Chcesz wrócić do gier, ale nie grałeś latami i nie wiesz, jak zacząć? Ten przewodnik ci pomoże

Kacper Peresada
Nie mam czasu na granie - to stała wymówka wielu facetów. Kiedyś grali bez opamiętania, mieli swoje ulubione tytuły, potem konsola czy komputer poszły w odstawkę. Jednak z graniem jest jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina, nawet jeśli wydaje ci się, że całkowicie zardzewiałeś.
Fot: S X R I P T X/Unsplash
Jeśli nie urodziłeś się wczoraj, prawdopodobnie miałeś okazję przynajmniej kilka razy w życiu odkryć radość płynącą z grania w gry komputerowe.

Być może jako 10-latek chodziłeś do kolegi, aby grać na Commodore. Możliwe, że należałeś do tych, którzy nagrywali na kasety gry puszczane w audycjach radiowych. A może jako dzieciak spotykałeś się z kumplami na LAN party, żeby grać w "Quake’a"?

Niemal każdy miał styczność z grami komputerowymi. Jednak dla wielu mężczyzn wieczory spędzone na graniu z kumplami w "Fifę", to już przeszłość.

Czytaj też: Sięgasz po pada do konsoli i się zaczyna... Dlaczego kobiety tak się uwzięły na grających facetów?

Mało tego - w mediach nadal gry postrzegane są jako niepoważna rozrywka dla dzieci. Gdy kilka lat temu główny bohater serialu "House of Cards", poważny kongresmen, grał w "Call of Duty", wielu widzom wydało się szokujące.

Widok senatora Franka Underwooda "tłukącego" w strzelankę był jednak małym, ale niezbędnym krokiem do tego, by gry zaczęto w końcu traktować jak rozrywkę dla każdego, a nie jedynie zabawę dla nastolatków.

Świadomość tego, że gry to często złożone historie z rozbudowaną fabułą, jest coraz powszechniejsza. Dlatego ci, którzy przez lata wstydzili się przyznać, że chcieliby pograć, powoli wychodzą ze swoich skorup i przyznają się do tęsknoty za ulubionymi grami.

Niestety wielu trzydziestolatków zderza się ze ścianą i nie wie, w jaki sposób wrócić do grania. Nie wiedzą, które gry wybrać, na co zwracać uwagę przy rozgrywce online, ani jak uniknąć zniechęcenia po pierwszej rozgrywce z bandą bezlitosnych nastolatków w trybie multiplayer.

Dlatego napisałem krótki poradnik, który każdemu powinien pomóc ponownie odkryć radość płynącą z grania.

Jaki sprzęt wybrać?

Musisz być sprytny. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie gry najbardziej cię interesują. Czy będą to strategie, czy symulatory, strzelanki czy gry sportowe?

Jeśli wolisz mieć peceta, koszt zbudowania przyzwoitego komputera do grania może być niski, ale jeśli chcesz mieć pewność, że dasz radę odpalić najnowsze tytuły, cena zestawu może wzrosnąć do 5 tysięcy złotych.

Możesz też wybrać jedną z trzech najpopularniejszych konsol na świecie, ich cena nie powinna przekroczyć tysiąca złotych, a zyskasz w ten sposób dostęp do wszystkich nowości, bez martwienia się, czy nie musisz kupić więcej pamięci RAM, albo czy twoja karta graficzna poradzi sobie z grą choćby przy najniższych ustawieniach.

Które gry wybrać?

W sieci bez trudu znajdziesz informacje dosłownie o każdej nowej grze.

Nie musisz chodzić do sklepu i kupować CD-Action, aby dowiedzieć się, czy dana gra zasługuje na uwagę. Wystarczy wejść na pierwszy lepszy blog, by przeczytać recenzje wszystkich godnych uwagi tytułów.

Jeśli słowa nie są w stanie cię przekonać, możesz też odpalić stream albo Youtube’a i zobaczyć, na czym dokładnie polega dana gra. Prościej się nie da.

Dobrym sposobem na udany powrót do grania jest sięgnięcie na początek po grę, która wydaje ci się znajoma. Jeśli kochałeś tłuc w strzelanki, sięgnij po coś podobnego.

Unikaj grania online

Przynajmniej na początku. Nie oszukujmy się, na początku będziesz słaby.

Fani niektórych gier bywają toksyczni. Łatwo jest stracić zapał do gry, gdy członkowie twojej drużyny robią wszystko by ci udowodnić, że jesteś najgorszym graczem w historii i zasługujesz na bana za bycie "noobem". Z tego powodu granie w sieci może być prawdziwym koszmarem.

Online twój skill jest ważny. Są oczywiście gry, w których słabi zawodnicy są mile widziani, ale kto lubi ciągłe przegrywać?

Dlatego na początku skup się na grze offline, przypomnij sobie, jak posługiwać się padem, popracuj nad refleksem i koordynacją.

Gdy w końcu wejdziesz do sieci, rozkoszuj się tymi chwilami, gdy 13-latki niszczą cię w każdej grze, nic na to nie poradzisz. Raduj się też z tych rzadkich momentów, gdy to ty jesteś górą.

Wyjdź ze strefy komfortu

Po pierwszych krokach w grach, które dobrze znasz, warto zaryzykować. Nawet jeśli spędziłeś większość dzieciństwa, grając w "Fifę" i w takiej rozgrywce czujesz się najlepiej, nie poprzestawaj na tym. Świat gier zmienia się dosłownie co kilka miesięcy i ciągle pojawia się coś ciekawego.

Mało tego, ty też się zmieniasz jako gracz, może się okazać, że gry, które irytowały cię 15 lat temu, teraz uzależnią cię na wiele miesięcy.

Jeśli okaże się, że nadal nie lubisz FPS-ów, RTS-ów czy RPG-ów, będziesz mógł łatwo wrócić do świata piłki nożnej.

Daj sobie czas

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak, mając 15 lat, zareagowałbym na złożoność współczesnych gier. Zapewne czułbym się tym przytłoczony.

Dawniej gry miały liniową fabułę, dzisiaj to rozbudowane i wielowątkowe opowieści bez jasno określonego końca. Możliwe, że szybko dałbym sobie spokój, bo nie wiedziałbym co począć. Dlatego warto być cierpliwym.

Po kilku pierwszych godzinach z "Wiedźminem 3" czułem zmęczenie. Jazda konna, jakieś questy, wymachiwanie mieczem... Ile można? W trakcie czwartej godziny coś w mojej głowie kliknęło i "Wiedźmin 3" stał się tytułem singlowym, któremu poświęciłem prawdopodobnie najwięcej czasu w swoim życiu.

Warto sobie uświadomić, że powrót do gier może być czasową inwestycją, ale gdy już coś w twojej głowie kliknie, będziesz dziękował Bogu, że się odważyłeś.

Jeśli nie, sprzedasz konsolę i problem z głowy.