Ono denerwuje się i płacze, w ręku ściska zabawkę, która zamierza rzucić o podłogę. Nie wiesz, o co chodzi, chciałbyś je uspokoić, więc przytulasz i mówisz: "Powoli, powiedz to tak, jak umiesz".
Czujesz, że idealnie spełniłeś się w roli rodzica, tymczasem popełniłeś spory błąd.
Zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy: twój maluch nie potrafi użyć słów na opisanie tego, co dzieje się teraz w jego głowie.
Jaki zasób słów ma dziecko?
Jak widzisz, nie radzi sobie z emocjami, reaguje w pierwszy instynktowny sposób, czyli płacze lub rzuca czymś. To normalne. Ważne jest, aby tę agresję wyciszyć i przekierunkować np. w przytulenie.
Tymczasem twój 3-latek zna zaledwie 100-200 słów. Większość dotyczy potrzeb fizjologicznych – jedzenia, picia, spania. Niewiele z nich zawiera w sobie opis emocji.
Nie naciskaj na dziecko, wymagając od niego, aby szczegółowo opisało sytuację, która je zdenerwowała.
Wcale nie będzie chciało następnym razem otworzyć się przed tobą i porozmawiać o tym, co właśnie się wydarzyło. Wybierze droga na skróty, która zamiast wpędzać go w oszołomienie, pozwoli na natychmiastowe ucięcie negatywnych emocji. Rzuci czymś lub nazwie cię głupim, bo takim słownikiem operuje na tym poziomie rozwoju.
Zdanie "powiedz to swoimi słowami" wpłynie na jego kompetencje komunikacyjne w przyszłości i spowoduje, że zamiast rozwijać swój leksykon emocji, ograniczy rozmowy z kimś, kto wpędza go w sytuacje stresowe.
Co zrobić, gdy dziecko się złości?
Oczywiście, że rozmawiać. Jednak na innych zasadach. Przede wszystkim musisz najpierw wyciszyć dziecko. Tutaj zawsze dobrze działa przytulanie. Maluch będzie miał chwilę, aby jeszcze przepracować emocje w swojej głowie, jednocześnie poczuje się bezpiecznie w twoich ramionach.
Po drugi to ty jesteś liderem tej konwersacji. Zacznij rozmowę, ale nie pytaniem o to, co widziało twoje dziecko, ale jak ty postrzegasz tę sytuację. Operuj jak najprostszymi zwrotami dotyczącymi niedawnego wydarzenia, aby dziecko mogło rozpoznać słowa.
Nie musisz pilnować gramatyki i tworzyć zdań wielokrotnie złożonych, zaglądających wprost w serce dziecka. "Zły", "smutno", "zabrał", "zepsuło się", "nowe" – im prostszy komunikat, którym zwracasz się do 3-latka, tym lepiej.
Jeśli dziecko samo zaczyna opowiadać, czemu jest smutne, nie przerywaj. Nie dokładaj nowych słów, które być może w twoim spojrzeniu, lepiej odzwierciedliłyby emocje, z którymi macie do czynienia. To wypowiedź twojego dziecka i uszanuj to.