Święta, święta i po świętach… waga pokazuje kilka dodatkowych kilogramów. No cóż, siedzenie za stołem i pochłanianie sporych ilości sałatki jarzynowej, jajek, mazurków i innych smakołyków ma swoje konsekwencje. Żeby spalić nadprogramowe kalorie, nie potrzebujesz karnetu na siłownię czy pomocy trenera personalnego. Pomoże ci w tym… twoje własne dziecko. Oto kilka prostych ćwiczeń, które pomogą ci zgubić poświąteczne kilogramy, a przy okazji przyjemnie spędzić czas z dzieckiem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Godzina marszu w zwykłym tempie pozwoli ci spalić około 300 kcal, jeśli przyspieszysz, spalisz nawet 400 kcal. Prostszej formy ruchu nie ma, ale możesz ją urozmaicić w zależności od tego, w jakim wieku masz dziecko. Jeśli jest maleńkie, wieziesz je w wózku, jeśli trochę starsze, niesiesz je "na barana". Tempo? Kilka minut marszu, minuta biegu. Ty spalasz kalorie, a dziecko ma mnóstwo radości. Z kilkulatkami i nastolatkami raczej tego nie próbuj, chyba że masz sylwetkę Schwarzeneggera. Jeśli nie, po prostu idźcie razem na spacer.
2. Wyciskanie bobasa leżąc
Siłownia, hantle, sztanga? Ojciec małego dziecka takich gadżetów nie potrzebuje, by zrobić formę. Wystarczy położyć się na podłodze lub kanapie, mocno chwycić maleństwo pod pachami, po czym podnosić je i opuszczać. Godzina takiej zabawy pozwoli ci spalić od 400 do 500 kcal (w zależności od tego, ile waży dziecko. To ćwiczenie można też wykonywać z kilkuletnim dzieckiem, powinno być jednak oparte nogami o podłogę.
3. Pompki z dzieckiem
Zwykłe pompki pozwalają spalić około 70 kcal w 10 minut. Ale jeśli podczas tego ćwiczenia będziesz konikiem niosącym na grzbiecie swoje maleństwo, spalisz znacznie więcej. Jeśli twoje dziecko jest za duże, może na tobie usiąść jak na ławeczce. Nastolatek też się przyda - wystarczy, że stanie obok ciebie i postawi ci nogę na plecach. Nie znam takiego, który nie będzie miał satysfakcji z dociskania ojca do podłogi.
4. Przysiady z obciążeniem
Nie czujesz się na siłach, by robić pompki? Dobra, przysiady będą łatwiejsze. Ale jako że walczysz o formę, to nie mogą być tak zupełnie łatwe. Dlatego posadź sobie dziecko na ramionach lub - jeśli jest cięższe - weź je "na barana" i ćwicz. Po 10 minutach takiego treningu będziesz lżejszy o ok. 100 kcal.
5. Łap jak w "Dirty Dancing"
Pamiętasz tę scenę z kultowego "Dirty Dancing", w której Frances wskakuje z rozbiegu wprost w ramiona Johnny’ego, a ten unosi ją w górę i trzyma przez chwilę w wyprostowanych ramionach? No to powtórz to ze swoim dzieckiem, ale w bezpiecznym otoczeniu kanapy czy łóżka. Jeśli jest małe, uklęknij, by mogło wskoczyć, a potem unieś je wysoko nad głową. Ty spalasz kalorie, a twój maluch szybuje jak samolot.
6. Przeciąganie z nastolatkiem
Namówienie zbuntowanego nastolatka do ćwiczeń może być trudniejsze, ale powinno podziałać hasło "zobaczymy, czy masz więcej siły niż twój stary". Jeśli się skusi, zróbcie razem dwa ćwiczenia. Pierwsze - stajecie do siebie tyłem, stykając się plecami. Splatacie ręce w łokciach i na zmianę powoli robicie skłony, kładąc się sobie na plecach. Druga propozycja - siadacie naprzeciwko siebie z nogami w rozkroku i zapieracie się stopami. Potem chwytacie się za ręce i na zmianę przeciągacie. Półgodziny takich skłonów i jakieś 100 kcal odchodzi w niepamięć
To tylko kilka propozycji możliwości jest znacznie więcej. Możecie przecież razem pojeździć na rowerach, pograć w piłkę czy pójść na basen. Ważne, by się ruszać i być razem.