"Dziecko nie lubi mojej partnerki". Specjalistka wyjaśnia, co jest źródłem tej niechęci

Kacper Peresada
Rodzina patchworkowa to sformułowanie, które zaistniało w naszym języku stosunkowo niedawno. Oznacza ono sytuację, w której jeden albo oboje rodziców zakłada ponownie rodziny po rozstaniu. Zbudowanie rodziny patchworkowej to niełatwy proces, zwłaszcza jeśli dzieci nie są w stanie zaakceptować waszej nowej partnerki.
"Moje dziecko nie lubi mojej partnerki". Specjalistka wyjaśnia skąd bierze się niechęć fot. Alexander Dummer / Unsplash

Moje dziecko nie lubi mojej dziewczyny

Przedstawienie dzieciom nowej dziewczyny to moment szalenie istotny dla waszego związku i całej rodziny. W końcu przedstawiacie sobie nawzajem osoby, które (taką macie nadzieje) będą w waszym życiu już na stałe.

Olga Świderska, psychoterapeutka i psycholożka, podkreśla, że w jej gabinecie coraz częściej pojawiają się pary, które są w trakcie rozstania albo rozwodu i już wtedy starają się przygotować hipotetycznie na potencjalne nowe związki. Terapeutka podkreśla, że to dowód na ogromną dojrzałość osób, które świadome końca ich związku, chcą nadal pozostawać w dobrych relacjach z myślą o dzieciach.


Czytaj też: "Wychowujecie stado koni?!". Przekonałam się, co znaczy sąsiedzka wojna o tupiące dzieci

Tego typu relacje powodują, że nowe związki, w które wchodzą rodzice, są prostsze z perspektywy dzieci. Psycholożka wyjaśnia, że gdy dzieci czują niechęć do nowej osoby w życiu mamy lub taty, to najczęściej spowodowane jest to negatywnym podejściem drugiego rodzica.

– Dzieci patrzą tak naprawdę na nowego partnera z dwóch perspektyw, swojej i właśnie tego drugiego rodzica. Obie te perspektywy mogą być oczywiście trudne – podkreśla Olga Świderska. Dodaje jednak, że może się zdarzyć sytuacja, w której, chociaż dziecko nie będzie mieć żadnych negatywnych emocji odnośnie do nowego partnera samo z siebie, będzie podświadomie przekazywać to, co czuje w stosunku do tej osoby drugi rodzic.

– Jeśli jeden z rodziców stworzy niezdrową atmosferę, dziecko może odczuwać konflikt lojalności. Często te trudne emocje, które odczuwa dziecko, wynikają z tego, co zaindukował rodzic – podkreśla.

I dodaje: "Nawet na starcie, gdy większość dzieci może mieć neutralny stosunek do nowego partnera czy partnerki, to zachowanie rodzica może wytworzyć napięcie na ten temat. Może być też taki scenariusz, że dziecko początkowo buduje dobrą więź z nową partnerką, a biologiczna matka widząc to, odczuwa lęk i zazdrość i świadomie lub nieświadomie zaczyna podkopywać tę relację".

Jak stworzyć relację z dzieckiem partnera?

Gdy pytam, co zrobić, aby mieć szansę uniknięcia takiej sytuacji, Świderska wyjaśnia, że zawsze zachęca do tego, aby zanim przedstawimy nową partnerkę dzieciom, przedstawić ją drugiemu rodzicowi. – Żeby uniknąć niepotrzebnych napięć, jeśli relacja między rodzicami tylko na to pozwala, jest na tyle optymistyczna, że pozwala na taki kontakt, to zachęcam do tego, aby pierwszą osobą, która pozna nową partnerkę była mama dzieci.

Dzięki temu nie ryzykujemy, że nasza była będzie zaskoczona nowym związkiem. Jednak co ważniejsze nie narażamy dzieci na to, że to one będą musiały przynieść do mamy ciężką i stresującą informację, że pojawił się ktoś nowy. – Dla dzieci jest to sytuacja bardzo trudna i obciążająca. A gdy mama już o wszystkim wie, możemy przekazać informację i sprawić, że ta sytuacja jest o wiele bezpieczniejsza i zdrowsza.

– W ten sposób doprowadzamy do momentu, w którym matka czuje się uszanowana i ważna – terapeutka dodaje, że jej emocje i postawa są szalenie ważne dla zdrowego rozwoju waszego nowego związku. – Musimy pamiętać o tym, że w patchworku nie możemy pominąć żadnej z osób.

Szanując matkę biologiczną

Psycholożka dodaje, że w idealnej sytuacji bylibyśmy w stanie przedstawić nową partnerkę dzieciom w obecności ich matki. W ten sposób pokazując naszym dzieciakom akceptację i zrozumienie dla nowej osoby, która być może stanie się częścią ich świata.

Gdy pytam, co można zrobić, jeśli dzieci nie lubią naszej nowej partnerki, terapeutka na początek podkreśla, że dzieci, jako byt psychologiczny są z natury bardzo otwarte, dlatego, jeśli zadbamy o pewne elementy zewnętrzne, to dzieci potraktują nową osobę, jako kogoś ciekawego, kto może wnieść coś atrakcyjnego w ten system rodzinny. – Oczywiście, inna będzie sytuacja i inne podejście, gdy wasze dzieci są bardzo nieśmiałe, mają stany lękowe, czy inne trudności w relacjach z ludźmi. Wtedy lepiej zasięgnąć porady psychologicznej i dokładnie opisać problem.

Wyjaśnia, że dla dziecka możliwość poznania kogoś, kto będzie spędzał czas w jakiś nowy, ciekawy i atrakcyjny sposób automatycznie wywołuje pozytywne emocje. – Gdy zapraszamy nową osobę do swojego życia, to ta osoba wie, że mamy dzieci i musi mieć w sobie potencjał do bycia blisko dzieci.

Nie ma innej ścieżki – podkreśla psycholożka i dodaje, że potencjał do tej bliskości zawiera w sobie bardzo wiele różnych postaw i zachowań. Począwszy od spontanicznej zabawy, zaciekawienie światem dziecka, poprzez bliskość fizyczną, gdy dziecko wspina się na nasze kolana, lub chce się przytulić, pobawić we fryzjera i uczesać "cioci" nową fryzurę, skończywszy na gotowość do zmiany pieluchy, czy wytarcia nosa.

Stworzyć relację z dzieckiem partnera

– Bo takie sytuacje z czasem też mogą się wydarzyć. W końcu im dłużej jesteśmy w związku, tym częściej np. zostajemy sami z dziećmi. Gdy np. tata biologiczny wyszedł z psem i musimy jakoś sobie poradzić – mówi i wskazuje, że sytuacje, w których dzieci są postrzegane jako zło konieczne, nie mogą mieć tak naprawdę miejsca. Między nową partnerką a dziećmi musi powstać jakaś relacja, która nie jest po prostu stwierdzeniem, że "ok, czasami będziemy się widywać, ale nie będę się przejmować".

Świderska wyjaśnia, że partnerka w takim związku musi być gotowa na budowanie relacji. – Jest chętna do zabawy, wnosi coś nowego do życia, a co najważniejsze ma świadomość, że dzieci muszą w niej widzieć kogoś fajnego i ciekawego. Taka osoba musi chcieć włożyć wysiłek w stworzenie więzi między nią a dziećmi.

Gdy pytam, co jeśli partnerka nie jest zainteresowana dziećmi, czy w takiej sytuacji powinniśmy dać sobie spokój, psycholożka podkreśla, że ważne jest, aby zrozumieć, co taką osobę motywuje do tego związku. — Dla mnie wydaje się oczywiste, że wchodząc w relację z kimś, kto posiada dzieci, nie biorę tylko partnera, ale biorą całe stado — odpowiada.

– Nie da się przewidzieć, co się stanie z takim związkiem. Jeśli nowa partnerka nie wykazuje chęci do bycia w ciepłych relacjach z dziećmi, to można założyć, że w tym związku pojawi się wiele napięć i kłótni właśnie z tego powodu.

Dodajmy do tego naturalne niesnaski i dyskusje, jakie zdarzają się w każdym związku. Może okazać się, że nasza relacja jest relacją podwyższonego ryzyka. – A przecież dzieci będą odczuwały, że ich obecność może być przyczyną konfliktu "między tatą a tą panią". W takiej sytuacji tym bardziej nie będą jej lubić.

To prawie nigdy nie jest wina dziecka

Terapeutka podkreśla, że jeśli partnerka chce podchodzić do dzieci chłodno, powinniśmy się dwa razy zastanowić nad sensem tej znajomości. W końcu, chociaż małe dziecko wymaga wielu rzeczy, to są one z natury raczej proste.

– Dziecko poczuje się bezpieczne przy nowej partnerce, gdy ta będzie serdecznie nastawiona, inicjująca zabawę, w naturalny sposób będzie stwarzać pozytywną energię, czasem przytuli, czy pogłaszcze po głowie, zaśpiewa kołysankę na dobranoc, ale też usunie się w odpowiednim momencie, gdy wyczuje, że dziecko w danej chwili potrzebuje tylko kontaktu z tatą.

W opinii psycholożki nie jest tak, że można powiedzieć, iż "dziecko mnie nie lubi". W takiej sytuacji trzeba się zastanowić, co się wydarzyło w całym tym systemie rodzinnym dziecka, że ma takie emocje. Co na temat nowej partnerki wnosi świadomie lub nieświadomie matka dziecka, jak zachowuje się w tej sytuacji tata – czy dzieci nie czują się przez niego odrzucone lub zaniedbane i z tego powodu nie rywalizują z nową partnerką o tatę i w końcu jak wygląda relacja z samą partnerką.

Świderska konstatuje to w bardzo prosty sposób: "Każde dziecko lubi się bawić. Jeśli przyjdzie miła pani i będzie chciała spędzić ze mną czas, czemu miałabym jej nie polubić. Jeśli dziecko jest negatywnie nastawione, to najprawdopodobniej jest to następstwo tego, że coś już napsuli dorośli".