Aktor ze "Star Treka" na mocy ugody rozwodowej dostanie od żony nasienie ich konia. Żona – 2 domy

Aneta Zabłocka
Rozwód to okazja do tego, by prać rodzinne brudy na sali sądowej i kłócić się o majątek. Gdy jesteś bogatą gwiazdą, tak jak William Shatner z kultowego serialu "Star Trek", masz co dzielić – samochody, domy, apartamenty, dzieła sztuki, kosztowności, nasienie ogierów... Czekaj, co?
Fot. Star Trek/Netflix
Tak, dobrze przeczytałeś, ale po kolei.

William i Elisabeth Shatner byli małżeństwem przez blisko 20 lat. Rozstali się w lutym ubiegłego roku, po czym rozpoczęli sprawę sądową o rozwód i podział majątku. Do wzięcia było między innymi kilka domów, 4 konie (Shatner jest hodowcą koni rasy American Saddlebred), cały sprzęt do tego niezbędny, a także... nasienie ogierów.

To niezwykle cenna rzecz, bo umożliwia zapładnianie klaczy, a z tego rodzą się kolejne pokolenia koni rasowych z dobrym rodowodem i można je sprzedać za duże pieniądze.

W ramach zawartej ugody rozwodowej 88-letni Shatner może zatrzymać dwa z czterech koni będących własnością państwa Shatner, spermę ogierów, osprzęt niezbędny do hodowli koni, dwa psy, a także oraz dwa domy. Jego była żona dostanie trzy domy i dwa konie. Do tego aktor zapłacił żonie 2 miliony dolarów za wsparcie, którego udzielała mu przez 18 lat trwania ich związku. Elisabeth będzie mogła też odwiedzać groby ich zmarłych koni na ranczu Shatnera, ale musi uprzedzać go o planowanych wizytach.


William Shatner to kultowa postać dla wszystkich fanów seriali science fiction: w latach 60. grał kapitana Kirka w pierwszej wersji "Star Treka", razem z legendarnym Leonardem Nimoyem, który wcielił się w postać Spocka. Był też pisarzem i piosenkarzem. Aktorsko nigdy nie zabłysnął na dużym ekranie, ale fani SF tego nie potrzebują: dla nich Shatner jest po prostu jedynym prawowitym kapitanem Kirkiem.

Niedawno pojawiły się plotki, że William Shatner, mimo podeszłego wieku, mógłby pojawić się w serialu z uniwersum Star Trek. Kanadyjczyk jednak stanowczo temu zaprzeczył na Twitterze.

Źródło: Kentucky.com