Dziecko chodzi na palcach? Oto sygnały, na które powinieneś zwrócić uwagę

Aneta Zabłocka
Pierwsze bobasowe kroki na paluszkach wyglądają rozkosznie i są wielką radością dla rodziców. Problemy pojawiają się, gdy dziecko mimo upływu lat nadal preferuje "wysokie" chodzenie, a stąpanie na paluszkach nie ustępuje pewnemu stawianiu stóp.
Mały ciągle chodzi na palcach? Sygnały, na które powinieneś zwrócić uwagę Fot. Unsplash

Kiedy chodzenie na paluszkach jest normalne?



Niemowlęta nie są w stanie utrzymać pozycji pionowej. Zwykle potrzebują około 6 miesięcy treningu, zanim pewnie staną na całych stopach.

W początkowych etapach chodzenia używają bioder do kontroli nad stopami i kostkami. Stąd ich kołyszące, niepewne ruchy na paluszkach.
W pierwszym roku życia chodzenie na palcach, opieranie się na piętach lub plaskanie całą stopą o podłoże jest absolutnie normalne. Przed ukończeniem przez dziecko półtora roku, okresowe chodzenie tylko na palcach nie powinno niepokoić.


Dopiero w okolicach 3 roku życia mięsnie wokół kotek i stóp są aktywowane. Muskulatura rozwija się przez kolejne dwa lata. W tym okresie nie warto martwić się, że dziecko stawia stopy nieco inaczej niż jego rówieśnicy.

O ile zauważymy, że szkielet jest prosty, kolana nie zbiegają się, a kostki nie zsuwają do środka.

Kiedy chodzenie na placach powinno niepokoić?

Nadwrażliwość sensoryczna
Dziecko może być nadwrażliwe i nie chcieć dotykać stopą całej powierzchni podłoża. Zaczyna jej unikać, więc stawia na niej jedynie palce.

Warto wtedy sprawdzić, jak dziecko reaguje na inne powierzchnie. Czy chętnie biega boso po trawie? Czy wygodniej mu się chodzi w domu po butach? Czy chętnie zmienia obuwie, czy ma swoje ulubione? Czy występują inne symptomy, mogące wskazywać na nadwrażliwość sensoryczną.

W przypadku zauważenia, że dziecko często "gryzą" metki, lubi chodzić tylko w długich/krótkich rękawach, nie lubi obcinać paznokci, nie chce chodzić boso lub chce chodzić tylko boso, a unika zapinanych butów, warto skonsultować się z terapeutą integracji sensorycznej.

Dystrofia mięśniowa
Chodzenie na palcach kosztuje twoje dziecko więcej energii niż stawianie całej stopy na podłożu. Jeśli dziecko chodzi częściej na placach, niż pełnych stopach wpływa na zburzenie balansu mięśniowego. Przeciąża przedstopie i skłania się ku przodopochyleniu.

To może wpłynąć na przyszłe wady postawy. Potrzebna będzie już teraz wizyta u ortopedy i fizjoterapeuty.

Zbyt szybka pionizacja
Rodzice nie powinni przyspieszać nauki chodzenia i pionizowania dziecka. Niemowlę rozwija się w swoim tempie i angażuje ciało w sposób dla niego naturalny.

Czasami opiekunowie, chcąc zachęcić dzieci do wcześniejszej pionizacji, podsuwają maluchom huśtawki czy chodziki. Ona mogą negatywnie wpłynąć na rozwój i napięcie mięśni. A także utrwalić nieprawidłowy wzorzec chodzenia.

Co zrobić, by dziecko nie chodziło na palcach?


Przede wszystkim zacznijmy od zwracania uwagi, czy dziecko często chodzi w ten sposób. Korygujmy jego postawę. Zapiszmy na wizytę u fizjoterapeuty, który przyjrzy się sposobowi stawiania stóp.

Jeśli mówimy o maluchach, to koniecznie odstawmy wszystkie pchacze, bujaki i chodziki. Niech niemowlak rozwija się we własnym tempie. Tak naprawdę nie potrzebuje dodatkowego oparcia w czasie nauki chodzenia. A jeśli będzie chciał oprzeć się, to sam znajdzie obiekt, wobec którego przyjmie naturalną dla siebie postawę. Inaczej niż w wymuszających pochylenie pchaczach.

Bawmy się z dzieckiem i stymulujmy jego rozwój neurologiczny. Wszystkie łaskotki, zabawy sensoryczne, chodzenie boso po trawie, tworzenie torów przeszkód z poduszek jest mile widziane.

Przy zakupie butów zwróćmy uwagę, czy obuwie nie ma zbyt sztywnej cholewki, jest elastyczne i dobrze dopasowane. Zbyt luźne obuwie, zmusza stopę do dodatkowej pracy, a za tym idzie przesunięcie i praca całego pasa mięśniowego. Unikajmy podwyższeń i obcasików. Najlepsze buty dla dziecka to te z płaską podeszwą.