Mistrzowie podrywu za kilka stówek pomogą ci zdobyć kobietę. Mizoginia i seksizm są w gratisie

Kacper Peresada
Mistrzowie podrywu to od zawsze problematyczny typ ludzi. Faceci, którzy postrzegają kobiety nie jako pełnoprawnych ludzi, a raczej jako rzeczy, które można zdobyć. Wykorzystują do tego mieszankę taniej manipulacji pochlebstw. Do tego sprzedają swoje umiejętności, ucząc innych mężczyzn, jak mogą zdobyć wymarzoną kobietę.
Mistrzowie podrywu za marne kilka stówek pomogą ci zdobyć kobietę. Mizoginia i seksizm są w gratisie fot. Niki Sanders / Unsplash

Jak znienawidzić kobiety w pięciu prostych krokach

Mistrzowie podrywu nie są oczywiście nowym fenomenem. Od połowy XX wieku powstają kolejne książki, w których geniusze podrywu starają się odkryć przed nami, jak zdobyć kobietę naszych marzeń.
Oczywiście sposoby na poderwanie dziewczyny tych specjalistów nie wyglądają tak jak sposoby normalnego człowieka. Gdy zaczniesz rozmawiać z podrywaczem, nie usłyszysz, że warto słuchać drugiej osoby i zbudować zaufanie w związku. Zamiast tego dowiesz, jakie taktyki wykorzystać, aby na przykład zbijać pewność siebie dziewczyny, a co za tym idzie łatwiej dobrać się jej do majtek.


Ich taktyki nie opierają się nigdy na szacunku do drugiej osoby i próbie zbudowania prawdziwej relacji. Są to raczej sposoby, w których każda znajomość jest swego rodzajem polem bitwy, na którym chcemy pozostać zwycięzcy. A zwycięstwem jest seks i brak konieczności płacenia za niego.

Podryw to wielki biznes

Podrywanie kobiet to w tym momencie biznes, którego wartość jest wyceniana nawet na 100 milionów dolarów. Nie dziwi więc, że w sieci co chwila pojawiają się specjaliści sprzedający olej z węża, który ma nam pomóc zdobyć partnerkę.

W Polsce jednym z najpopularniejszych podrywaczy jest Frywolny. To twórca kanału "Relacje z kobietami", który ogląda 67 tysięcy subskrybentów i właściciel strony, na której możecie kupić 22 książki jego autorstwa. Cena poradników? W tej chwili marne 2000 zł.

Na jego kanale youtube’owym pojawiają się nowe filmiki każdego dnia. W nich autor próbuje przybliżyć nam i wyjaśnić świat kobiet, który w końcu świetnie zna. Frywolny (już jego ksywka powoduje, że ciężko myśleć o nim pozytywnie) w swoich filmikach podkreśla, że mężczyzna nie może traktować kobiety za dobrze.

Wyjaśnia, że w związkach nie ma miejsca na działanie, które nie jest podszyte naszymi oczekiwaniami.
Według niego relacja z drugą osobą to kwestia inwestycji, a każde nasze działanie musi być obliczone na zyski. W przedstawionym przez niego świecie nie ma miejsca na bycie miłym i otwartym.

W jego opinii jedyne, do czego może dojść przy takim zachowaniu faceta, to strata szansy na poderwanie kobiety i stanie się dla niej przyjacielem, a nie potencjalnym partnerem.

Coś, za coś

Frywolny na każdym kroku podkreśla, że nie powinniśmy nigdy pomagać kobiecie bez zaznaczenia, że oczekujemy od niej czegoś w zamian. Jako przykład w jednym swoich filmików dał, że jeśli kobieta poprosi nas o kupienie bochenka chleba, powinniśmy oczekiwać od niej (seksualnej oczywiście) nagrody... Pokazując w ten sposób naszą dominację i nie dając sobą sterować.

Wśród strategii, których uczą mistrzowie podrywu większość, nawet jeśli skuteczna, przyprawia normalnego człowieka o poczucie obrzydzenia. W sieci możemy znaleźć gości zachwalających takie działania, jak negging (czyli obrażanie kobiety, aby obniżyć jej samoocenę) czy pawning (wykorzystywanie innej kobiety do pokazania się potencjalnej partnerce).

Jak zdobyć wybrankę serca oszukując ją

W 2005 roku amerykańscy badacze postanowili sprawdzić literaturę podrywu i przygotować podsumowanie tego, co najczęściej promują faceci uczący podrywu. Ich działania opierają się na trzech podstawowych fazach budowania relacji z drugą osobą.

Pierwsza to budowanie własnej atrakcyjności. Mistrzowie podrywu uczą swoich uczniów jak rozpoczynać konwersację z potencjalną partnerką. Najczęściej namawiając do tego, aby ich pierwsze zdanie było szokujące na tyle, aby kobieta postrzegała mężczyznę za dominującą siłę w ich potencjalnej znajomości i kogoś, kto nie boi się podejmować ryzyka.

Drugie to poczucie komfortu i zaufanie, które są szalenie ważne w budowaniu zdrowej relacji. Dziesiątki badań wskazują na to, jak bycie miłym, otwartym i szczerym może wpłynąć na wasz związek. Podrywacze starają się takie zachowanie zastąpić, wykorzystując progresywną zasadę dotyku określaną mianem "kino escalation".

Polega on na szybkim przesuwaniu granic tego, gdzie może dotknąć kobietę, którą się interesujemy. Od dotknięcia ramion, przybicia piątki czy podania dłoni ku bardziej intymnym częściom ciała.

Ostatnia faza to uwodzenie. Czyli zakończenie wieczoru w łóżku z potencjalnym partnerem. Według niektórych mistrzów podrywu między rozpoczęciem pierwszej fazy a zakończeniem ostatniej nie powinno minąć więcej niż siedem godzin.

Kłamstwa, seks i 500 zł za godzinne spotkanie

Badania przeprowadzone przez naukowców analizowały zasady, które mistrzowie podrywu sprzedają samotnym facetom. Okazuje się, że część z ich sugestii ma podłoże w teorii. Problem jednak nie polega na tym, czy te techniki działają, czy nie. A raczej na postrzeganiu kobiet jako przedmiotów i bardzo wątpliwej etycznej stronie działania podrywaczy.

Co najważniejsze, trzeba zrozumieć, że mistrzowie podrywu nie starają się tylko wykorzystać kobiet. Ich głównym celem są niepewni siebie i zakompleksieni mężczyźni, którzy muszą płacić irracjonalnie duże pieniądze, aby wysłuchać quasi-psychologicznych tricków, a jedyne co z tego mają, to w wypadku niektórych, umiejętność wykorzystywania następnych ofiar i całkowity brak zrozumienia tego, jak można zbudować z kimś zdrową relację.

Nie ma niczego złego w tworzeniu strategii, które pomogą wam poderwać dziewczynę. Jednak w momencie, gdy przestajecie postrzegać ją jako potencjalnego partnera, a staje się ona celem do zdobycia, wasze zachowanie jest tak naprawdę dewiacją.

Od nienawiści do kobiet do nienawiści do wszystkich

Większość nauczań mistrzów podrywu opiera się na seksistowskim i mizoginicznym postrzeganiu kobiet. Nie dziwi więc, że w ostatnich miesiącach tego typu osoby coraz mocniej łączone są z ruchami alt-right. Od mizoginii i braku szacunku do drugiej płci łatwo jest przejść do sytuacji, w której każda inność nas odstręcza.

Kilka dni temu FBI zatrzymało dwóch amerykańskich mistrzów podrywu w związku z atakiem na Kapitol, do którego doszło 6 stycznia. Na ich mediach społecznościowych można było znaleźć pochwały "męskiej energii", którą emanuje Donald Trump. Zachwyty nad tym, jak zdrową relacją jest małżeństwo byłego prezydenta z Melanią i ataki pod względem osób, które postrzegały Trumpa, jako seksistę i mizogina.

Mistrzowie podrywu mają za cel nauczenie innych facetów, aby postrzegać kobiety jako gorsze formy życia. Przedstawiają swoje działanie jako próbę zbudowania pewności siebie, ale opiera się ona na umniejszaniu wartości innych ludzi. Dlatego powinniśmy uważać na ich nauki.

Ich działania mogą mieć o wiele gorsze skutki. Niechęć do drugiej płci, postrzeganie jej jako niższy gatunek, który nie zasługuje na szacunek, otwiera drzwi do postrzegania innych jako gorszych od ciebie. Uważajcie więc. Inceloza jest trudna do wyleczenia.