"Nie gadaj i kładź się spać". Mówisz tak do dziecka przed snem i popełniasz wielki błąd

Aneta Zabłocka
Po całym dniu i dzieci, i wy padacie na twarz. Z tym że gdy wasze baterie są na wyczerpaniu, czule witacie się z poduszką i kołderką, a wasze dzieci odpalają fajerwerki. Co poszło nie tak i dlaczego powtarzane "przestańcie gadać" nie działa?
"Nie gadaj i kładź się spać". Mówisz tak do dziecka przed snem i popełniasz wielki błąd Fot. Pexels
Nawet gdy dziecko leje ci się przez ręce, widzisz, że jest totalnie zmęczone i przysypia na kanapie, oglądając bajki, w chwili, gdy dotknie łóżka, powstaje jak Samson i zaczyna gadać, gadać, gadać.
Więc ty też zaczynasz gadać: "Cisza, nie mów już, idź spać". Przerzucacie się argumentami o słuszności zasypiania, choć dyskusja prowadzi donikąd.


Może czas z tym skończyć?

Dlaczego dzieci gadają przed snem?

Tuż przed snem mózg dzieci wykonuje najważniejszą pracę w ciągu dnia. Wreszcie kataloguje, segreguje i odkłada na półeczki wspomnienia z całego dnia.

Wraz z syntezą wydarzeń dnia, wracają do dziecka emocje, które towarzyszyły zebranym wspomnieniom. Dzieci mogą śmiać się, cieszyć, ale też płakać i być roztrzęsione.
Dzieci bawią się i gadają przed snem.Fot. Demotywatory
Musisz dać jego głowie pracować i nie powstrzymywać tego procesu. Pogódź się z tym, że twoje dziecko potrzebuje dłuższej chwili na wyciszenie. Jego reakcje są jak najbardziej na miejscu i potrzebne, by zapewnić spokojny sen przez całą noc.

Przerywając kolekcjonowanie wspomnień, sprawiasz, że połączenia neurologiczne nie mogą się utrwalić. Nieuporządkowane wspomnienia wrócą do twojego dziecka ze zdwojoną siłą w postaci koszmarów sennych, niespokojnego snu lub zwielokrotnionych emocji kolejnego dnia.

Pozwolenie dziecku na przeżywanie wspomnień we własnym tempie jest wyrazem zaufania do niego oraz podbudową do właściwego rozwoju mózgu i pamięci.

Nie chcesz przecież, żeby twoje dziecko zapamiętało cię jako gościa, który wiecznie chciał mieć święty spokój. Raczej jako rodzica, który pozwolił mu być sobą.