Czy masturbacja w związku to zdrada? W jednej kwestii kobiety i faceci się zgadzają

Kacper Peresada
— Jeśli jesteś z partnerem, który uważa, że masturbacja to zdrada, zostaw go natychmiast — mówi Michał, który przyznaje, że zdarzało mu się być w związkach, w których jego dziewczyna starała się kontrolować wszystko, co robił. W tym to, w jaki sposób obchodził się z własnym ciałem.
Czy masturbacja to zdrada? Oto jak postrzegają ją kobiety i mężczyźni fot. Hello I'm Nik / Unsplash
Według Michała jedną z najgorszych rzeczy, w jakie wierzą niektórzy ludzie w związkach, jest "dawania siebie w stu procentach" drugiej osobie. Wchodząc w związek, człowiek powinien mieć własne zainteresowania, rutyny, przyjaciół i życie, które istnieje bez ingerencji partnera. Bo gdy związek zaczyna się rozpadać, jedyna osoba, która mogłaby cię pocieszyć to zarazem powód twojego smutku.

Kochaj siebie

— Powinniśmy kochać siebie bardziej niż innych — wyjaśnia. Dlatego właśnie masturbacja powinna być czymś naturalnym i normalnym. Nie można w końcu zdradzić człowieka z samym sobą.


Michał pamięta, że na początku związku jego dziewczyna sugerowała, że jeśli tylko będzie czuł potrzebę rozładowania napięcia, może po prostu jej to powiedzieć. Z czasem jednak coraz rzadziej wywiązywała się z obietnicy, wyjaśniając, że nie ma ochoty. Jednak nadal pilnując, aby sam nie rozwiązał swoich potrzeb.

— Człowiek czasami nie ma ochoty myśleć o tym, że musi spełnić potrzeby partnera. Chce wziąć sprawy w swoje ręce i mieć to z głowy — dodaje.

Z czasem częstotliwość seksu spadała, a jego potrzeby były cały czas takie same. -— W jej opinii nie było nic złego w tym, że oczekuje ode mnie tego, że się zmienię, ale nie chciała też spróbować zmienić się dla mnie — podkreśla i mówi, że tego typu podwójne standardy doprowadziły do tego, że uświadomił sobie, że ich związek nie ma sensu.

Masturbacja jest naturalna

— Moja dziewczyna twierdziła, że fakt, iż oglądam filmiki z innymi kobietami, powoduje, że masturbacja to zdrada — mówi mi Tomek. On sam podniósł ten temat, ponieważ uważał od zawsze, że masturbacja jest nie tylko czymś naturalnym, ale częścią życia, z której nie chce rezygnować.

— Gdy zasugerowałem jej, że nie muszę przecież oglądać innych kobiet, wystarczy, że ona sama przygotuje mi trochę zdjęć, zareagowała ciszą.

W opinii Tomka, dopóki masturbacja nie wpływa negatywnie na zainteresowanie seksem w związku, powinna być czynnością, na którą każdy sobie pozwala. Gdyby jego dziewczyna widziała, że często wybiera masturbację ponad seks z nią, byłby to znak, że coś w ich związku nie działa. Jednak gdy jego zainteresowanie nią nie zmniejszało się ani trochę, nie rozumiał, jak można postrzegać masturbację za problem.

Przyznaje, że czasami jednak woli po prostu załatwić sprawę samemu. — Kocham jeść steki, ale McDonald raz na jakiś czas jest po prostu lepszy.

Masturbacja, a życie seksualne pary

— Jeśli dowiedziałabym się, że mój chłopak często się masturbuje, a np. nasze życie seksualne kuleje, byłabym zła — mówi mi Kasia. W jej opinii, dopóki masturbacja jest dodatkiem do życia seksualnego, nie ma w niej nic złego. Jeśli jednak okazałoby się, że jej partner, który rzadko ma ochotę na seks, masturbuje się codziennie, uważałaby to za gigantyczny problem.

Według Kasi duże znaczenie ma też fakt czy druga osoba ukrywa się przed tobą. Łatwo w takich sytuacjach automatycznie założyć, że w ich zachowaniu jest coś złego. — Wystarczy po prostu być między sobą otwartym, aby zapobiec większości kłótni w każdym związku — dodaje.

W opinii każdego z moich rozmówców pojawia się informacja, że chociaż masturbacja jest czymś całkowicie naturalnym, można przekroczyć granicę. Jeśli coś wpływa negatywnie na twoje życie seksualne i szczęście w związku jest to problematyczne.

— Jeśli jesteś w związku z dziewczyną, która ma duże potrzeby seksualne, ale olewasz je i wolisz sobie zjechać na ręcznym, to znaczy, że coś jest nie tak — podkreśla Michał.

Zarazem twierdzi, że dużym problemem jest katolickie wychowanie wielu osób, które wstydzą się rozmawiać o tym temacie. Nawet pary, które są otwarte i szczere na temat swojego życia seksualnego często uważają temat masturbacji za tabu.

Najczęściej to kobiety uważają masturbację za zdradę. W końcu to im od najmłodszych lat mówi się, że dotykanie samych siebie to przerażający grzech. Dla chłopców nawet tych wychowywanych w bardzo katolickich domach, zainteresowanie pornografią i seksem jest czymś normalnym. Podczas gdy młode dziewczyny muszą radzić sobie ze swoimi potrzebami w ukryciu i wypełnione wstydem.

Skoro więc są uczone, że masturbacja jest zła, jako taka, dlaczego miałyby jej nie postrzegać negatywnie, gdy jest obecna w ich związku.

Naucz się to robić, będzie ci lepiej w przyszłości

W opinii ekspertów masturbacja jest nie tylko zdrowa, ale może też pomóc człowiekowi w lepszym poznaniu swojego ciała, a co za tym idzie mieć pozytywny wpływ na całe życie seksualne. Rozumiejąc swoje potrzeby, człowiek jest w stanie przekazać je swojemu partnerowi, co może zaowocować zwiększoną wspólną aktywnością.

Według badań przeprowadzonych w 2002 roku osoby, które się masturbują, mogą się pochwalić pełniejszym życiem seksualnym, niż te, które decydują się na rezygnację z tej czynności. Ostatecznie jednak wielu psychologów twierdzi, że tak, jak w każdym temacie związków najważniejsza jest komunikacja między partnerami.

Ludzie muszą przestać się bać, mówić o swoich potrzebach seksualnych. To jedyne rozwiązanie, które może pomoc nam budować zdrowe i wytrzymałe związku. I jedyny sposób, aby wspólnie znaleźć idealne rozwiązanie dla każdej pary.