W nowym roku mam tylko jedno postanowienie: nic nie postanawiać. Powiem wam, dlaczego

Krzysztof Opeldus
Bardzo nie lubię noworocznych postanowień, i to nie dlatego, że się nie spełniają. Z innego powodu: wkurza mnie fakt, że Nowy rok wymusza na nas takie zobowiązania. Czasem wręcz da się wyczuć presję, by koniecznie coś postanowić. Ja staram się niczego nie postanawiać i nie oszukuję rzeczywistości (a także siebie), że się poprawię.
Fot: Gabriele Palai/Pexels
Jeśli jednak masz ochotę coś postanowić, warto postawić na sprawy, które na pierwszy rzut oka wydają się łatwe, wręcz banalne. Gwarantuję, że realizacja tych planów i tak okaże się cholernie trudna.

Nowy rok jest jak książka zawierająca 365 pustych stron. Każdy z nas ma szansę wypełnić je tym, czego nie udało się lub czego nie miało się odwagi zrobić w poprzednim roku.

Zapisz 365 kart:
Słowami, których bałeś się wypowiedzieć;
Miłością, której nie miałeś czasu okazać;
Czasem, którego poświęciłeś zbyt mało tym, którzy są dla Ciebie ważni;
Przebaczeniem, którego brak rujnuje cię od środka;
Asertywnością, bo masz problem z wyrażaniem własnego zdania i czujesz się wykorzystywany;
Pomocą, której ktoś potrzebuje, a ty wcześniej nie zdawałeś sobie z tego sprawy;
Dobrocią serca, której ciągle w Twoim życiu za mało;
Szacunkiem do siebie, żony, męża, rodziców, dziewczyny, chłopaka, dzieci;
Łagodnością, bo nerwy, które przynosisz z pracy do domu mają wpływ na całą rodzinę;
Pokojem, bo być może w twoim sercu jest teraz wiele lęku i niepewności;
Odwagą, której ci brakuje, by mówić o swoich przekonaniach i tym co czujesz;
Przyjaźnią, bo czujesz się samotny.


Powiedzmy szczerze, jeśli jedyną motywacją do zmiany jest fakt, że mamy nowy rok kalendarzowy, to jest to żadna motywacja. Zmieniamy się przede wszystkim dla siebie, aby później mogli z tego czerpać inni, a nie dla zasady, czy ze względu na kalendarz. Dlatego warto zmieniać siebie i dążyć do motywacji przez 365 dni w roku, a także nie narzucać sobie nierealnych postanowień.

Hity noworocznych postanowień

Najczęściej na początku roku próbujemy pozbyć się zbędnych kilogramów albo rzucić palenie. Jeśli chcesz pozbyć się nadwagi, zrzuć najpierw jeden kilogram, a następnie podejmij wyzwanie i pozbądź się kolejnego. Udało się? Brawo, masz dwa małe sukcesy na koncie!

Zamiar pozbycia się 10 kilogramów za jednym zamachem to droga do „sukcesu”, który może nigdy nie nadejść. Do tego po takiej „porażce” twoja samoocena może mocno ucierpieć.

Jeśli chcesz przestać palić, zacznij od ograniczenia liczby wypalanych papierosów. Spróbuj zrobić mały krok, a gdy ci się powiedzie, zrób następny. Udało się? Masz za sobą sukces! Całkowita rezygnacja z palenia, jeśli od dawna tkwisz w nałogu, graniczny z cudem, dlatego potrzebny jest czas oraz konkretny plan.

Życzę wszystkim dobrego roku!