Od Anakina do Dartha Vadera. Tak poradzisz sobie ze złością dziecka, zanim zeźli się na dobre

Aneta Zabłocka
Trzy kroki dzielą cię od tego, by pozostać ze swoim maluchem po Jasnej Stronie Mocy. Rycerze Jedi nie byli bez skazy, ale w większości wypadków, zamiast się ciskać i uwalniać gniew, po prostu potrafili się wyciszyć. Twoje dziecko i ty też się tego nauczycie. Wystarczą 3 kroki.
Dziecko i problem z kontrolowaniem emocji. 3 kroki do panowania nad gniewem Fot. Kadr z filmu "Gwiezdne Wojny: mroczne Widmo"
Tam musiało pójść coś zdecydowanie nie tak. Ten, kto ogląda "Gwiezdne Wojny" wedle porządku fabularnego może się zdziwić, że słodki kilkulatek z pierwszej części prequeli to gromki zabijaka w drugiej trylogii.
W transformacji Anakina w Dartha Vadera kluczowe jest zdanie Imperatora, który chrapiącym głosem zachęca młodego chłopaka od uwolnienia swojego gniewu. Dziadunio ma rację, bo każdy z nas ma prawo do złości. Błędem jest reakcja Obi-Wana i całej "jasnej strony", którzy utrzymaliby Wybrańca w ryzach, gdyby przeczytali poniższy poradnik.


Nie popełnij ich błędu!

Jak nauczyć dziecko radzić sobie z gniewem?

1. Rozwiń słownik
Dzieci często złoszczą się, bo nie potrafią nazwać emocji, które czują. Brakuje im zasobów słownictwa, by wyrazić, że są smutne, złe, rozdrażnione, rozczarowane. Rodzice często starają się zachęcić dzieci, by powiedziały swoimi słowami, co je dręczy, ale to tylko zaognia ich reakcję.

Rozwiń razem z dzieckiem zasób słownictwa. Możesz to zrobić, nieustannie gadając o tym, jak ty się czujesz. "Jestem szczęśliwy, że wróciłem z pracy i się z tobą widzę", "Jestem zdenerwowany, bo rozlałem mleko", "Bałem się, że spadniesz z kanapy, ale teraz jestem dumny, że tak dobrze poszło ci wspinanie się na nią". Inna metodą będzie czytanie książek i omawianie mimiki i reakcji bohaterów lub dyskusja w czasie oglądania bajek wraz z nazwaniem emocji, których doświadczają postacie.

2. Termometr gniewu
Gdyby Obi-Wan miał takie sprytne urządzonko na Mustafar, wiedziałby, że kłótnia z Anakinem nie skończy się najlepiej. Jednym ze sposobów polecanych przez dziecięcych psychologów w nauce kontroli gniewu jest przygotowanie skali, na które twoje dziecko będzie mogło określić poziom frustracji.

To może być termometr, a mogą być zielone i czerwone minki (jak te do oceniania jakości obsługi w supermarketach), wizualny, prosty schemat gradacyjny, na którym dziecko wskaże palcem, czy jest wkurzone na 1 stopień, czy na 10.

Dzięki temu będziesz mógł na bieżąco reagować na narastające negatywne emocje u dziecka i podjąć z nim rozmowę, zanim rzuci się w ogień lawy i zmieni w lorda Sithów.

3. Miej plan
Wymyśl z dzieckiem plan na uspokojenie. Niech to będzie kilka czynności, które będziecie wspólnie wykonywać po napadzie furii. Może to być: 2 minuty przytulania, całus w czoło, stanie na jednej nodze, czytanie alfabetu na głos.

Zbudujcie w porozumieniu mantrę i rutynę wyciszającą, która pozwoli dziecku na kontrolowane i niegwałtowne przejście ze stanu rozgorączkowania do spokoju.

Sprawdź, dlaczego się gniewasz

Dzieci tak naprawdę nie lubią się złościć. Ten stan wzbudza w nich frustrację, bo wiedzą, że dzieje się z nimi coś złego, ale nie potrafią sobie z tym poradzić. Właściwe postępowanie w chwilach, gdy wszystko wali się wokół, zabawki latają po pokoju, a twarz jest cała we łzach, pomoże twojemu dziecku zrozumieć samego siebie.

Jeśli nie radzicie sobie z trudnymi emocjami i "nie wiesz już, co robić z tym dzieckiem", poszukaj profesjonalnej pomocy. Przyjrzyj się też sobie. Być może mimo uważania siebie na rycerza Jedi dobrego rodzicielstwa, masz w sobie iskrę Sithów, bo nawet Obi-Wanowi, w końcu pękła żyłka w czasie kłótni z Anakinem.

Łatwiej jest zrzucić wino na dziecko i powiedzieć "Miałeś być wybrańcem" niż pochylić się nad jego emocjami, zapytać "Co słychać i czy przypadkiem nie nadszedł czas przytulania". Bo wszystko, czego brakowało Anakinowi to wspierający tata, który wreszcie wysłuchałby jego paplaniny o budowaniu robotów.