Lego zrobiło trolling stulecia - mistrzowsko zakpili z Elona Muska i jego nowego pikapa Cybertruck

Andrzej Chojnowski
O najnowszym samochodzie Tesli mówi się ostatnio bardzo dużo. Jedni twierdzą, że to najbardziej przełomowe auto w historii, inni – że zaprojektował je pięciolatek, w dodatku po weekendzie spędzonym na grze w Minecraft. Jeszcze inni po prostu się nie zastanawiają tylko zamawiają jak szaleni.
Houston, we have a problem... Jak bardzo niezniszczalny jest Cybertruck Tesli? Jak widać, nie bardzo Fot: Tesla/Youtube
Elon Musk twierdzi, że od chwili premiery w ubiegłym tygodniu jego firma ma juz blisko 250 tysięcy zamówień na Cybertrucka. Dużo, mało? Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Musk premierę tego samochodu przygotował nie wydając właściwie pieniędzy na reklamę i promocję (złośliwi dodają, że nie wydał ani złotówki również na projekantów, a sylwetkę auta podpatrzył w przedszkolu…), to jest to wynik szokujący.

Elektryczne pikapy Tesli nie jeżdżą jeszcze po ulicach, ale biorąc pod uwagę, że wydarzenia z filmu „Łowca androidów” rozgrywały się w listopadzie 2019 (a więc, technicznie rzecz biorąc, żyjemy w przyszłości), doczekaliśmy się prawdziwie futurystycznego, kosmicznego samochodu z nadwoziem ze stali nierdzewnej (jak kiedyś Delorean!) na miarę tych dziwnych, trudnych czasów.


Najnowszy samochód Tesli wzbudza skrajne emocje, a w takich sytuacjach o trolling jest bardzo łatwo. Tuż po premierze pojawiło się mnóstwo przeróbek zdjęć elektrycznego trucka od Tesli. Wyśmiewano się głównie z topornej sylwetki auta, narysowanej jakby od ekierki, nabijano się też z tego, co podczas premiery samochodu poszło nie tak – kuloodporne rzekomo szyby auta na oczach setek osób pękły po uderzeniu metalowej kulki rzuconej w ramach prezentacji przez jednego z obecnych na scenie przedstawicieli Tesli. Głos w sporze o to, czy Cybertruck jest rzeczywiście niezniszczalny, tak jak chciałby Elon Musk, zabrała też firma Lego – i naszym zdaniem wygrała internet jednym zdjęciem. Na fejsbukowym profilu australijskiego oddziału firmy pojawiła się fotka… kanciastego autka zbudowanego z jednego zaledwie klocka Lego. Podpis? „Gwarantujemy, że nic w nim nie pęknie”. Trudno się nie zgodzić, każdy kto nadepnął gołą stopą na klocek Lego wie, że w takim starciu człowiek zawsze skazany jest na porażkę.
Fot: Lego/Facebook