Umęczysz się, ale będziesz zadowolony. 5 powodów, by w wakacje zabrać dziecko za granicę

Artur Grabarczyk
21 lipca 2025, 23:20 • 1 minuta czytania
Wakacje za granicą mogą nauczyć twoje dziecko więcej niż ci się zdaje. fOT. WALDEMAR GORLEWSKI / Agencja Wyborcza.pl
Polska to piękny kraj i można tu znaleźć wiele uroczych miejsc na wakacje z dziećmi. Od czasu do czasu warto jednak zabrać maluchy za granicę. Owszem, taki wyjazd może być droższy i bardziej męczący, zwłaszcza jeśli pojedziecie autem. Ale zyski, zwłaszcza dla dziecka, są nie do przecenienia. Oto 5 najważniejszych korzyści.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nigdy nie zapomnę pierwszej podróży do Chorwacji z moim trzyletnim synem. Wcześniej sporo jeździliśmy po Polsce, więc wydawało mi się, że jestem przygotowany na ciągłe "daleko jeszcze?" i inne tego typu pytania. Nie doceniłem jednak mojego dziecka. Gdy dotarliśmy do celu, z auta wyszedłem "wypluty".


Podróże kształcą. Zwłaszcza dzieci

Mimo to uważam, że była to jedna z najpiękniejszych podróży. Tak samo myśli mój syn, który do dziś sporo pamięta z tamtego wyjazdu. Bo wszystko było inne, nowe, dziwne – począwszy od "dziwnego gadania" ludzi wokół po wyjątkowy smak jedzenia.

Ale wspomnienia z tego spotkania z innością to tylko jeden z powodów, dla których warto się przemęczyć i wyruszyć w świat z małym dzieckiem. Oto kilka innych:

1. Czas na rozmowy

Długa podróż w nieznane to gwarancja wielu pytań. Tych standardowych, jak „daleko jeszcze?”, ale też całkiem nowych. Bo dzieci są bacznymi obserwatorami i szybko wyłapują to, co dla nich nowe. No i pytają. „A dlaczego ci ludzie tak mówią?”, „Dlaczego tak się ubierają?”, „Dlaczego to jedzenie tak wygląda?”. A odpowiedzi, zwłaszcza ciekawe, pamiętają przez lata.

2. Nauka otwartości i szacunku

Podróż do obcego kraju, zwłaszcza takiego o odmiennej kulturze i zwyczajach, to świetna lekcja poznawania różnorodności i nauka szacunku do to, co inne. Żadna pogadanka w przedszkolu czy szkole nie będzie lepszym antidotum na uprzedzenia.

3. Lekcja samodzielności

Zapewne twoje dziecko uczy się angielskiego w przedszkolu czy szkole. Wyjazd za granicę to doskonały sposób, by wykorzystało swoje umiejętności. Nawet jeśli ten test sprowadzi się jedynie do szepnięcia kelnerowi słów „ice cream”. To wymaga odwagi, przełamania nieśmiałości i daje naprawdę dużo pewności siebie.

4. Budowanie zaufania do świata

Dla kilkuletniego dziecka wiele rzeczy jest wyzwaniem. Choćby zabawa w piaskownicy z nowym kolegą. Ale gdy ten kolega mówi w obcym języku, to wyzwanie staje się znacznie poważniejsze. 

Jedno z najważniejszych wspomnień mojego syna z naszego wyjazdu dotyczy tego, jak pół dnia bawił się z małym Chorwatem. I był strasznie zdziwiony, że było tak fajnie, choć żaden z nich nie rozumiał tego, co mówi ten drugi. Tak się buduje przekonanie, że warto próbować nowych rzeczy. I przekonanie: "dam sobie radę".

5. Nauka cierpliwości i kreatywności

Tak, kilkanaście godzin w samochodzie czy autobusie to wyzwanie. Ale też okazja do oswajania się z nudą i szukania kreatywnych sposobów na to, jak wypełnić czas. Sam pobyt w obcym miejscu też zmusza do takiej kreatywności. Zwłaszcza jeśli szwankuje WI-FI albo rodzice dają limit korzystania z internetu. A wszystko wokół jest inne, nie ma ulubionych miejsc i zabawek. No i trzeba wymyślić, co tu robić. A dziecięca wyobraźnia, odpowiednio pobudzona, naprawdę nie zna granic.

Czytaj także: Grecy wprowadzają nową opłatę dla turystów. 20 euro za zejście na ląd