"Źle mi kojarzy". Czy ojciec może całować swoją córkę w usta?

List czytelnika
Całować czy nie całować dzieci w usta? Dyskusja na ten temat wybucha zwykle co jakiś czas na nowo. "Opublikowałem ostatnio na fejsie zdjęcia z moimi dziećmi podczas jakieś wycieczki rowerowej. I wybuchła afera wśród moich znajomych. Nikt nie komentował fotek fajnych krajobrazów czy zjazdu młodego z górki, wszyscy uczepili się dwóch zdjęć, gdy całuję w usta moje dzieci. Ludzie, co z wami? Co jest w tym nagannego?” – pisze pan Maciek, tata 4-letniego Franka i 3-letniej Poli.
David Beckham często całuje swoją córeczkę w usta Instagram.com


Co jakiś czas wybucha w sieci afera po publikacji zdjęć blogerów lub celebrytów, którzy cmokają w usta swoje pociechy. Niektórzy komentują, że to zwykłe okazywanie dziecku czułości, inni uważają, że jest w tym coś seksualnego.

Te insynuacje są obrzydliwe


"Opublikowałem ostatnio na fejsie zdjęcia z moimi dziećmi podczas jakieś wycieczki rowerowej. I wybuchła afera wśród moich znajomych. Wszyscy uczepili się dwóch zdjęć, gdy całuję w usta moje dzieci.


Kumpel mi napisał, że to mu się źle kojarzy. Co mu się źle kojarzy? Nie odpowiadam za czyjeś dziwne skojarzenia, dla mnie całus z dzieckiem w usta jest czymś normalnym. Trwa ułamek sekundy, to jest zwykły cmok i jakiekolwiek insynuacje w tym temacie są po prostu obrzydliwe” – nie kryje swojej irytacji pan Maciek i przyznaje, że całusy w usta wyszły zupełnie spontanicznie.

"Najpierw 2-letnia córka podeszła do mojej żony, zrobiła dziubek z ust i powiedziała: 'Daj całuska'. Magda niewiele myśląc pocałowała ją w usta, a mała zaśmiała się z radości. Potem podeszła do mnie i zrobiła to samo. Nawet nie pomyślałem, że mogłoby być coś w tym seksualnego” – dodaje pan Maciek.

To prosty wyraz miłości


Uważa, że bardziej nienaturalne byłoby zachowanie, gdyby w momencie, gdy dziecko robi dziubek i mówi: "Daj całuska”, on nagle całowałby dziecko w policzek lub czoło. Albo zaczął tłumaczyć, że tak całują się tylko dorośli, zwłaszcza że to nieprawda.

"Nie rozumiem, dlaczego ktoś próbował mnie zawstydzić, tylko dlatego, że opublikowałem niewinne zdjęcia z moimi dziećmi. Dla mnie całus w usta to prosty wyraz miłości. Tak samo jak przytulanie.

Jeśli dzieci chcą się przytulić lub dać mi całuska, gdy wracam z pracy, to jest to tylko i wyłącznie wyraz naszej bliskiej relacji" – pisze pan Maciek i dodaje, że być może wystarczy oswoić się z tym, że jest to zupełnie normalne.

"W rodzinie u mojej żony wszyscy ze wszystkimi całują się w usta, taki mają zwyczaj. Wychodzi to naturalnie, witają się, cmok cmok i tyle. Nikt nie robi z tego problemu czy kwestii do dyskusji” – dodaje pan Maciek i przyznaje, że jedyne, co go zastanowiło, to komentarz jednej z koleżanek. Napisała mu, że nie widzi w tym nic złego, ale uważa, że to takie niehigieniczne.

Wspominam to z rozrzewnieniem


Czy tak rzeczywiście jest? Według badań rozprzestrzenianie się zarazków podczas cmoknięcia w usta nie jest większe, niż gdy w twoim towarzystwie ktoś kichnie. Nie zaleca się jednak całowania w usta niemowląt, bo ich układ odpornościowy jest jeszcze niedojrzały i podczas pocałunku mogą zarazić się np. wirusem opryszczki.

"Powiem szczerze, że komentarze znajomych mnie zabolały, ale nadal będę dawał całusy moim dzieciom, jeśli tego potrzebują. Pewnie zresztą w którymś momencie i tak usłyszę od nich: 'Tato, nie przytulaj mnie i nie całuj, to obciach', tak samo jak ja powiedziałem mojemu ojcu, który zawsze przytulał mnie przed wyjściem i po powrocie ze szkoły. A teraz wspominam to z rozrzewnieniem" – dodaje pan Maciek.