Czas pandemii koronawirusa to okres niepewności, strachu i chaosu informacyjnego. Zakazy i nakazy stały się naszą codziennością. Czy widzę jakieś pozytywne aspekty tej sytuacji? Uznałem, że nie pozwolę, by przytłoczyły mnie negatywne myśli. Dlatego stworzyłem listę dobrych rzeczy, które wydarzyły się w okresie kwarantanny.
Tak, rodzina na pierwszym miejscu – niby nic nadzwyczajnego. Oklepany temat – czas z rodziną i czas w pracy.
A jednak – ten czas dał mi wiele do myślenia w kontekście zagospodarowania czasu i balansu między pracą a życiem prywatnym. "Work/life balance" już nie będzie tym samym pojęciem, którym był do niedawna.
Pracy w domu ma swoją specyfikę – trzeba liczyć każdą minutę poświęconą pracy, bo człowiek czuje oddech swoich dzieci na plecach.
Naczytałem się fajnych artykułów i brałem udział w szkoleniach dotyczących pracy zdalnej i zarządzania w warunkach domowych – zapraszam jakiegoś ambitnego trenera na nasze 46 metrów kwadratowych. Zostawię go z nadpobudliwym żarłocznym 1,5 roczniakiem i 4-latką z Psiego Patrolu, powodzenia.
2. Wydaliśmy mniej kasy!
Podczas kwarantanny po prostu mniej kupujemy. Nie jeździmy do sklepu zbyt często, aby nie narażać się na kolejki i skupiska ludzi.
Robimy zakupy raz na 2 tygodnie. Nie kupujemy zbędnych rzeczy, a więcej zamawiamy online i z reguły takie zakupy są bardziej przemyślane (nie pod wpływem impulsu). Mamy też więcej czasu, bo nie biegamy po markecie, co zabiera cenne godziny z dnia.
3. Jestem spokojniejszy...
Tak, żyję spokojniej. Uświadomiłem sobie jeszcze bardziej pewną bardzo istotną rzecz – nie można stresować się rzeczami, na które nie ma się wpływu.
Gdy minie pandemią, warto, aby takie myślenie pozostało. Nie mogę i nie będę kontrolował wszystkiego, nawet tego, co ma istotny wpływ na moje życie.
4. Higiena i nawyki, proszę państwa!
Chciałbym aby zostały z nami co najmniej 2 nawyki: częste mycie rąk i zachowywanie odstępów w kolejce podczas wizyt w sklepach. Bardzo nie lubię, gdy ktoś chucha mi w kark czy smarka nad uchem. Częste mycie rąk jest dobrym i zdrowym nawykiem – już się przyzwyczaiłem do zapachu alkoholu przy umywalce.
5. Jednocząca siła internetu i mediów społecznościowych
Nigdy internet nie był tak oblegany, jak podczas tegorocznej kwarantanny. Setki tysięcy ludzi zaczęło rozmawiać przez internetowe komunikatory ze swoimi rodzinami, znajomymi, nauczycielami czy trenerami.
Tłumy ludzi jednoczą się w pomaganiu służbom walczącym z COVID-19, pomagają osobom starszym i potrzebującym. Takiej społecznej determinacji, zjednoczenia i chęci pomocy jeszcze nie widziałem! To bardzo dobry znak, że jeszcze z nami nie jest tak źle prawda?
A wy co fajnego zapamiętacie z okresu pandemii?
Michał Alicki, autor tekstu, prowadzi bloga i fanpage na Facebooku o nazwie Tata Szef. Bloga znajdziesz tutaj, a fanpage – tutaj