Już jutro premiera "Valhalli". Przypominamy 5 najlepszych odsłon Assassin's Creed
Gdy swoją premierę miała oryginalna odsłona w Assassin’s Creed w 2007 roku, nadzieje twórców gry na sukces były zapewne niemałe. Prawdopodobnie jednak mało kto spodziewał się, że 13 lat później AC będzie jedną z najbardziej rozpoznawalnych gier na świecie, będzie miała własną serię komiksów, książek, filmów animowanych, powstanie pełnometrażowa adaptacja z Michaelem Fassbenderem, no i sprzeda grubo ponad 100 milionów egzemplarzy.
Najlepsze odsłony "Assassin's Creed"
2019 był pierwszym od premiery oryginału rokiem, w którego trakcie, do sprzedaży nie trafiła żadna z gier spod znaku „Assassin’s Creed”. Nie może więc dziwić nikogo, że oczekiwania fanów stosunku do następnej odsłony są gigantyczne. Zwłaszcza że ostatnia część „Odyssey” pokazała, że marka nadal ma w sobie potencjał, aby zachwycać i przyciągać miliony graczy.Czytaj też: Komputerowa wersja kultowej Mafii to najpopularniejsza gra roku 2020. Zachwycił się nią cały świat
Jutro, 10 listopada 2020, swoją premierę będzie mieć Assassin’s Creed: Valhalla, w której gracze będą mogli przenieść się do świata wikingów. Z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć sobie najlepsze dotychczasowe odsłony legendarnej serii.
Assassin's Creed IV Black Flag
Czasy teraźniejsze, które nikogo nie interesowały przestały mieć znaczenie, a gracze mogli spokojnie skupić się na żeglowanie po Morzu Karaibskim. Szanty, abordaże, Czarnobrody i gwiazdy pirackiego świata. Była to przepiękna i genialna ewolucja kultowego tytułu. I sam fakt, że wspominam tę grę w tym artykule, powoduje, że mam ochotę odpalić Black Flag, jak tylko skończę pracę.
Assassin’s Creed Odyssey
Odyseja pokazała, że AC nie musi być ograniczone własną historią. Że to, co widzimy na ekranie, może być czym, tylko chcemy. Nie musi opierać się na znanych z przeszłości postaciach czy konceptach. I była w stanie zrobić to w sposób naturalny. Chociaż najwięksi fani twierdzili, że gra za daleko odeszła od głównej serii, to ci mniej zajadli gracze na nowo doszli do wniosku, że Asasyn jest wart odpalenia.
Assassin’s Creed II
AC II był idealnym następcą poprzedniczki. I chociaż z czasem ta obsesja z tworzeniem większych i większych tytułów zaczęła ciążyć twórcom z Ubisoftu to "dwójka" była po prostu idealnie wyważonym tytułem i pierwszym, który odpaliłem. I w którym zakochałem się na zawsze.
Assassin’s Creed Origins
Genialnie odwzorowany Egipt po prostu zachwycał. Wspaniałe budownictwo, niesamowite lokacje, możliwość wspięcia się niemalże na wszystko, na co tylko mogliśmy spojrzeć. Origins pomogło AC wrócić na właściwe tory po kilku wyjątkowo chudych latach.
Assassin’s Creed III
Oczywiście było to często kosztem problemów wizualnych i gameplayowych, z którymi musieliśmy się mierzyć w trakcie zwiedzania kolonialnej Ameryki. Jednak do dzisiaj "trójka" może się pochwalić jedną z ciekawszych scen otwierających w historii serii, która zwiodła i zaskoczyła każdego z graczy i zapadła wszystkich na wiele lat w pamięć.
Może cię zainteresować także: "Wszyscy się śmiali, że będziemy małżeństwem". Czy istnieje przyjaźń damsko–męska?