logo
Dzieci mają problem z założeniem butów Fot. 123rf
Reklama.

Zadając dziecku po raz kolejny pytanie, czy założyło piżamkę albo umyło zęby, wiesz, jaka będzie odpowiedź, ale mimo to łudzisz się, że wykonało postawione przed nim zadanie. Zamiast zżymać się z rzeczywistością, posłuż się sztuczką zaoferowaną przez Lauren Giesting. Gdy ja wpadłam w internecie, na jej sposób radzenia sobie z wieczornym nieporządkiem i trudami zaganiania dzieci do łóżka, nie mogłam uwierzyć, że wprowadzenie dyscypliny jest tak proste.

Lauren i jej mąż opracowali banalnie prosty system sprawdzania gotowości do spania u dzieci. Każdą z czynności poprzedzającą kładzenie się do łóżek wypisali na kartce: toaleta, mycie zębów, piżamka, buziaczki. Zadania porozdzielali na wzór rwanych ogłoszeń i przykleiła do nich rzep lub magnesik. Po wykonanej misji dzieciaki mogli zasłonić dyspozycję. A rodzice na bieżąco byli z postępami dzieci dotyczącymi wieczornej rutyny.

Zobaczcie, jakie to proste:

Ten sam sposób może zostać zmodyfikowany przez was, aby ogarnąć dzieciaki przed wyjściem do przedszkola. Stworzenie takiej listy zadań nie ma wiele wspólnego z toksyczną tablicą motywacyjną, to raczej przypomnienie dzieciom o czynnościach, które należy wykonywać każdego dnia.

Kilkudniowy trening na karteczkach sprawi, że rutyna wejdzie im w krew, a jedyną "spóźnioną" osobą będziesz ty, rodzicu, stojący bezradnie w korytarzu, zaskoczony, co się stało z twoimi dzieciakami.

Czytaj także: