Miały być przekichane, a to będą najlepsze Święta w waszym życiu. 6 powodów, którym nie zaprzeczysz

Aneta Zabłocka
Zbliżające się święta oznaczają, że udało nam się przetrwać ten trudny rok. I uwierzcie, nie może być nic lepszego niż tegoroczne Boże Narodzenie. Jeśli jesteś typowym Grinchem, są dwie opcje: albo w końcu spędzisz te święta tak jak lubisz, albo... zatęsknisz za tym, czym pogardzałeś całe życie! Oto 6 powodów.
Czemu święta 2020 będą najlepsze w tym stuleciu? Fot. Eric McLean/Unsplash
Badania Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego dowodzą, że u 36% społeczeństwa Gwiazdka powoduje zwiększenie poziomu stresu. Przede wszystkim ze względu na presję stworzenia unikalnej świątecznej atmosfery.

Prawda jest taka, że w pomiędzy 24 a 26 grudnia nasze życie dotychczas kręciło się wokół pytania: "jedziemy najpierw do twoich rodziców czy moich?". A odpowiedź na nie niosła ze sobą wiele pakowania - prezentów, jedzenia, fałszywie dobrych nastrojów i sztucznych uśmiechów.

Pandemia sprawiła, że bez wyrzutów sumienia możemy powiedzieć: przykro mi, w tym roku zostajemy w domu. I nikt nie może ci odpowiedzieć, że wasze rodzinne tradycje stanowią co innego... Oto 6 najważniejszych powodów, dzięki którym Boże Narodzenie 2020 to najlepsze święta w historii waszego życia.


Nie musicie spotykać się z ludźmi, z którymi niekoniecznie lubicie spędzać czas

Jak ziemia długa i szeroka ludzie dziękują koronawirusowi, że nie będą musieli znosić śliskich pocałunków cioci i wujków na wymuszonych świątecznych obiadach. Nie będą musieli przemilczać drażliwych politycznie i społecznie tematów. Po prostu nie musicie rozmawiać z ludźmi, których w ogóle nie lubicie, ale konwenans zmusza was do utrzymywania z nimi relacji.

Ale największą radością związaną z przebywaniem w święta w domu jest taka, że nie musisz nigdzie jeździć. Pakować dzieci do samochodu, znosić ich jęczenia czy "daleko jeszcze", samemu złościć się na ruch na drodze i korki w drodze powrotnej.

Nie stracisz fortuny na nieistotne prezenty dla dalszej rodziny

Do tej pory musieliście zapakować rodzinę do auta, a wraz z nią wszystkie prezenty, których w ogóle nie chcieliście kupować. Widujecie się z dziećmi waszego kuzynostwa tak naprawdę tylko raz w roku. Nie macie pojęcia, jakie mają zainteresowania, mgliście pamiętacie ich wiek i imiona. Jednak bez prezentów nie wypada jechać.

Tracicie więc pieniądze i nerwy na kupowanie kolejnych zabawek, które szybko wylądują w kątach ich pokoju. Nie wspominając już o małych upominkach dla cioci, stryja, matki bratowej, bo przypadkiem też wtedy będzie na obiedzie...

Nie musisz gotować 12 potraw

Tak naprawdę możesz od Wigilii do Sylwestra zajadać się jedynie sałatką jarzynową i odczuwać pełnię majonezowego szczęścia. Możesz ugotować jedynie barszcz, wrzucić od niego pierogi z garmażerki i w ten sposób spełnić kulinarno-świąteczną tradycję.

Nikt nie skontroluje tego, czy ciasto w pierogach jest za grube, czy za twarde. A kapusta za mało kwaśna. Makowiec się kruszy, pewnie sklepowy, a nie robiony. I ich choinka ładniej przystrojona. Nie musisz pracować

Pracujemy w domu, czas wolny spędzamy w domu, więc mogłoby się wydawać, że gdy nadejdzie Gwiazdka, nie zauważymy tego. A jednak!

Te trzy świąteczne dni będą zupełnie inne. Właśnie dlatego, że będzie można odłożyć komputer na dłużej niż jeden wieczór. Wreszcie możecie wyłączyć budziki. Nikt nie będzie czekał na was na Zoomie i Meet Google. Raj.

Możesz cały dzień spędzić w świątecznej piżamie

Pewnie i tak nie stroiliście się zbytnio w ostatnich miesiącach. Jednak w święta możecie sobie całkowicie odpuścić. Wy, dzieci, pies. Nikt nie musi się ubierać.

Po pierwsze dlatego, że nikt nie czeka na wideo callu. A po drugie, bo nie ma sensu ubierać się, skoro rano zjesz sałatkę, utniesz sobie drzemkę. Po południu zjesz resztę pierogów z zamrażarki i obejrzysz "Grincha", siedząc na kanapie pod kocem. Wieczorem zjesz serniczek i w sumie to już ci się nie opłaca ubierać.

I na koniec...

Spadaj pandemio, jest Gwiazdka!

Gdy zaskakuje nas totalne zło w postaci pandemii, to nawet znienawidzony bigos u cioci Grażynki, nie wydaje się tak wielką karą na koniec roku. Gdy nie możemy spotkać się z bliskimi, gdy cały rok słuchamy przerażających informacji ze świata, Boże Narodzenie potrzebne jest jak nigdy.

Beztroska Gwiazdki, nawet kiczowatej, łzawej i męczącej, na koniec 2020 roku jest jak solidny łyk ajerkoniaku po koszmarnym dniu. Nawet gdy tak w ogóle nie przepadasz za słodkim alkoholem.