Czekali na nie po 3 miesiące, płacą pół pensji. Rodzice oszaleli na punkcie rowerków Woom

Kacper Peresada
Kiedyś to się sadzało dziecko na rower, wchodziło na wysoką górę i puszczało. Nie to, co teraz. Rowerki za "pół miliona złotych", ważące 9 kilogramów, które pozwolą dzieciom jeździć od najmłodszych lat, bez żadnego problemu. W Polsce rozkwita teraz inna rodzicielska moda – dlaczego wszyscy szaleją za rowerkami Woom?
O co chodzi z rowerkami Woom? Czemu rodzice za nimi szaleją fot. kadr z filmu / Youtube / Two Wheeling Tots

Nauka jazdy na rowerze u małego dziecka


Pamiętam jak dzisiaj dzień, w którym nauczyłem się jeździć na rowerze. Chociaż oczywiście jak to bywa z pamięcią, być może coś sobie wmówiłem. Ale pamiętam mojego ojca pchającego mój rower i siebie wjeżdżającego w żywopłot. Był płacz, była irytacja, ale w końcu udało mi się nauczyć jeździć. Miałem 6 lat.
Mój syn nauczył się jeździć też w okolicach 6 roku życia. Przez wcześniejsze miesiąca otrzymywał kolejne rowerowe poziomy. Biegówkę, z kółkami (z których nigdy nie pozwoliłem mu korzystać) i bez kółek. Nauczenie się jeżdżenia na rowerze nie było dla niego jednak łatwą sprawą. Wręcz przeciwnie, Włodek bał się dwóch kółek, nie czuł się pewnie i spodziewał się wielkiej wywrotki.


Gleby się zdarzały, w końcu każdy rowerzysta je przeżywa, ale ostatecznie Włodek się nauczył i spędziliśmy nawet dużą część wakacji, robiąc sobie rowerowe wycieczki po całej Warszawie. Bo w końcu każde dziecko uczy się jeździć na rowerze, jeśli tylko wspiera je dorosły.

Jaki rower wybrać dla dziecka?

Tak naprawdę momentem, w którym można próbować przestawić dziecko na rowerek z pedałami, widać po tym, jak korzysta z biegowego. Jeśli podnosi nogi w trakcie jazdy i umie utrzymać równowagę, wiemy, że może spróbować swoich sił z poważniejszym zawodnikiem. Ale prawda też jest taka, że dziecku taką samą radochę będzie sprawiał rower biegowy, jak i ten z pedałami.

Zauważyłem gigantyczne poruszenie na forach rodzicielskich. Rodzice oszaleli na punkcie rowerków Woom, które ważą tyle, co nic i kosztują tyle, co złoto.

– Moi znajomi traktują zakup pierwszego rowerka, jakby kupowali auto – mówi mi Tomek, który dał swojemu synowi swój własny rower z dzieciństwa. – Nie jest może najlżejszy, ale wygląda vintage – śmieje się.

Czy rowery Woom są warte swojej ceny?

Dodaje, że gdy zaczął się interesować rowerkami, planował faktycznie kupić synowi jakiś nowoczesny sprzęt. Ale gdy zadawał pytania na grupach ojcowskich, doszedł do wniosku, że wygląda to, jak rozmowa z członkami sekty.

– Ludzie wyjaśniają ci coś o geometrii, mówią, że jak jest zła, to dziecko się nigdy nie nauczy, 95% odpowiedzi tak naprawdę nie mówi nic o rowerach, tylko o tym, że ich dziecko nauczyło się jeździć, gdy miało trzy miesiące, a teraz wjeżdża na Nosal tyłem i tym podobne bzdury – wyjaśnia.

Tomek podkreśla, że dużo osób zachwalało mu rower Woom, którym w pewnym momencie faktycznie się zainteresował. Zanim nie zobaczył ceny.

Dlaczego warto kupić rowery Woom?

Rowerki Woom są w tym momencie najgorętszym rodzicielskim towarem w Polsce. Kosztujące od 1800 do 5000 rowery dla dzieci są lekkie, łatwe w złożeniu, mają niskie zawieszenie, siodełko, które można obniżać i dwa kółka. To, co jednak często podkreślają rodzice, rowerki prawie w ogóle nie tracą na wartości, dzięki czemu można je spokojnie sprzedać niemalże za cenę zakupu kilkanaście miesięcy później. Przykładowo, nowy rower kosztuje 1800 zł, a używany kupimy za 1500 zł.

- Gdy twoje dziecko waży kilkanaście kilogramów, to dwa kilogramy różnicy w wadze roweru to gigantyczna sprawa – mówi mi Kasia. I dodaje, że to tak, jakby jej rower ważył 8 kilogramów mniej, niż waży teraz. Po czym prosi, aby nie przeliczać tego na potrzeby artykułu.

Trzeba jednak pamiętać o tym, że w sklepach rowerowych znajdziemy rowery ważące od 10 do 25 kilogramów, które są tworzone dla specyficznych potrzeb każdego użytkownika. Niska waga roweru dla dzieci ma wesprzeć ich naukę utrzymywania równowagi. Dzięki obniżonej wadze łatwiej jest nim bowiem manewrować.

Jednak wysoka waga rowerów powoduje, że są one o wiele bardziej komfortowe w jeździe i przystosowane do różnego rodzaju nawierzchni, jaką spotkamy w okolicach bloku. Dlatego gdy wybieramy rower dla naszego dziecka, powinniśmy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty. Na jakich trasach będzie się poruszał, czy będzie dużo jeżdżenia pod górkę, sporo zakrętów, leśne podłoże czy ubita ziemia. Dobór odpowiedniego roweru dla dziecka to coś więcej niż wybranie najlżejszego.

Większość rowerów dla dzieci jest w stylu "rowerów miejskich". Czyli ciężkiego, komfortowego i bezpiecznego sprzętu do jeżdżenia po parku.

Magiczne właściwości Woom

Rodzice, których znam, a którzy posiadają Wooma, twierdzą, że są to najlepsze rowery na świecie. Wymieniają, że ich dzieci nauczyły się jeździć na nich w chwilę, bez żadnego problemu. Co ciekawe, gdy rozmawiam z rodzicami, których dzieci nie posiadają Wooma, słyszę, że ich dzieci też nauczyły się jeździć bez najmniejszych problemów.

Co drugi rodzic opowiada mi też o magicznym sposobie na to, aby dziecko zaczęło jeździć jako trzylatek. Wielu z nich podkreśla, jak ważna jest waga rowerka, z którego korzysta dziecko w trakcie nauki.

Podkreślają, że wśród mainstreamowych producentów nie znajdziemy naprawdę lekkiego sprzętu. A gdy twoje dziecko waży 15 kilogramów, różnica w wadze roweru wynosząca nawet dwa kilogramy jest znaczna.

Z drugiej strony zastanawiam się – czy dwa kilogramy rowerka mniej są warte 900 złotych więcej? Oczywiście nie chce być starcem, który krzyczy na chmury, ale czasami po prostu nie rozumiem innych rodziców. Oczywiście, jeśli twoje dziecko marzy o tym, aby jeździć na rowerze z pedałami i ma trzy latka, to wybierzcie dla niego najlepszą opcję.

Kupuj rower dla dziecka, nie dla siebie

Jednak w większości wypadków dzieci, które znam, wcale nie chcą się jeździć na pedałowych rowerach tak strasznie szybko. Jest to najczęściej wymysł rodzica. Tak było w wypadku moich obu synów. To ja chciałem, aby już śmigali z pedałami, a im wystarczyły biegowe. Potem i tak nauczyli się jeździć w miarę prędko. Gdy przyszedł po prostu na nich czas.

A rowery, które im kupiłem? Ciężkie i tanie.

Dlatego gdy kupujecie dziecku rower jego marzeń, zastanówcie się, czy spełniacie jego marzenie, czy może raczej własne. Bo może twoje dziecko nie chce rowerka Woom tylko dlatego, że waży 9 kg. Woli inny, ładny, z kokardkami, który będzie dla niego idealny. To w końcu jego rower. Nie twój.