój rozmówca przyznaje, że dotąd nikt nie myślał o Twitchu jako o platformie która, zamiast żerować na zdrowiu psychicznym niektórych ludzi, mogłaby im pomagać.
Według niego to jest właśnie powód, dla którego tak wielu ludzi pokochało Dr. K. Internet bywa toksyczny, dlatego wszyscy lgniemy do tych osób w sieci, którzy przeciwstawiają się temu i po prostu próbują pomagać innym.