Twoje dziecko ogląda porno, nic na to nie poradzisz. Co zrobić w takiej sytuacji? Jest jedno wyjście

Kacper Peresada
Na początek kilka faktów. Oglądanie porno wspólnie z kolegami to coś, co prawdopodobnie zaliczył każdy nastolatek. Tak było zawsze. Jedyna różnica polega na tym, że kiedyś dzieciaki miały kłopot ze zdobyciem pornografii. Dzisiaj jest o nią tak łatwo jak o czipsy i colę w Żabce. Nie zatrzymasz tego.
Fot: Manuel Del Moral/Unsplash
Pamiętam jak dzisiaj, gdy pierwszy raz w życiu zobaczyłem film porno. Byłem w trzeciej klasie podstawówki, kolega ze szkoły muzycznej przyszedł do mnie z kasetą, którą wykradł z kolekcji swojego ojca. Wyjąłem z magnetowidu VHS-a z filmem „Święta Bożego Narodzenia z rodziną Griswoldów”, który oglądałem wówczas po kilka razy w tygodniu, a potem włożyłem zdobycz mojego kumpla.

Na ekranie pojawił się mężczyzna i kobieta. Co było dalej? Szczerze mówiąc nie pamiętam. Wiem tylko to, że oboje mówili po niemiecku. Byliśmy tak przejęci tym, że w każdej chwili do domu mogą wejść rodzice, że wyłączyliśmy film po 2 minutach.


Krzysiek przewinął kasetę dokładnie do momentu, od którego zaczęliśmy oglądanie, a następnie poszliśmy na zajęcia z rytmiki.

To był 2000 rok, więc czasy pornografii na VHS-ach miały wkrótce odejść w niepamięć. W kolejnych latach zdarzało się mi poznawać kobiece ciało dzięki magazynom przynoszonym do szkoły przez kolegów, a także dzięki kasetom wykradzionym rodzicom, ale czasy pornografii w sieci nadciągały nieubłaganie.

Ściąganie filmów porno z torrentów zawsze było dużym wyzwaniem. Człowiek nigdy nie mógł być pewien, co dostanie. Czy będzie to film pornograficzny, na którym mi zależało, czy raczej coś czego pod żadnym pozorem nie chciałbym obejrzeć? Czy teledysk, który zamierzam pokazać nowej dziewczynie to właśnie ten klip, czy też może przypadkiem odpalę porno, które ściągałem kilka dni wcześniej?

Nastolatki zakładają że to, co widzą na ekranach telefonów, odpowiada temu, czego powinny się spodziewać, gdy wylądują z kimś w łóżku

To wszystko jest dzisiaj przeszłością. Dzieci w 2020 roku nie mają takich problemów, pornografia nigdy nie była tak łatwo dostępna. Seks w sieci jest na wyciągnięcie ręki i to z pewnością przeraża wielu rodziców. Nawet tych najbardziej otwartych, którym zależy, by ich dzieci nie wstydziły się swojej seksualności.

Warto więc wiedzieć, w jaki sposób rozmawiać z dziećmi o pornografii, gdy okaże się, że poznały one już znaczenie tego słowa.

Postanowiłem spisać kilka spraw, o których trzeba pamiętać, jeśli zamierzasz porozmawiać w domu o tematach ludzkiego ciała czy seksualności. To nie będzie łatwa dyskusja, ale musisz zadać sobie jedno bardzo proste pytanie: czy chcesz, by twoje dzieci wychowywał internet?

Zacznij wcześnie

Jeśli planujesz rozmawiać z nastolatkiem na temat pornografii w internecie, a nigdy wcześniej nie zamieniliście nawet słowa na ten temat to jesteś mocno spóźniony.

O pornografii, a także o jej dostępności, w rozsądny i przemyślany sposób powinieneś rozmawiać z dziećmi, które idą do podstawówki. Bo nawet jeśli myślisz, że twoje dziecko jest delikatnym kwiatkiem, które nie interesuje się "takimi tematami”, warto pamiętać, że świat wokół nie jest taki niewinny. Bez twojej pomocy twój syn czy córka mogą zetknąć się z szokującym obrazami, które zmienią ich postrzeganie tego, czym jest seks w życiu dorosłego człowieka.

Seks to nic złego

Pornografia nie jest niczym złym. Tak samo jak fascynacja kobiecym albo męskim ciałem. Prędzej czy później dzieci zaczną się interesować tym tematem, dlatego tak ważna jest ich edukacja od najmłodszych lat.

Twoje dziecko musi rozumieć, że seksualność to część życia, której nie trzeba się wstydzić. Szczere rozmowy na ten temat pomogą mu w przyszłości lepiej radzić z tematem, który dla nastolatków często bywa przerażający.

Przygotuj się

Przygotuj się. Nie zaczynaj tak poważnych dyskusji bez sięgnięcia po literaturę czy rozmowy ze specjalistą. Musisz wiedzieć, co chcesz przekazać swojemu dziecku.

Jeśli zdarzy się tak, że twoje dziecko zobaczyło pornografię przez przypadek wyjaśnij mu, że tego typu materiały są przeznaczone dla dorosłych, a potem wspólnie znajdźcie miejsce w sieci odpowiednie dla małego dziecka.

Jeśli masz pewność, że twoje dziecko szukało w sieci pornografii (bo np. zapomniało zamknąć okienko przeglądarki), musisz podejść do tematu inaczej. Zacznij od wyjaśnienia, że ciekawość to normalna sprawa, ale materiały tego typu nie powinny się jeszcze pojawić w jego życiu, bo jest na to za wcześnie.

Każda sytuacja wymaga mądrego planowania zwłaszcza w przypadku tak delikatnej sprawy jak ludzka seksualność. Pamiętaj o tym i zastanów się, co chcesz przekazać swojemu dziecku.

Pornografia to nie jest prawdziwy seks

Pornografia krzywdzi, szczególnie młodych ludzi, ale dzieje się to w bardzo szczególny sposób. Nastolatki zakładają że to, co widzą na ekranach telefonów czy komputerów, bliskie jest temu, czego powinny się spodziewać, gdy wylądują z kimś w łóżku.

Efekt? Według badań wielu nastolatków jest niezadowolonych ze swojego życia seksualnego właśnie ze względu na te nierealistyczne oczekiwania wyniesione z oglądania pornografii. Dlatego tak istotne jest wyjaśnienie dzieciom, że to, co widać w filmach porno ma z seksem tyle wspólnego, co gra w „Call of Duty” ze służbą wojskową.

Pornografia nigdy nie była tak łatwo dostępna. Seks w sieci jest na wyciągnięcie ręki i to przeraża wielu rodziców.

Młodzi ludzie często wykorzystują pornografię jako źródło wiedzy o człowieku. To powinno cię najbardziej martwić jako rodzica. Internet jest ostatnim miejscem, w którym należy poszukiwać informacji o ludzkiej seksualności. Przykład? Pierwszy z brzegu: pornografia tworzy mit, że wszystkie kobiety mają niezaspokojony apetyt seksualny.

Rozmawiaj, to twoja rola

Naukowcy podkreślają, że rodzice powinni wcześnie zaczynać rozmowy z dziećmi o związkach, nawet w wieku 5 czy 6 lat. Dzięki temu, gdy dzieci po raz pierwszy zetkną się z pornografią, będą umiały dostrzec w niej brak empatii i szacunku.

Wiem, co teraz sobie myślisz. "Jak mam w ogóle zacząć rozmowę z moim dzieckiem o tak trudnym temacie?”. Niestety, nie masz innego wyjścia. Brak rozmowy na ten temat z dzieckiem to rozwiązanie najgorsze z możliwych.

David Seagl, dziennikarz "New York Timesa", ujął to w następujący sposób: pozostawienie dziecka samego w zetknięciu ze światem pornografii jest równie złym pomysłem jak wręczenie mu kluczyków do samochodu ze słowami: „Wsiadaj i naucz się prowadzić. Wszystko będzie dobrze.”

Twoim zadaniem jako rodzica jest zrobić wszystko, aby twoje dzieci nie miały wypadku na autostradzie.