Tortura jakich mało. Nic dziwnego, że nikt nie chce ich jeść?
Widząc to zdjęcie, pewnie niemal czujesz zapach gotowanych warzyw z monitora. To dlatego, że żadne inne warzywo nie wywołuje tak skrajnych uczuć u dużych i małych. Czemu więc nie lubimy brokułów? Niech wypowie się nauka.
- Enzymy w jamie ustnej reagują z warzywami kapustnymi, wytwarzając związek siarki.
- Dlatego brokuły i brukselka "śmierdzą", przywołując na myśl zgniłe mięso.
- Biologiczne uwarunkowania nie pozwalają dzieciom polubić brokułów, bo wywołują skojarzenia z trucizną.
Te warzywa rzeczywiście wzmacniają stawy, zawierają luteinę, która chroni oczy, mają niski indeks glikemiczny, który nie powoduje wysokich skoków cukru. No cud, miód, tylko czemu tak strasznie źle smakują i pachną?
Są na to twarde dane.
Badanie z września 2021 roku opublikowane w Journal of Agricultural and Food Chemistry rozprawia się z niechęcią dzieci do warzyw kapustnych - brokułów, kalafiora, kapusty i brukselki.
Już wcześniejsze badania wykazywały, że enzymy obecne w ślinie dorosłych reagują na ten rodzaj warzyw, tworząc zgniłe, zapachowe związki siarki w jamie ustnej. Zapach i smak kojarzony przez organizm z gnijącym mięsem.
Australijczycy zaczęli się zastanawiać, czy odczuwające więcej i uczące się smaków dzieci przechodzą przez podobny proces. Przebadali 98 rodziców i dzieci w wieku 6 i 8 lat.
Najpierw ocenili ogólną niechęć do warzyw dorosłych i dzieci, a potem do próbki surowego kalafiora dodali ślinę badanych. Wszyscy mieli podobnych skład śliny i otrzymali podobny wynik poziomu siatki w ustach.
Niektóre dzieci są biologicznie uwarunkowane do nienawiści do brokułów i brukselki. Podczas karmienia ich warzywami kapustymi przez rodziców, mają poczucie, że są karmione... zgniłym mięsem.
Dzieci reagują intensywniej na "smrodek" warzyw, bo nie były przez lata wystawione na ich ekspozycję. Innymi słowy, nikt ich przez lata nie zmuszał do jedzenia śmierdzących warzyw. Są także wrażliwsze na gorzkie i kwaśne smaki niż dorośli.
Czy trzeba się poddać i wyrzucić wszystkie warzywa kapustne z diety, by nie złamać psychiki dziecka? Niekoniecznie. Ten rodzaj warzyw jest bardzo zdrowy i nie aż tak śmierdzący, jeśli się ich nie rozgotuje.
Poza tym w diecie dziecka liczy się bilans. Brokuły mogą zostać zastąpione przez inne warzywa, które nie wywołują tak negatywnych reakcji ślinianek.
Warto też uświadomić sobie, jako rodzicom, że bitwy przy stole są zwykłą walką o władzę i zmuszaniem do ustępstw. Czy koniecznie muszą się odbywać w oparach warzyw kapustnych? Wątpliwe.
Jeśli "Pan Brokuł" ma kojarzyć się dziecku ze sfrustrowanym rodzicem, to się nie polubią. A twoja relacja z dzieckiem dostanie rykoszetem. Kruszyć kopię o kawałek śmierdzącego brokuła? Zdecydowanie nie warto.
Może cię zainteresować: Nie ma przyprawy, która budziłaby większą nienawiść. Dzisiaj jej wrogowie mają swoje święto