Co grozi dzieciom w czasie pandemii? Oto wszystko, co wiadomo obecnie o zagrożeniach
Z jednej strony, jako rodzice, panicznie boimy się tego, że coś stanie się naszym dzieciom. Z drugiej strony, panuje przekonanie, że najmłodsi są najmniej narażeni na koronawirusa. Jak jest naprawdę?
Można uznać, że po tych dwóch miesiącach pandemii dostaliśmy już taką dawkę wiedzy, że zmieściłaby się ona w kilku tomach encyklopedii.
Codziennie pojawiają się nowe wiadomości, nowe liczby i dane. Co z tego pamiętamy? Podejrzewam, że niedużo. Jeśli już, są to jakieś strzępki informacji.
Co już wiemy
Obiegowa wiedza głosi, że dzieci są względnie bezpieczne w starciu z koronawirusem, a największe ryzyko jest w przypadku osób w podeszłym wieku. Jak jest naprawdę? Sięgnęłam do danych WHO i do raportów z poszczególnych krajów, by przekonać się, jak sytuacja wygląda i czego powinniśmy się bać, jako rodzice, a czego nie.– Dzieci zdają się chorować rzadziej, przechodzą chorobę łagodniej i przypadki zgonów są bardzo rzadkie – powiedziała na konferencji prasowej Catherine Smallwood, ekspertka Światowej Organizacji Zdrowia.
– Rola dzieci w rozprzestrzenianiu wirusa na poziomie społeczności, na przykład w szkołach, wydaje się ograniczony. Dzieci mogą mieć natomiast bardziej znaczący wpływ na przenoszenie wirusa w domu.
Czytaj też: Śmierć z kosą przypomina ludziom w USA, że trwa pandemia. Potrzebujemy takich kosiarzy w Polsce
Była to oficjalna odpowiedź na pojawiające się w ostatnim czasie doniesienia ze Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, że dzieci nie zakażają wirusem. Szwajcarzy po analizie przypadków zachorowań na COVID-19 wśród małoletnich zezwolili małym dzieciom na kontakt z dziadkami.
Naukowcy z holenderskiego Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Środowiska (RIVM) przyjrzeli się, jak choroba rozprzestrzenia się w 54 gospodarstwach domowych, w tym łącznie 123 dorosłych i 116 dzieci w wieku 16 lat lub młodszych. Nie znaleźli ani jednej rodziny, w której dziecko było pierwszym zakazicielem.
Lutowy raport WHO podsumowujący przypadki zakażeń w Chinach wykazał, że tylko 2,4 procent zarażonych było w wieku 18 lat lub młodszych. Biorąc pod uwagę aktualne dane z Chin, Włoch i USA, mniej niż dwa procent zachorowań na Covid-19 dotyczy osób poniżej 18. roku życia.
Niektórzy badacze sugerują jednak, że to złudne statystyki, ponieważ dzieci nie są testowane tak często, jak dorośli (bo łagodniej przechodzą chorobę), a do tego, z powodu zamknięcia szkół, mają znacznie mniejszy kontakt z otoczeniem niż dorośli.
Koronawirus a dzieci w wieku 0-10
Z dostępnych obecnie badań wynika, że najbardziej narażone są noworodki i niemowlęta. Z danych pochodzących z Chin można się dowiedzieć, że połowa przypadków "bardzo ciężkich" wśród osób poniżej 18. roku życia dotyczyła dzieci poniżej roku życia.Z kolei w Hiszpanii (dane z końca marca) 34 spośród 129 przypadków zachorowań na Covid-19 wśród dzieci w wieku od 0 do 9 lat zakończyło się hospitalizacją, to daje odsetek 26 procent, nie było ofiar śmiertelnych.
Nadal jednak bardzo wielu rzeczy nie wiemy o przebiegu Covid-19. W kwietniu lekarze z Włoch i Wielkiej Brytanii zauważyli na przykład, że do szpitali trafia coraz więcej dzieci z objawami choroby Kawasakiego.
Przyczyna tej choroby jest nieznana, jej objawy to gorączką, wysypka, powiększenie węzłów chłonnych, a w ciężkich przypadkach zapalenie naczyń wieńcowych.
– To nowa choroba, która naszym zdaniem może być spowodowana przez koronawirusa i wirusa Covid-19, nie jesteśmy tego w 100% pewni, ponieważ w niektórych przypadkach dzieci nie miały pozytywnych wyników testów na koronawirusa, dlatego przeprowadzamy kolejne badania – powiedział na Reutera Matt Hancock, brytyjski minister zdrowia.
Choroba Kawasakiego dotyczy przede wszystkim dzieci poniżej 5. roku życia, częściej występuje u chłopców.
Koronawirus a dzieci w wieku 11-19 lat
W Hiszpanii (dane z końca marca) na 221 przypadków u osób w wieku od 10 do 19 lat 15 z nich trafiło do szpitala, co stanowi 7%, żadne z tych dzieci trafiło na intensywną terapię. Jedno dziecko zmarło, co daje śmiertelność na poziomie 0,4%.W Stanach Zjednoczonych do 21 marca nie odnotowano żadnych przyjęć ani zgonów na OIOM-ie osób poniżej 20 roku życia, a tylko niewielki odsetek zakażonych (1,6 procent) był hospitalizowany.
Badacze podkreślają jednak, że duża ilość badanych została poddana testom już po wprowadzeniu obowiązkowej kwarantanny. W krajach, w których zdejmowane są obostrzenia, naukowcy badają rodziny i dzieci, by sprawdzić, jak koronawirus rozprzestrzeniałby się w młodszych grupach wiekowych, gdyby dzieci miały kontakt z rówieśnikami w czasie wspólnej zabawy na osiedlu lub częściowym otwarciu szkół.
Z raportu opublikowanego w prestiżowym magazynie "Science" pod koniec kwietnia, omawiane są dane pozyskane z chińskiej prowincji Hunan. Wynika z nich, że na każde zainfekowane dziecko poniżej 15. roku życia przypadały 3 osoby zakażone koronawirusem w wieku 20-64 lata. Z raportu można też wnioskować, że w przypadku dzieci starszych niż 15 lat, ryzyko infekcji jest porównywalne z tym u dorosłych.
Przebieg choroby u dzieci
To jest najbardziej zastanawiająca sprawa. Wiadomo, że dzieci przechodzą Covid-19 dużo łagodniej niż dorośli. Dlaczego? Być może układ odpornościowy u dzieci na pojawienie się wirusa reaguje łagodniej, niż ma to miejsce u dorosłych. Jak wiadomo, to właśnie reakcja immunologiczna komplikuje sprawę u osób chorych, organizm broni się przed wirusem, ale niejako przy okazji sam sobie wyrządza krzywdę.Alasdair Munro, angielski pediatra ze szpitala w Southampton, cytowany przez magazyn "Nature", wskazuje, że u dzieci notuj się niższy poziom cytokin, białek biorących udział w odpowiedzi odpornościowej organizmu na infekcję. Nadal jednak wiemy o koronawirusie zbyt mało, by stwierdzić, czy to reguła i jak to wpływa na łagodniejszy przebieg choroby.
Źródło: vox.com Science Nature