Jak walczyć z komarami? Przetestowałem wszystkie i wiem, który repelent jest najlepszym wyborem
To jasne, że jako ojciec chcesz zapewnić swojemu dziecku bezpieczeństwo. Ono też tego oczekuje. A latem na małych ludzi czeka sporo pułapek i zagrożeń. Jednym z nich są komary. Może nie zagrażają ludziom bezpośrednio, bo malarii u nas nie ma, ale powodują ból, swędzenie i trudno gojące się ranki, które małe łapki nader często rozdrapują.
Wybór środków na komary jest ogromny. Ale musisz wiedzieć, że tylko niektóre działają. Jak to sprawdzić?
Z pewnością chcesz wybrać taki specyfik, który będzie jednocześnie skuteczny i bezpieczny dla dziecka. Kierując się źle pojętym bezpieczeństwem, często sięgamy po środki, które skórze maluszka nic nie zrobią, ale i komara nie odstraszą. Mowa przede wszystkim o różnych olejkach roślinnych. Owszem, one czasem działają, ale krótko i mało skutecznie. O nich zresztą jeszcze napiszę.
Jakie środki działają na komary?
Są trzy podstawowe substancje o naukowo udowodnionym działaniu odstraszającym komary i kleszcze. To środki, które aplikuje się na skórę lub ubranie: DEET, ikarydyna i IR3535. Zobaczmy, co potrafią. Drobne zastrzeżenie: ich właściwości odstraszające działają zarówno na komary, jak i kleszcze.
Najskuteczniejszy jest DEET, ale dla dzieci się nie nadaje. W ogóle nie wolno stosować go u maluchów do drugiego miesiąca życia i kobiet w ciąży. I nie jest zalecane pryskanie nim dzieci do 12. roku życia, bo może zaburzać działanie układu nerwowego. DEET w ogóle lepiej nie stosować bezpośrednio na skórę, tylko spryskać nim ubranie, uważając, by nie nawdychać się oparów. No i nie pryskać na plastik, bo DEET go rozpuszcza.
Więc nawet jeśli nie spryskasz dziecka, tylko siebie, to uważaj, by nie dotykało twojej skóry i ubrań. No i oddal się przed aplikacją, żeby nie owionąć potomstwa chmurą tej substancji.
N, N-dietylo-m-toluamid, bo tak nazywa się ta substancja, naprawdę został opracowany na potrzeby amerykańskiej armii i chronił przed komarami żołnierzy m.in. w Wietnamie. To repelent, odstrasza owady swoim zapachem. Jeśli kupujesz środek z DEET nie inwestuj w stężenia wyższe, niż 50 proc. Badania nie wykazują wzrostu skuteczności powyżej tej granicy. Jak nie widać różnicy, to po co przepłacać?
Tylko nieco mniej skuteczna, ale o wiele bardziej bezpieczna jest ikarydyna. Opracowali ją Niemcy, w użyciu jest od ponad 20 lat. Jest praktycznie bezwonna, nie rozpuszcza plastików. Oczywiście nie należy jej pić, ale może być stosowana na skórę lub ubranie. Środki z 20-proc. zawartością ikarydyny zapewniają skuteczne odstraszanie komarów przez kilka godzin. Można je spokojnie stosować u dzieci od 2 roku życia.
A jeszcze bezpieczniejszy jest inny wytwór europejskich chemików - IR3535. Jest również nieco mniej skutecznym repelentem, niż DEET i ikarydyna. Ale za to naukowcy nie zaobserwowali żadnych negatywnych skutków jego używania. No dobra, może podrażniać oczy, jak się przypadkiem psiknie w narząd wzroku. Co więcej, IR3535 rozpuszcza się w wodzie, jest więc łatwo zmywalny. Może więc spłynąć z potem i nie nadaje się do tropików, ale niech te minusy nie przesłonią nam plusów. To sprawdzony, bezpieczny i bardzo skuteczny środek odstraszający komary i kleszcze.
Tu jeszcze słowo wyjaśnienia. DEET wynaleźli chemicy US Army, ikarydynę spece z Bayera, IR3535 ludzie z Mercka. I to wszystko po to, by odstraszać kleszcze i komary? Tak, bo u nas komary jedynie gryzą, ale w skali globu zabijają miliony ludzi. Na malarię zapada rocznie nawet pół miliarda ludzi. 1,5-2,7 miliona umiera.
Naturalne środki bywają gorsze od tej "chemii"
W sklepach i drogeriach można oczywiście kupić mnóstwo różnych "naturalnych" środków odstraszających komary. I one bywają skuteczne, ale...
Te specyfiki zawierają na ogół olejki eteryczne, które nie są obojętne dla skóry. Nie należy ich aplikować bezpośrednio na ciało, bo mogą wywołać niepożądane reakcje. Można posmarować nimi ubranko dziecka, ale to olejki, więc mogą plamić i odbarwiać. W ogóle sprawa z nimi jest dość skomplikowana.
Wiadomo, że komary odstrasza na przykład olejek waniliowy. Ale działa krótko, zaledwie kilkadziesiąt minut, na dodatek nie wystarczy kropla. Musi być go dużo. Można nim wysmarować ramę okna i komary nie wlecą, ale godzinę, dwie później tę operację trzeba powtórzyć. Jest to więc rozwiązanie mało "outdoorowe".
Z olejków najlepiej działa ten z eukaliptusa cytrynowego lub jego syntetyczny odpowiednik o nazwie PMD. Ale trzeba je stosować bardzo ostrożnie, bo to silne alergeny. Nie zaleca się ich aplikowania u dzieci poniżej 3 lat. Często są składnikiem aktywnym w opaskach bądź plastrach odstraszających komary i kleszcze. Takie produkty nie mają bezpośredniego kontaktu ze skórą.