Pornfood na żywo. 5 knajp w Warszawie, w których nie powstrzymasz się przed zrobieniem fotki

Aneta Zabłocka
Wyjście do restauracji już dawno nie jest tylko sposobem na zaspokojenie głodu. To wydarzenie towarzyskie, a bywa, że medialne. By zaspokoić wasze żądze knajp, w których serwują jedzenie godne post na Instagramie, stworzyliśmy tę listę.
Pornfood na żywo. 5 najfajniejszych knajp w Warszawie Fot. Unsplash

Mr. Pancake

ul. Marszałkowska 17
Samo miejsce jest już fajne i widoczne z daleka. Markiza, okna oklejone fluonaklejkami, turkusowe stoliki za zewnątrz. W środku - huśtawki!

Ale tym, co przyciąga do "pana naleśnika" są pancake'i. To góra placków polana syropami, obrzucona cukierkami, ciastkami, z osadzoną na czubku kulką lodów. Do wyboru też wersja słono-słodka z bekonem, jajkiem sadzonym i syropem klonowym.

Ach, i jeszcze drinki z bańką mydlaną wypełnioną dymem.

Baron The Family

ul. Oboźna 8 Aleksa Baron od lat znany jest jako jeden z najbardziej kreatywnych kucharzy Warszawy. Od ubiegłego roku działa na ul. Oboźnej. W jego restauracji, w której piecze mięso na żywym ogniu zakosztujecie pysznych kiełbas, hamburgerów, hot dogów, żeberek i steków.


Spokojnie jest też coś dla wegetarian - ser Wiżajn, bakłażan, multum kiszonek.

A wszystko przyrządzone tak pięknie, że tylko robić zdjęcia. Szczególnie kolorowych kiszonek, które są zasłużoną dumą Aleksa.

W dodatku tuż przy restauracji działa lodziarnia, w której możecie spróbować lodów o smaku np. palonego czosnku. Intensywne doznanie! Na szczęście jest też nudna beza z malinami. Smaki oczywiście co jakiś czas się zmieniają.

Mąka i woda

ul.Chmielna 13A Bardzo klimatyczna restauracja ukryta wśród kamienic głównego deptaka na ul. Chmielnej. Gotują tu przepysznie, a raczej karmią. Bo "Mąka i woda" to miejsce na wskroś z włoskim podejściem do jedzenia. Jest sezonowo, bogato, pożywnie, świeżo i pięknie.

Jedzenie wygląda tak, że od razu chcesz je zjadać i w dodatku wiesz, jak się do niego zabrać, a różnie bywa w "fancy" restauracjach.

Królową jest pizza, ale dla mnie zawsze zwieńczeniem obiadu w tym miejscu będzie deser budino, który jest lekki jak chmurka z posmakiem soli morskiej i karmelu.

El Koktel

ul. Górskiego 8 To knajpa z drinkami, w której nie znajdziecie wielkich szklanek z górą nieprzydatnych do niczego owoców. To zestawy klasycznych drinków z twistem, podanych w eleganckich szklankach z dodatkami, które zawsze mają podkręcić walory smakowe napoju.

W "El Koktelu" miksują uczestnicy Mistrzostw Świata Master Class, dlatego spod ich ręki zawsze wychodzą małe dzieła sztuki. W barze kupicie też syropy i produkty do mieszania drinków w domowym zaciszu.

BAM! Korean street food

bulwar gen. Smitha Pattona (zaraz przy zejściu z Mostu Świętokrzyskiego i Metra Centrum Nauki Kopernik)
Zakochałam się z tym miejscu dwa tygodnie temu, gdy imprezowałam nad Wisłą i na to lato na pewno zostanie moją ulubioną miejscówką na późnowieczorne jedzenie.

Polecam smażonego kurczaka i kimchi. Może nie jest to najpiękniejsza kompozycja w opakowaniu na wynos do zdjęcia, ale ten drób jest tak pyszny, że wszystko inne traci znaczenie. Obrazek zrobi wam tłum oblegający to miejsce w weekendy, wieczorny imprezowy klimat i zieleń szczypiorku w zderzeniu z mrokiem nocy.

A jak zaczniecie jeść, to zapomnicie, po co wyjęliście telefon.