My już odwołaliśmy urlop przez chorobę. Co zrobić, aby dziecko było zdrowe na jesienny wywczas?

Piotr Rodzik
27 września 2023, 11:06 • 1 minuta czytania
Jesień to dalej urlopowy sezon, zwłaszcza dla rodziców małych dzieci, które niekoniecznie dobrze znoszą letnie upały. Równie dobrze możesz też planować jakiś egzotyczny wyjazd – sezon na nie właśnie się zaczyna. Jednak nawet najlepszy pomysł może zamienić się w koszmar, jeśli na ostatniej prostej rozchoruje ci się dziecko. Oto kilka pomysłów, dzięki którym możesz się ustrzec przed taką sytuacją.
Ze zdrowiem dzieci jest ciężko, ale możesz się zabezpieczyć przed urlopem. Fot. archiwum prywatne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pamiętam tę wizytę u lekarza jak wczoraj. Mieliśmy w tym roku w czerwcu zaplanowany wylot do Chorwacji. Ja, żona i nasza nieco ponad półtoraroczna córka. Samolot był w piątek, a niecały tydzień wcześniej, w nocy z soboty na niedzielę… gorączka prawie 40 stopni.


Diagnoza? Zapalenie gardła (fun fact: dopiero u drugiego lekarza, pierwszy w sumie nie stwierdził… nic) i antybiotyk. Okej, damy radę, antybiotyk pomaga nawet w ciągu doby.

W teorii. W praktyce gorączkę miała cztery doby, a na kontroli w czwartek (choć córka już nie gorączkowała), okazało się, że choroba zajęła uszy. Z zapalenia gardła zrobiło się zapalenie uszu – i drugi antybiotyk.

Lekarka na urlop jechać pozwoliła, ale no właśnie – autem. A my za niecałą dobę samolot do Chorwacji. A jeśli, drogi tato, jeszcze tego nie wiesz, to informuję: nie próbuj wsiadać do samolotu z dzieckiem, które ma zapalenie uszu. Nie chcesz mu zrobić takiej krzywdy.

Urlop finalnie przełożyliśmy na lipiec i wszystko było super (choć sporo nas to kosztowało i nerwów, i pieniędzy), ale przecież nie musisz przeżyć takiej samej sytuacji. Oto garść pomysłów, które pomogą ci utrzymać dziecko w zdrowiu przed zaplanowanymi wakacjami.

1. Zrób mu kwarantannę

To najprostszy pomysł i najpopularniejszy. W zasadzie wręcz nie o to w tym tekście chodzi, bo to (chyba) każdy wie, ale dodaję ten punkt dla porządku. W każdym razie: w miarę możliwości ogranicz swojemu dziecku kontakt z innymi dziećmi. Jeśli chodzi do żłobka, to poszukaj opieki w domu. To może być twoja siostra, twoja teściowa, ktokolwiek.

Wreszcie sam zaproponuj u pracodawcy pracę zdalną, żeby zostać z dzieckiem w domu. Tak, wiem, praca z dzieckiem w domu tylko fajnie brzmi. Ale to też jakieś rozwiązanie, choć raczej podbramkowe.

O niedoskonałościach tego pomysłu nie muszę ci nic mówić. Bo ten pomysł nie działa choćby w moim przypadku – ja w Warszawie, gdzie mieszkam, nie mam żadnej rodziny, która mogłaby wziąć w takim czasie pod opiekę moją córkę.

I teraz przechodzimy płynnie do punktów, które mogą ci realnie pomóc. Choć oczywiście żaden nie zagwarantuje stuprocentowego sukcesu.

2. Pamiętaj też o swoim zdrowiu

Bo nie pamiętasz o nim, prawda? Łatwo zapomnieć – skupiony na zdrowiu swojej pociechy zapominasz o sobie. Katar? Trudno. Przejdzie. Stan podgorączkowy? To pewnie zmęczenie. 

Tylko tak jak dzieciaki, ty też chorujesz. I uwaga, breaking news. Możesz też sam zarazić swoje dziecko. Ty się z tego być może szybko wykaraskasz (chociaż moje doświadczenie uczy mnie, że jest dokładnie odwrotnie, ale takiego scenariusza nie można wykluczyć). Twoje dziecko może będzie chore na wyjazd.

A jesień sprzyja zachorowaniom nie tylko dzieciaków w żłobkach i przedszkolach. Ciebie może coś dopaść w tramwaju, w metrze, w pracy.

3. Buduj odporność dziecka

No tak, poważnie. Olej z wiesiołka, olej z czarnuszki czy nawet… kiszone ogórki, za których smakiem wbrew pozorom wiele dzieci przepada. Mówię o ogórkach – z wiesiołkiem i czarnuszką raczej może być kłopot, co nie zmienia, że są to bardzo skuteczne naturalne środki budujące odporność także u małych dzieci.

Taka kuracja olejem z wiesiołka powinna trwać maksymalnie kilka tygodni – więc możesz z wyprzedzeniem przygotować się na sezon urlopowy. Kuracja olejem z czarnuszki także może dać świetne efekty, ponieważ ma on silne działanie nie tylko przeciwbakteryjne, ale też przeciwzapalne.

Co ważne, nie są to mądrości z internetu, a informacje podparte badaniami naukowców.

I wreszcie możesz się wspomagać nie tylko naturalnie – nie będę tutaj reklamował leków, ale są szczepionki dla dzieci (podawane w tabletkach), które również świetnie działają. Córce koleżanki taka kuracja bardzo pomogła.

4. Nie rób sobie pod górkę

Wiem, zwłaszcza jesienią, kiedy na dworze deszcz i słota, trudno wysiedzieć cały weekend w domu z szalejącym dwulatkiem. Ale jeśli za dwa tygodnie masz perspektywę urlopu w ciepłych krajach, to mimo wszystko… może spróbuj się przemęczyć i nie wybieraj się do bawialni?

Z jednej strony, jeśli założymy, że nie masz jak zrobić dziecku kwarantanny, więc ono i tak chodzi do żłobka, to może nie mieć większego sensu. Ale z drugiej strony – taka bawialnia to zawsze dodatkowa okazja na złapanie czegoś. Zwłaszcza że w bawialniach ani nikt niespecjalnie weryfikuje stanu zdrowia dziecka (czyt. w żłobku chore dziecko jednak odeślą, w bawialni często najbardziej zaglucone jednostki będą bawiły się bez przeszkód), ani zabawki nie są regularnie czyszczone, o czym zresztą więcej pisałem tutaj:

Po prostu odpuść. Po co ci dodatkowy kłopot?

5. Dbaj o jego zdrowie cały rok

Metody, które opisałem, mimo wszystko są doraźne. Ale bardzo dużo możesz osiągnąć, po prostu dbając o swoje dziecko przez cały rok. 

To w sumie proste – i wybaczcie toporny, motoryzacyjny przykład, ale to w końcu serwis skierowany do facetów. W każdym razie: po to dbasz przez cały rok o samochód, serwisujesz go, wymieniasz olej, żeby w krytycznym momencie móc na nim polegać.

I tak samo dbaj przez cały rok o zdrowie swojego dziecka. Jak? Przede wszystkim prowadząc je przez życie w odpowiedzialny sposób. Po pierwsze: dieta. Odpowiednio zbilansowana, bogata w warzywa i owoce. Po drugie: aktywność fizyczna, choć pewnie o to i tak upomni się twoja pociecha sama. Po trzecie: dbaj o regularny tryb dnia i odpowiednią ilość snu. Dzieci lubią rutynę i chętnie się za nią odwdzięczają. Po czwarte: staraj się hartować malucha. Godzinny spacer nawet w zimową niepogodę może ci bardzo mocno pomóc z jego odpornością.

Czytaj także: https://dadhero.pl/292423,urlop-z-zona-corka-rodzicami-i-tesciami-jak-to-zrobic