Katastrofa ekologiczna: władze kurortu w Hiszpanii nakazały odkażenie plaży w obawie przed wirusem
Na władze hiszpańskiego miasteczka w Andaluzji spadła krytyka. Szkody spowodowane użyciem chemikaliów na plaży są poważne, mogło dojść do zatrucia przyrody w mieście.
Według ekologów takie działanie stanowiło brutalną ingerencję w miejscowy ekosystemi i mogło doprowadzić do zanieczyszczenia wody, a także zatrucia roślin i zwierząt.
María Dolores Iglesias, przedstawicielka organizacji ekologicznych z okolic Kadyksu, powiedziała mediom, że odwiedziła plażę w Zahara de los Atunes i na własne oczy widziała szkody, które wyrządziło zastosowanie środka odkażającego.
Plaża w Zahara de los Atunes oraz jej okolice są chronionymi miejscami lęgowymi ptaków wędrownych. – Zastosowany przez władze preparat używany jest jako silny środek dezynfekujący i stosuje się go na przykład do czyszczenia ulic. Zdewastowane zostały wydmy, złamano wszelkie możliwe zasady – dodała ekolożka w rozmowie z dziennikarzami.
Władze Andaluzji rozważają ukaranie samorządowców z Zahara de los Atunes za zniszczenie plaży. Przedstawiciele Greenpeace'u porównali działania władz miasteczka do pomysłów prezydenta Donalda Trumpa.
Hiszpania to jeden najbardziej dotkniętych krajów Unii Europejskiej przez pandemię koronawirusa. Zakażonych zostało prawie ćwierć miliona osób, zmarły blisko 24 tysiące.
Hiszpański rząd powoli znosi surowe zakazy dotyczące kwarantanny, mieszkańcy kraju ponownie mogą wychodzić z domów. Efekt? Ulice i nadmorskie promenady w wielu miastach znowu są pełne.
Czterofazowy plan przejścia do „nowej normalności” w Hiszpanii ma potrwać do końca czerwca.