Od tego wieku dziecko buduje pewność siebie. Oto jak możesz mu pomóc

Aneta Zabłocka
Nie jest łatwo spojrzeć na siebie w lustrze i obiektywnie ocenić, jakim jest się dorosłym. Należy jednak to zrobić, by mieć sprawiedliwy obraz modelu osobowości, który dzień po dniu obserwują nasze dzieci.
Jak nauczyć dziecko pewności siebie? Kluczowe są te dwie rzeczy Fot. Annie Spratt/Unsplash
Pewnie już mniej więcej wiesz, co uszczęśliwia twoje dziecko. Być może jest to nowa zabawka, wspólna zabawa w chowanego czy pochwała za niemożliwe do rozszyfrowania bazgroły na kartce. Wszystko to może dawać poczucie zadowolenia u twojej córki lub syna, ale jednak tylko krótkotrwałe. By wychować pewne siebie dziecko, które będzie wierzyło w swoje umiejętności na każdym etapie życia, musisz zwrócić uwagę na te dwie rzeczy.

Czytaj też: Nie chwal dziecka za piątki! Tym jednym zdaniem skuteczniej zachęcisz je do dalszego rozwoju

Wiek ma znaczenie

Poczucie własnej wartości zaczyna rozwijać się u dzieci już w wieku 5 lat. Mózg tworzy wzorce myślowe i behawioralne. To doświadczenia i informacje otrzymywane od rodziców będą kształtowały i podtrzymywały pozytywne wzmocnienie tych wzorców.


Pięciolatek jest już dzieckiem w dużej mierze samodzielnym. Łatwo przeoczyć moment, w którym jeszcze zależy od naszej opinii, a na ile stanowi o sobie.

Dzieci żyją w ciągłym zalewie danych, gdy tymczasem ich sieci neuronowe zaczynają dopiero się formować. Ważne, by zwracać uwagę na dobre komunikaty wysyłane w ich kierunku.

Psychoterapeuta John Mathews w rozmowie z portalem Fatherly zwraca uwagę, że nie tyle powinnyśmy wspierać w dzieciach "poczucie własnej wartości" co "poczucie własnej skuteczności". To model, który od wielu lat wskazywany jest przez psychologów – nie chwalić dziecka ogólnie i przymiotnikowo, a zauważać proces jego rozwoju.

Zamiast "jesteś mądry", mówić "widzę, jak bardzo starałeś się, by rozwiązać to zadanie". Należy zachęcać dzieci do samodzielnego rozwiązywania problemów i chwalić niezależnie od uzyskanego wyniku.

Zacznij od siebie

Tylko że oprócz właściwego formułowania pochwał jest jeszcze jedna pułapka związana z budowaniem poczucia sprawczości u dzieci. Rodzice muszą zdawać sobie sprawę ze swoich własnych kompleksów, tego, czy ich poczucie własnej wartości nie jest zaburzone w którymkolwiek kierunku – nieśmiałości lub narcyzmu.

Rodzice z niską samooceną, pomimo wysławiania dobrych komunikatów, są w stanie przekazać brak pewności siebie dzieciom, ponieważ ich postawa jest nadrzędnym modelem prezentującym taką postawę, z którym mają nieustanną styczność.

To samo dotyczy postaw narcystycznych. Rodzice zapatrzeni w siebie, którzy budują swoją wartość na nieustannych pochwałach, mają dość labilne poczucie własnej wartości. Pojedyncze porażki przyczyniają się do znacznej obniżki nastroju.

Również dziecko, które jest jedynie chwalone za to, jakie jest, a nie za to, że nad sobą pracuje, odbierze niepowodzenia jako atak na swoją osobę, a nie pojedyncze nieprawidłowości w procesie starania.

Niezależnie od tego, jak bardzo będziesz starał się pokazać swojemu dziecku, że jest najfajniejsze na świecie, to musisz zacząć pracę nad jego szczęściem od siebie. To trudne, bo wcześniejsze pokolenia musiały "radzić sobie same" na podwórku. Niemniej po to jesteś cholernie dobrym ojcem, aby twoje dziecko nie musiało czuć się samo dla siebie niewiele warte.