8 rzeczy, o których nie miałem pojęcia, kiedy urodził się mój syn. Powiem ci, będziesz miał łatwiej

Michał Sobolewski
Teoretycznie masz aż dziewięć miesięcy, żeby przygotować się na pojawienie się dziecka w waszym życiu. W utopijnym świecie nawet więcej, bo przecież podjęliście świadomą wspólną decyzję o rodzicielstwie. Tak samo było z nami. Czytaliśmy książki, rozmawialiśmy z doświadczonymi rodzicami, chodziliśmy do szkoły rodzenia. A jednak są rzeczy, których żałuję, że o nich nie wiedziałem, nim dziecko pojawiło się w domu. Debiutujący ojcowie - ten tekst jest dla was.
Kiedy rodzi się dziecko, nikt nie dostaje instrukcji. Fot. Laura Garcia z Pexels
W 2010 roku przywieźliśmy do domu zupełnie nowego człowieka. Postawiliśmy fotelik samochodowy na fotelu, spojrzeliśmy na siebie i na niego... i nie mieliśmy pojęcia co dalej. On spał, jakby chciał nam dać czas na naradę. Gdybyśmy tylko wiedzieli, co mamy sobie wtedy powiedzieć, może byłoby łatwiej. Ale nie wiedzieliśmy. Więc powiem ci, co wtedy nie padło, a powinno, może będziesz bogatszy o nasze doświadczenia.

1. Ona też nie wie, co robić


Uważaj, teraz przeżyjesz pewnie szok. To, że matka twojego dziecka jest kobietą, nie czyni jej wszechwiedzącą. Nie możesz od niej oczekiwać, że powie ci, co masz robić, bo ona nie ma wydrukowanej instrukcji obsługi dziecka. Podobnie jak ty, postępuje intuicyjnie i próbuje, co na tego małego osobnika podziała. Jesteście w tym oboje i oboje potrzebujecie wsparcia od drugiej strony.

2. Po prostu się rusz


Nie czekaj, aż poprosi, nie unoś się honorem. Ona naprawdę sporo przeszła, poród jest wymagający fizycznie i to bardzo. Matka twojego dziecka musi mieć czas, żeby dojść do siebie, siłą rzeczy jest też bardziej eksploatowana przez tego małego ssaka. Podaj jej wodę bez pytania, wstaw pranie, daj coś do jedzenia i wstań pierwszy, żeby przewinąć dziecko. W nocy po prostu podaj jej do karmienia przebrane dziecko. Uwaga, twoja kobieta może od tego płakać, ale ze wzruszenia. Ach, te hormony.

3. Daj jej czas


Każdy, absolutnie każdy człowiek potrzebuje przerwy, nie tylko po to, żeby się umyć, ale też po to, żeby posiedzieć w ciszy. Jeśli dziecko właśnie zjadło, zaproponuj, żeby chwilę odpoczęła. Sobie dasz czas na nawiązanie relacji z małym ludkiem. Nie masz pojęcia, jakie to uczucie, kiedy obdarza cię mimowolnym bezzębnym grymasem, kiedy zasypia w twoich ramionach. Buduj więź od początku.

4. Ona będzie dużo płakać


Pamiętam, jak młody miał może tydzień, nie słyszałem, kiedy się obudził, Ona wstała przewinąć syna, a młody nonszalancko ją obsikał. Obudził mnie Jej płacz. Nie to, żeby łzy kapały na podłogę, ona płakała tak przejmująco... Momentów, kiedy płakała, było dużo: bolały ją piersi, mleko wyciekło, nie wyspała się, młody miał kolkę, a nawet, kiedy ze sklepu przyniosłem jej ulubiony jogurt. Jak w punkcie drugim - dużo łez. Ach, te hormony. To minie.

5. Musisz mówić jej miłe rzeczy


Tuż po porodzie ona widzi, wie i czuje, że nie wygląda, jak przed ciążą - to jest zupełnie normalne, co nie znaczy, że dla niej łatwe. Nie bagatelizuj jej złego samopoczucia spowodowanego wyglądem. Ona potrzebuje bardzo twoich zapewnień, że jest piękna, że świetle sobie radzi. Nie możecie uprawiać seksu, ale to nie wyklucza przytulania, całowania czy trzymania za rękę.

6. Będzie dużo czasu spędzać w toalecie


Szczególnie w pierwszych dniach. Pielęgnacja krocza po porodzie jest czasochłonna, a nierzadko także bolesna. Nie poganiaj jej. Da jej czas, żeby swobodnie zajęła się higieną, to ważne dla jej zdrowia i dobrego samopoczucia. Nie dziw się, kiedy długo bierze prysznic, ciepła woda łagodzi ból i pomaga zredukować stres. Nie komentuj, ona tego naprawdę potrzebuje.

7. Nie spraszaj gości


Teraz, w czasie pandemii w zasadzie dziwnie pisze się ten punkt, bo to logiczne, że wizyty u noworodka powinniście ograniczyć do minimum, ale pamiętaj o czymś jeszcze. Ona naprawdę może czuć się mało komfortowo, obolała, zmęczona, opuchnięta... ma pełne prawo nie chcieć, aby ktoś oglądał ją w takim stanie.


Nie myśl, że w dniu, w którym ona zaprosi swoją mamę czy siostrę, mogą wpaść też twoi rodzice, pamiętaj, że jej mama to nie gość, to osoba, która widziała ją w każdej sytuacji. Twoi rodzice też są dziadkami, mają prawo zobaczyć wnuka, ale niech ona zdecyduje, czy jest gotowa na spotkanie z nimi.

8. Szanuj swoją lwicę


Kobieta po porodzie nagle zmienia się w prawdziwą lwicę, ma silną potrzebę bronienia swojego stada. Tu nie chodzi tylko o dziecko, ty też jesteś częścią tego stada. Nie znikaj jej na zbyt długo z oczu, kiedy ktoś was odwiedza, obserwuj ją. Jeśli będzie miała dość gości, zobaczysz to w jej oczach, wtedy taktownie, ale stanowczo zakończ wizytę.

Jesteście drużyną, razem dacie radę. Obiecuję, że każdego dnia będzie łatwiej, a przy kolejnych dzieciach już całkiem nieźle będziesz wiedzieć "co teraz", kiedy kolejny fotelik ze śpiącym noworodkiem stanie tam, gdzie ten pierwszy.