Zmiana czasu już w ten weekend. Tym razem na pewno się wyśpisz. Podpowiemy ci, jak to zrobić
W ten weekend przestawiamy zegarki na czas zimowy. W nocy z soboty na niedzielę (29/30 października) cofamy zegarki o godzinkę i wracamy do ciepłego łóżeczka. Ale myli się ten, kto myśli, że pośpi dłużej. Zmiana czasu to szok do organizmu, zarówno dużych jak i małych ludzi.
Jak zmiana czasu wpływa na nasz organizm?
Pamiętasz, jak babcia mówiła, że kiedyś ludzie wiedzieli, że trzeba iść spać z kurami i wstawali skoro świt, a ona 3 kilometry szła do szkoły we mgle i zamieci?
Jest w tym ziarno prawdy. Kiedyś ludzie żyli wedle zegara biologicznego, który dostosowywał się do aury za oknem. Inaczej - jak szybko robiło się ciemno i nie było, co robić na dworze, to szło się spać. I tak jak nie lubię argumentu, że to wszystko ewolucja i pozostałość po stylu życia przodków w jaskiniach, tak trafia do mnie oś czasu, na której wyraźnie zaznaczono, że "współczesność" to króciutki okres w historii wszechświata.
Niemniej, musicie uwierzyć, że życie w zgodzie z naturą naprawdę zawdzięczamy jaskiniowcom, a zmianę czasu wprowadzoną w 1977 roku, która przewróciła nasz roczny cykl biologiczny do góry nogami, nadgorliwym oszczędnościom.
"Nasz zegar wewnętrzny funkcjonuje po to, aby zanim jeszcze wstaniemy i zanim zobaczy światło dzienne, nasz organizm był już przystosowany do działania" - mówiła dla pap.pl prof. Elżbieta Pyza z Instytutu Zoologii i Badań Biomedycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Profesor powiedziała, że zwykle jeden dzień powinien wystarczyć, aby przestawić się na "nowy czas". Niestety u niektórych rozbicie i problemy ze snem mogą trwać nawet tydzień.
Najbardziej narażone na negatywne skutki zmiany czasu są osoby:
- chorujące przewlekle,
- cierpiące na bezsenność,
- z zaburzonym rytmem okołodobowym (pracujących na zmiany, często latających pomiędzy strefami czasowymi).
Zmiana czasu może spowodować wzrost ciśnienia tętniczego i cukru. Nie wspominając już o tym, że odbija się negatywnie na śnie.
Dzieci i zmiana czasu
To dopiero jest bomba zegarowa! Dzieci nie pojmują pojęcia czasu, a co dopiero jego zmiany. Dlatego przygotować je do zmiany czasu z wyprzedzeniem. Nie spodoba ci się to, ale najlepszym sposobem na zniwelowanie skutków przestawienia zegarków u maluchów jest coraz późniejsze kładzenie ich spać. To oznacza, że zabawa z dzieciakami obetnie ci kawałek czasu wolnego wieczorem, ale gra jest warta świeczki.
Codziennie, zaczynając od dziś, przesuwaj porę kładzenia się spać o 15 minut. Do soboty dzieciaki wejdą w naturalny tryb "godzina więcej zabawy, godzina więcej spanka rano".
Jeśli dziecko drzemie w ciągu dnia, ten odpoczynek też powinien zostać przesunięty o kilkanaście minut. Dzieci najlepiej rozwijają się w rutynie i w czasie powolnych zmian, dlatego usypianie ich na siłę wedle nowego czasu, przyniesie więcej problemów niż korzyści.
Kilkunastominutowe przesunięcia będą niemal niezauważalne dla dziecka, a pomogą mu przystosować się do czasu zimowego.
To samo dotyczy dorosłych. Spróbuj przez kilka najbliższych dni, kłaść się później. Tylko nie włączaj telewizora przed snem. Niebieskie światło zniweczy twój wysiłek. Poczytaj, włącz relaksującą muzykę z aplikacji lub pogadaj z partnerką przed snem.
Jeśli twój maluch zasypia w ciągu dnia, albo o godz. 19.00 i koniec, to lepiej nie wprowadzać żadnych zmian. Musisz pogodzić się z tym, że przez 1-2 dni dziecko będzie bardziej marudne i mniej aktywne.
Najlepszym wyborem jest wtedy zdrzemnięcie się z dzieckiem w ciągu dnia. W ten sposób wszyscy nadrobicie niedobory snu.