Lekarze ostrzegają przed egzotycznym wirusem. Szaleje we Włoszech, Grecji i Hiszpanii

Artur Grabarczyk
24 lipca 2024, 16:41 • 1 minuta czytania
Grecja, Włochy i Hiszpania od lat należą do ulubionych kierunków wakacyjnych wyjazdów Polaków. Niestety, w tym roku z urlopu w tych krajach można przywieźć nie tylko piękną opaleniznę, ale też groźną chorobę wywoływaną przez wirus Zachodniego Nilu. Dlatego lekarze z  Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku zaapelowali do polskich turystów o szczególną ostrożność podczas wypoczynku w tych państwach.
Chalkidiki to jeden z rejonów Grecji, gdzie można zarazić się wirusem Zachodniego Nilu. fot. Pexels/Yassen Kounchev
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ostrzeżenie opublikowane przez gdańskie RCKiK skierowane jest do krwiodawców, ale powinni je sobie wziąć do serca wszyscy, którzy planują wyjazd do Grecji, Hiszpanii czy Włoch. Z powodu zmian klimatu do krajów tych dotarły bowiem występujące do niedawna w Afryce komary, które przenoszą wirusa Zachodniego Nilu. Efektem jest wzrost liczby zachorowań na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i zapalenie, czyli choroby, które wywołuje ten egzotyczny wyjazd. 

Apel o szczególną ostrożność gdańskie RCKiK skierowało do osób, które wypoczywały bądź planują wypoczywać w regionach, gdzie obserwuje się najwięcej przypadków zachorowań. W przypadku Włoch są to prowincje Modena i Pordenone (obie leżą na północy kraju), w Hiszpanii prowincja Sewilla, a w Grecji wyspa Leukada oraz prowincje Larisa, Chalkidiki i Saloniki.

Groźny także wirus Denga

Te trzy południowoeuropejskie państwa to nie jedyne miejsca, w których można się zarazić egzotyczną chorobą. Lekarze z gdańskiego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa ostrzegają też turystów wybierających się do krajów, w których szaleje wirus Denga. Tu lista państw jest o wiele dłuższa. Są na niej zarówno tak popularne wśród Polaków miejsca jak Egipt, Malediwy, Maroko czy Mauritius, jak i znacznie rzadziej wybierane na urlop Argentyna, Jamajka, Singapur, Sri Lanka, Zjednoczone Emiraty Arabskie, wyspy: Grenada, Saint Lucia i Saint Martin, a także Martynika, Gwadelupa i departament Herault we Francji.

Jak przypominają w swoim apelu lekarze z gdańskiego RCKiK, przenoszony przez komary wirus Denga nie jest groźny dla osób mających dobrą odporność. Jednak w przypadku ludzi starszych czy z osłabionym układem immunologicznym, może wywoływać gorączkę, krwotoki, a nawet doprowadzić do śmierci krwotoków i wstrząsu. 

Zarówno wirus Zachodniego Nilu, jak i Denga długo utrzymują się we krwi. Dlatego lekarze z RCKiK w Gdańsku proszą, by krwiodawcy, którzy przebywali w wymienionych rejonach Grecji, Hiszpanii czy Włoch, a także pozostałych wymienionych krajach, nie zgłaszali się na oddanie krwi przez cztery tygodnie od powrotu do Polski. Wspomniany apel obowiązuje do końca tego roku. 

Czytaj także: https://dadhero.pl/293696,w-polsce-sa-juz-komary-przenoszace-denge-jak-sie-przed-nimi-chronic