Negocjuj, jakby zależało od tego twoje życie. Rady dla rodziców od eksperta z FBI
Wychowanie dziecka to nie jest spacer przez kwiecistą łączkę. Już kilkulatek potrafi twardo negocjować. A właściwie narzucać swoją wolę. Podobno z terrorystami się nie negocjuje. Ale jak zna się sprytne techniki negocjacyjne ekspertów z FBI - to można.
- Jeśli dziecko znów chce zjeść dokładnie to, czego nie ma w domu albo po raz kolejny zabiera zabawkę bratu - weź głęboki oddech i zamiast krzyczeć, negocjuj.
- Warto schować ego do kieszeni i pokazać rozmówcy, że doskonale wiesz, co czuje. Poznaj motywy, nazwij emocje.
- Spraw, żeby rozmówca ci przytaknął i zmuś go do analityczneg myślenia - tym razem obędzie się bez krzyków.
Inteligencja emocjonalna na sterydach
Tym mianem Voss określa empatię taktyczną. Każdy z nas ma w sobie pewną dawkę empatii, jednak ciężko współczuć dziecku, które okłada młodszego brata. Jednak, zamiast wkraczać w roli sędziego i policjanta, powstrzymaj się od wtrącania dziecka do więzienia.Oczywiście siłowe rozwiązania trzeba natychmiast przerwać, ale zanim nałożysz karę, musisz zdać sobie sprawę z tego, że dziecko weszło na drogę przemocy, bo wyczerpało inne znane mu rozwiązania. Pomóż mu ustalić, co doprowadziło do takiej sytuacji, jakie uczucia nim targały, nie skazuj, póki nie znasz motywów. Daj dziecku poczuć, że chcesz zrozumieć, co nim kierowało.
Jeśli w tym punkcie zdobędziesz zaufanie, to łatwiej ci będzie wpływać na zachowanie dziecka w kolejnych. Pamiętaj - nerwy na wodzy, wysłuchaj i pomóż nazwać emocje.
Jedyne słuszne etykiety to te na uczuciach
Choć może ci się wydawać oczywiste, że dziecko wie, jakie uczucia nim targają, bo mówi, że walnęło brata, bo się z niego śmiał, to najpewniej jesteś w błędzie. Powiedz spokojnie "Zdenerwowałeś się, bo X się z ciebie naśmiewał". Pomóż dziecku zwerbalizować to, co czuje. Nazwane emocje łatwiej jest przepracować.Voss ostrzega jednak przed używaniem "Ja", nie mów "myślę, że...". Ty nie jesteś w tej sytuacji ważny. Podmiot liryczny w tej epopei ma jakieś 120 cm wzrostu i stoi przed tobą. Jeśli zaczniesz mówić o sobie, rozmówca od razu włącza czujność. A przecież spotkaliście się po to, aby rozwiązać problem. Negocjacje mają sprawić, że dziecko ci zaufa, więc schowaj swoje ego do kieszeni i dobrze ją zamknij, żeby nie utrudniało ci zadania.
Masz usłyszeć te dwa słowa
Dąż do tego, aby dziecko przyznało ci rację. Całą rozmowę powinieneś prowadzić tak, aby nie miało wyjścia. Znów wracamy do nazwania emocji, ale także do poznania prawdziwych motywów. "Nie chcesz iść do szkoły, bo dziś podadzą wyniki konkursu plastycznego i obawiasz się, że nie wygrałeś?". Każde "to prawda", a nawet "być może" jest celem, który chcesz osiągnąć.Empatia - mówisz na głos, jakie są motywy, etykieta - nazywasz emocję. Takie werbalne pogłaskanie mówi dziecku, że jesteś przyjaźnie nastawiony, jesteś po jego stronie, więc być może można ci zaufać, jeśli przytaknie, wiesz, że się dogadacie.
Kalibruj i chilluj
Mawia się, że tylko spokój nas uratuje. Choć wszyscy wiemy, że nie zawsze łatwo go zachować. Ale to można wyćwiczyć. Nawet ojciec z krótkim lontem może to osiągnąć. Voss radzi, żeby zamiast negować żądania, zadawać otwarte pytania, które, wbrew temu, co mówią w amerykańskich filmach, nie są grą na czas. Chodzi o włączenie myślenia analitycznego u dziecka, bo ono jest silniejsze od emocjonalnego.Zapytaj "Jak możemy rozwiązać ten problem?", albo"Co możemy z tym zrobić?". Nieomal słychać, jak w głowie rozmówcy przesuwa się zapadka, a trybiki zaczynają się kręcić w poszukiwaniu rozwiązania.
Próbuj
Chris Voss był głównym negocjatorem FBI przez wiele lat. Nikt go nie zastrzelił, nie zepchnął z dachu wieżowca, odszedł na emeryturę i napisał książkę. Możemy więc śmiało założyć, że trochę się na tym zna. Wdrożenie tych technik wymaga czasu, ale jeśli ciebie, jak znaczną większość ludzi na świecie motywują wyniki, to przy najbliższej okazji spróbuj zadać sfrustrowanemu malcowi otwarte pytanie.Za każdym razem, kiedy uda ci się uniknąć dramatu, podziękujesz w myślach Chrisowi. Wie, co mówi.
Może cię zainteresować także: 6 kroków do właściwej komunikacji z dzieckiem. Te gesty mają większe znaczenie, niż sądzisz