Tylko tych 8 reguł powinieneś wprowadzić do życia dzieci, by wyrosły na samodzielnych dorosłych
Nie ma dzieci grzecznych, są tylko dzieci wysłuchane i traktowane jak partnerzy. To nie naukę odkładania rzeczy na miejsce powinieneś wprowadzić jako pierwszą, a lekcję wolności i wzajemnego szacunku.
- Psychologowie dziecięcy radzą, by w rozmowach z dziećmi nie szastać pochwałami i słowami nagany.
- Według nich nawet 80 proc. komunikacji pomiędzy dziećmi a rodzicami nie niesie za sobą konkretnych informacji.
- Kluczem do wychowania samodzielnego dziecka jest udzielenie mu głosu już od najmłodszych lat.
To rady dla rodziców dzieci w wieku 3-8 lat, które pozwalają im budować kompetencje społeczne. Brzmi górnolotnie, ale to praca u podstaw i im szybciej ją opanujecie, tym łatwiej będzie wam się dogadać.
1. Mniej znaczy więcej
Według psychologów dziecięcych rodzice mówią za dużo. I to o 80 proc. za dużo. Dr Laura Kastner radzi, aby nie szastać pochwałami i słowami nagany. Jeśli chcemy zwrócić dziecku uwagę, musimy konkretnie wiedzieć, co chcemy powiedzieć. Mniej "dobrej roboty", a więcej "świetne duże koła narysowałeś w tym aucie". Po raz kolejny specjaliści przypominają, że warto w dziecku w ten sposób budować pewność siebie i zadowolenie ze swoich umiejętności.
2. Nie przerywaj
Dla dzieci dwie rzeczy są pewne: że rodzic zawsze jest dostępny i że ich potrzeby są najważniejsze. To sprawia, że uważają przerywanie ci za coś normalnego.
Nie chodzi o to, żebyś ustawiał je w szeregu i pokazywał, że ich potrzeby są mniej ważne. Zwracając im uwagę, by nie przerywały, wskazujesz, że jesteście drużyną, w której każdy ma osobną rolę. I owszem, zaspokoisz ich potrzeby, ale najpierw dokończysz coś, co w tej chwili robisz.
Ważne, żebyś zawsze powiedział: "Dziękuję, że poczekałeś. W czym mogę ci pomóc?".
3. Jeśli to nie twoje, poproś o pozwolenie
To bardzo ważna zasada, wymagająca uważności także od ciebie. Po pierwsze uczy dziecko szanowania wyznaczonych granic. Tak, ono uważa, że jego potrzeby i chęci są najważniejsze, ale równie ważne są potrzeby innych uczestników zabawy.
Naucz dziecko pytać, czy może używać zabawki rodzeństwa, sam pilnuj, aby zadawać pytania swojemu dziecko o możliwość użyczenia jego rzeczy. Pamiętaj o tym także w czasie zabaw fizycznych, sam śmiech dziecka nie oznacza, że chce więcej łaskotek. Pytaj, a dostaniesz odpowiedź i nauczysz dziecko decydowania o sobie.
4. Nie karz, a proś o pomoc w rozwiązaniu problemu
Rodzice łatwo zapominają, że wychowanie to ciągłe negocjacje. Bywa, że z powodu sprawowanej władzy i siły, łatwiej im nakazywać i karać niż współpracować z własnymi dziećmi.
Wiem, że widząc porozrzucane po całym domu zabawki, najłatwiej byłoby powiedzieć "żadnych słodyczy do końca dnia", ale czasem warto zapytać: "Zauważyłem, że zrobiliście niezły bałagan. Czy macie pomysł, jak naprawić szkody?".
Pokazujesz wtedy dzieciom, że ich zdanie się liczy, rozwijasz umiejętności komunikacyjne oraz wyobraźnię. Nauka rozwiązywania problemów od małego oraz współpracy z rodzicem i rodzeństwem przyniesie długoterminowe korzyści dla całej rodziny.
5. Daj sobie spokój z sarkazmem
Małe dzieci i tak go nie rozumieją, a starsze będą czuły się przez ciebie lekceważone. To chyba ostatnie, czego dla nich pragniesz. Ugryź się w język, bo dzieci uczą się nad wyraz szybko i twoje ironiczne zachowanie do ciebie wróci.
Jeśli jesteś zły na zachowanie swojego dziecka, po prostu z nim porozmawiaj. Nie posługuj się bierną agresją.
6. Najpierw obowiązki, potem zabawa
To tak klasyczna zasada, że wszyscy o niej zapominamy. Czasem, jako rodzice, wybieramy zabawę, bo bilety do kina są wykupione na konkretną godzinę lub sami mamy dość siedzenia w domu i chcielibyśmy za wszelką cenę wyjść już na spacer.
Nauka konsekwencji i przestrzegania reguł rodzinnych obowiązuje wszystkich. Nie pójdziecie do kina, bo dzieci miały sprzątnąć w pokoju. To nauczy ich pilnowania obowiązków, a ciebie, że zawsze warto zamawiać seans na późniejszą godzinę.
7. Pozwól im się zastanowić
Nie krzycz od razu: "Nie rzucaj zabawkami!", zapytaj: "Czemu rzuciłeś tą zabawką?". Daj dziecku okazję do podzielenia się i nazwania swoich emocji. "Dlaczego płaczesz?" zamiast "Nie płacz". To prosta zmiana, ale uczy twoje dziecko emocjonalnego słownictwa.
8. Uspokój się
Żadna dyskusja nie jest rzeczowa, jeśli przerzucacie się emocjami i działacie pod ich wpływem. System nerwowy dzieci jest bardzo wrażliwy, jeśli płaczą, ta emocja pochłania cały ich mózg, nie są w stanie "przeklikać" się na racjonalną rozmowę o tym, co wywołało łzy.
Nie odwracaj uwagi dziecka, daj mu się wypłakać i dopiero wtedy omawiajcie problem. Tak samo działa to ze starszymi dziećmi, daj im się złościć, a gdy się uspokoją, pogadajcie jak partnerzy.
Wydaje ci się, że to zasady tylko dla rodziców, a nie dla dzieci? Nieprawda. Przykład idzie z góry, jeśli twoje pociechy przekonają się, że tata i mama przestrzegają tych zasad, staną się dla nich naturalnym system, w którym wszyscy się szanują i zdanie każdego uczestnika życia rodzinnego się liczy.
A potem ruszą w świat uczyć tego innych.
Może cię zainteresować: Grzeczne dziewczynki można zobaczyć, ale nie usłyszeć. Tak wychowasz szczęśliwą łobuziarę