"Gdybyśmy mieli więcej czasu dla siebie, to bym ci powiedział... ". Tego rodzice mówią sobie za mało

Aneta Zabłocka
Co byście sobie powiedzieli, gdybyście mogli wreszcie porozmawiać? O co prosić partnera, by czuć się kochanym i docenionym? Zapytałam o to znajomych rodziców. I nie ma tam żadnej górnolotnej odpowiedzi, bo jak się okazuje, zadowolenie z relacji to proste gesty.
"Gdybyśmy mieli więcej czasu dla siebie, to bym Ci powiedział... ". Tego rodzice mówią sobie za mało Fot. Unsplash
Każdy z nas pełni w życiu kilka ról - pracownika, rodzica, partnera, kolegi, syna... Każdą z nich staramy się lepiej lub gorzej godzić ze sobą.

Czasami trzeba się natrudzić, by czuć spełnienie w roli rodzica i partnera, a czasem trzeba tylko wykonać kilka prostych gestów, które w natłoku obowiązków nam umykają, bo przecież jesteśmy razem, więc nie ma co robić afery.
Pytam matek i ojców, jakie słowa chcieliby częściej słyszeć od partnera.


Żarty
Brakuje mi rozmów z moją żoną. Nie takich głębokich o naszej relacji i naprawiających problemy, nie takich o dzieciach. Brakuje mi głupich "przekomarzanek", żartów i opowiadania sobie sucharów.
Piotr

Proszę, nie rób takiej miny
Czasami mam wrażenie, że moja żona czeka, aż jej się przeleją negatywne emocje do mnie i woli zrobić mi awanturę, niż od razu powiedzieć, że chce, żebym, nie wiem... nastawił pranie, odszedł od komputera, wyniósł śmieci. Rośnie w niej frustracja, a potem chwyta worek z odpadami i trzaska drzwiami. Z tą miną właśnie, że w ogóle mnie nie potrzebuje do życia i źle wybrała. A wystarczy, że mi powie "zrób to, bo w koszu nie ma miejsca". Czasem niech powie to dwa razy.
Łukasz

Nie zaglądaj mi przez ramię
Zdarza się, że umawiamy się z moją partnerką, że teraz ja zajmuje się dziećmi, a ona ma czas dla siebie albo ja gotują dzisiaj obiad. Marze o tym, żeby ona po prostu siedziała na kanapie i czytała sobie książkę. Ale nie! Ona ciągle wstaje do dzieci albo wpada do kuchni i mówi, że coś robię nie tak, jak ona. Przecież umówiliśmy się, że ja teraz ogarniam, więc pozwól mi to robić po mojemu.
Michał

Ja cię nie krytykuję
Naprawdę. Czasem moja żona przychodzi i mówi o jakiejś metodzie z internetu, jak sprawdzić, czy dziecko dobrze się rozwija, czy nowy sposób na naukę literek u przedszkolaków. Spoko, ale to, że zadaję pytania na temat tej metody, nie oznacza, że krytykuje pomysł. Ja po prostu nie czytałem tego artykułu, jeśli pytam: "I co to daje?", to znaczy, że jestem ciekawy, a nie sabotuję twoje pomysły. Serio.
Konrad

Poproszę o komplement
Staraj się mówić mojej partnerce komplementy jak najczęściej. Wiem, że bywają dni, gdy nie czuje się atrakcyjnie, ale dla mnie nadal jest piękna. I choć narzeka na swój brzuch, to dla mnie jest on symbolem naszej wspólnej historii. Nie pamiętam jednak kiedy ona powiedziała mi jakiś komplement. Może nie jestem już Adonisem, z którym się wiązała kilka lat temu, ale dobrze byłoby wiedzieć, że nadal jej się podobam.
Adam

Zrób coś więcej
Dzielimy się z mężem obowiązkami. I to jest super. Jednak on po odhaczeniu punktów z checklisty nie robi już nic więcej, nawet nie dopytuje, czy nie potrzebuję jeszcze pomocy. Byłoby mi miło, gdyby zadbał o mnie.
Iza

Możesz mi powiedzieć
Jako kobieta wiem, że czasem dobrze jest się wygadać. Nie zawsze trzeba prosić o natychmiastowe rozwiązanie problemów. Widzę, gdy mój mąż jest zestresowany, ale zwykle zbywa mnie wtedy słowami: "To przez pracę". Rozumiem, że nie rozumiem wszystkich zawiłości twojego życia zawodowego, ale możesz mi o nich powiedzieć. Być może nie dam ci rozwiązana na tacy, być może na razie tego problemu nie da się rozwiązać, ale jestem dla ciebie, abyś mógł zrzucić ciężar z głowy.
Anka

"Cześć"
Może to głupie, ale chciałabym, żeby mój mąż mówił mi "cześć". Na przykład rano, gdy zaczynamy dzień. Chciałabym zostać zauważona. Jesteśmy w tym samym domu, znów się widzimy, ale miło byłoby być zauważoną pierwszy raz tego ranka, po prostu się przywitać i życzyć sobie miłego dnia.
Michalina

Jesteś dobrym rodzicem
Średnio 15 razy dziennie wątpię w swoje umiejętności rodzicielskie. Z każdym warknięciem na dzieci, z każdym wyrzuconym przez nie jedzeniem na podłogę, przeżywam lekkie załamanie. Fajnie byłoby, żeby mój partner potrafił upewnić mnie w tym, że bywają gorsze momenty, ale tak naprawdę jestem naprawdę dobrą mamą.
Aśka

Wystarczy już rozmów o dzieciach
Choć może się wydawać, że rodzicielstwo to temat, który nigdy się nie kończy, to czasem nie chcę już rozmawiać o naszych dzieciach. Czasami mam wrażenie, że razem przekrzykujemy się pytaniami dotyczącymi potomstwa, bo to jedyny temat, który nas łączy. A to nieprawda! Marzy mi się, żeby czasem mój facet potraktował mnie jak kumpla z pracy i pogadał ze mną o innych rzeczach.

Karolina

Nie mam ochoty tego robić
Ja wiem, że czasem organizuję aż za dużo zajęć dla rodziny w weekendy. Po prostu marzy mi się aktywne i wartościowe spędzanie czasu. Czasami widzę, jak mój mąż z miną cierpiętnika wlecze się za mną i dzieciakami, ale nie piśnie słowa, że wyjście na trampoliny to nie jego bajka. Wolałabym, aby podał inną propozycję albo powiedział "nie mam ochoty, nie róbmy dzisiaj nic", niż chodzić struty i zmęczony. Jego nastrój szybko udziela się reszcie rodziny, a szczególnie mi i zaczynamy boczyć się na siebie za wszystko.
Magda