Specjalnie nie znajdziecie w tym zestawieniu "W krainie bogów" i "Ruchomego zamku Hauru". O tych filmach wiadomo już wszystko i powiedziano tyle dobrego, że nie da się nic dodać. Poza tym wierzę w to, że niewiele jest osób na świecie, które nie znają tych klasyków.
"Mój sąsiad Totoro" i "Ruchomy zamek Hauru" to popularne i znane filmy Studia Ghibli.
Studio Hayao Miyazakiego słynie z pięknie rysowanych animacji, w których pełno bóstw, mistycyzmu i ciekawych bohaterów.
Od kiedy filmy Ghibli dostępne są na platformie Netflix wiele osób nadrobiło zaległości w obejrzeniu wyżej wymienionych filmów. Oraz oczywiście "Księżniczki Mononoke".
Całkiem inaczej bywa z innymi filmami Studia Ghibli. Szczególnie tych, które nie zostały wykreowane przez samego Hayao Miyazakiego.
Ponyo
Kocham ten film! Nie skłamię, jeśli powiem, że jednymi z pierwszych słów mojego dwuletniego syna były "Mei" ("Mój sąsiad Totoro") oraz Sosuke ("Ponyo").
Pięcioletni bohater filmu Sosuke znajduje na brzegu morza rybią księżniczkę Ponyo, którą nazywa "złotą rybką". Rybka pragnie dla siebie życia poza oceanem. Ją i chłopca zaczyna łączyć miłość i przyjaźń. Transformacja jej w dziewczynkę narusza równowagę w przyrodzie, a także jest nie w smak ojcowi Ponyo.
Mamy tu dwa rodzaje ojcostwa, samotne macierzyństwo, emocje małego dziecka i pragnienie wolności. Magia!
Nausicaä z Doliny Wiatru
Ludzkość doprowadziła do ekologicznej zagłady świata. Od tego czasu garstki ocaleńców żyją w enklawach rozdzielonych toksycznym lasem.
W Dolinie Wiatru żyje księżniczka Nausicaä, która ma moc porozumiewania się z owadami. Co jakiś czas wybiera się do toksycznego lasu na eksplorację. Pewnego dnia wśród drzew rozbija się samolot z tajemniczym ładunkiem, po który wkrótce zjawiają się uzbrojeni po zęby goście.
Choć po filmie widać, że kreska już nie ta, co we współczesnych produkcjach, to obraz nadal zachwyca.
Leputa: Podniebny Zamek
Pazu to osierocony chłopak, który pewnej nocy zauważa na niebie spadający obiekt. Błysk okazuje się dziewczynką, Sheetą, która wypadła z podniebnego statku zaatakowanego przez piratów. Razem decydują się na poszukiwanie Leputy, mistycznej wyspy-zamku unoszącej się wśród chmur, pełnej tajemnic i skarbów.
Miyazaki ma rękę do steam punkowych maszyn. Widać to było w "Ruchomym zamku Hauru" i nie zawodzi także w "Lepucie". Szczegółowości maszynerii należy się zachwyt.
Marnie Przyjaciółka ze snów
Reżyserem filmu był Hiromas Yonebayash, który pracował przy największych filmach Studia Ghibli.
Annie, introwertyczna, zamknięta w sobie dziewczynka, zostaje wysłana na wieś do krewnych dla podreperowania zdrowia. Zmiana środowiska nie wpływa jednak na zmianę jej nastawieni do świata.
Tym, co różni ten film od klasycznej historii Ghibli, że główna bohaterka nie ma żadnych mocy, nie potrafi rozmawiać ze zwierzętami, nie czaruje. Jest zwykłą dziewczynką, która walczy z demonami we własnej głowie. Do czasu aż poznaje Marnie, która mieszka w domu na mokradłach.
Nie bójcie się, to nie horror. To głęboka podróż do zrozumienia samego siebie oraz szukanie przyjaciela obdarzonego cechami, których nie potrafimy w sobie dostrzec.
Tajemniczy świat Arietty
Inny film w reżyserii Hiromasa Yonebayashi i równie dobry. Dużo wsi w filmach Ghibli, ale tam najwyraźniej dzieje się wszystka magia.
Shao choruje na serce i zostaje wysłany na wieś do ciotki, by odpocząć przed operacją. Tam poznaje Ariettę, mikroskopijną istotę należącą do gatunku "pożyczalskich". Jej ród podkrada w domach cukier, ciastka, materiały, które pozwalają rodzinie przetrwać.
Jeśli kiedyś zastanawialiście się, czemu nie możecie znaleźć nic słodkiego w waszej tajnej szufladzie, to prawdopodobnie nie sprawka dzieci, a właśnie "pożyczalskich". Lub krasnoludków. Lub ich wszystkich na raz.
Szept serca
Zakochana w książkach Shizuku odkrywa, że ktoś zostawia ślad w kartach bibliotecznych, czytając te same powieści, co ona. Intryguje ją to, ale imię wypożyczającego kojarzy jej się z niebyt miłym chłopcem, który wyśmiał jej tłumaczenie angielskiej piosenki.
Pewnego dnia, gdy Shizuku jedzie metrem, do pociągu wskakuje kot. Wysiadają na jednym przystanku, a dziewczynka postanawia śledzić zwierzę. Tak trafia do antykwariatu, który zachwyci ją swoim bogactwem. Problem jest jeden. Za ladą stoi chłopak, z którym miała już do czynienia.
Film przepełnia nie tylko duch starych książek. To ciepła historia o odkrywaniu w sobie talentu i spotykaniu na swojej drodzy ludzi, którzy w ciebie wierzą.
Powrót do marzeń
Pamiętam, że oglądając ten film, byłam bardzo wzruszona. "Powrót do marzeń" to wewnętrza podróż 27-letniej Taeko do krainy dzieciństwa. Kobieta wyjeżdża na urlop do małej górskiej wioski, w której otrzymuje nocleg za niewielką pomoc w pracach gospodarczych. Klimat i sielskie życie, któremu się oddaje, prowokuje ją do rozmyślań o tym, co stało się z ideałami jej młodości.
Polecam ten film dla was i dla dzieci, bo wy odkryjecie w nim tęsknotę za prostotą, a one znajdą wyciszenie, które przyda im się po naładowaniu bodźcami całego dnia. "Powrót do marzeń" cudownie rozleniwia, budzi tę nutę nostalgii w sercu dorosłego człowieka i pozwala zajrzeć w głąb siebie.
Wszystkie wymienione filmy, także klasyki, znajdziecie na polskim Netflixie. Miłego oglądania!