Chciałabym wam opisać ten film ze szczegółami, a z drugiej strony nic nie zdradzać. Obejrzenie go z czystą głową, nastawieniem, że to kolejny film Attenborougha o zwierzątkach, potęguje efekt zaskoczenia, przerażenia i uświadomienia, który pozostaje w głowie jeszcze długo po wyłączeniu telewizora.
1 stopień - o tyle wzrosła średnia te apretura na Ziemi od czasu urodzin przyrodnika. Tylko tyle wystarczyło, by natura została wytrącona z równowagi. Cudowny czas holocenu kończy się, a nas czeka zagłada podobna do tej, którą spotkały dinozaury. Tyle że gady nie miały wpływu na meteor, był zrządzeniem losu. A ludzkość sama na siebie sprowadza katastrofę.
40 procent lodu morskiego mniej w ciągu 40 lat, 90 procent mniej dużych ryb w oceanach w ciągu 50 lat, wycięto 3 biliony drzew, niszcząc tym samym połowę lasów deszczowych, co roku ścinanych jest 15 miliardów kolejnych.
Rodzice zabiją swoje dzieci
Wstrząsające jest uświadomienie sobie, że w ciągu życia jednego człowieka ludzkość w tak ogromnym stopniu zdewastowała środowisko. Słyszeliśmy hasło, że powinniśmy dbać o planetę, bo nasze dzieci i wnuczęta nie będą mogły żyć w stabilnym środowisku. Mimo to perspektywa nadal wydaje nam się odległa. Ale oto człowiek, znany i lubiany, mówi nam "Zobaczcie, od czasów mojej młodości dotąd tereny dzikie zmniejszyły się o 20 procent, a ludzi jest czterokrotnie więcej".
Wedle danych, gdy zaczynałam podstawówkę, na świecie było ok. 6 miliardów ludzi, w tym roku liczba dobija do 7,8 miliarda. Wyobraźcie sobie kolejne 20 lat.
Attenborough podaje kontrowersyjne rozwiązania problemów klimatycznych. Mówi o kontroli urodzeń, potrzebie rezygnacji z własności ziemi na rzecz oddania jej przyrodzie, rezygnacji z mięsa. Tak, te argumenty pojawiały się już w debacie publicznej, ale dopiero wypowiedziane ustami eksperta, który zjadł zęby na przyrodzie, dociera do nas, że ma cholerną rację.
Za 30 lat nasze dzieci nie będą miały co jeść. Największym zagrożeniem dla ich dobrobytu jesteśmy my sami - rodzice, ślepo idący za konsumenckim bogactwem.
Nowe rozwiązania
Attenborough mówi wprost - potrzebujemy pilnie nowych rozwiązań godzących dziką naturę z potrzebą ekspansji człowieka. Farm wiatrowych, poszerzania rezerw morskich, zamiany organizacji przestrzeni upraw.
Film daje nadzieję, że przyroda odrodzi się, nie wszystko stracone. Jednak musimy działać już. Dla naszego własnego dobra, jako jednego z zagrożonych gatunków.
- Do przetrwania potrzebujemy czegoś więcej, niż inteligencji. Potrzebujemy mądrości - mówi David.