Bycie rodzicem to piękna przygoda, która daje wiele satysfakcji. Jednak oprócz cudownych momentów pojawiają się też chwile frustracji, wątpliwości i bezradności. Czasami trudno ze sobą wszystko pogodzić, wszystkiemu sprostać. I choć sami uczymy dzieci prawdomówności i szczerości, zdarza się, że zatajamy przed nimi prawdę. Oto najczęstsze kłamstwa wypowiadane przez rodziców.
Reklama.
Reklama.
Przecież jedno małe kłamstewko jeszcze nikomu nie zaszkodziło, tak mówimy w myślach, kiedy oszukujemy dziecko. Niekiedy robimy to w dobrej wierze, czasami zupełnie nieświadomie. Kłamiemy, bo chcemy nieco ułatwić sobie to rodzicielskie, przepełnione wieloma wyzwaniami życie. Oszukujemy, bo jesteśmy przekonani, że tak będzie lepiej.
Jak pięknie tańczysz
Chcemy, by nasze dziecko wyrosło na pewnego siebie i zaradnego człowieka. By znało swoją wartość, by się nie bało świata. Dlatego też zdarza nam się skłamać, że te bazgroły na kartce są przepiękne, a niezbyt efektowny taniec wręcz oszałamiający.
Kłamiemy, by pomóc dziecku uwierzyć w swoje umiejętności. Nie chcemy zniechęcić, a robimy wszystko, by zmotywować. Jednak, zamiast powiedzieć "Jesteś najlepszą tancerką", lepiej użyć słów "Widzę, że dużo ćwiczyłaś. Jestem z ciebie dumny".
Sklep jest zamknięty
By uniknąć kupienia kolejnej zabawki czy czekoladowego batona zdarza nam się skłamać. Z przekonaniem w głosie mówimy, że sklep jest już zamknięty, już za późno na zakupy. Nie musi to być oczywiście sklep, takie kłamstwo może dotyczyć wielu innych miejsc, np. basenu, parku rozrywki czy kina. Lista jest naprawdę długa.
Dzieci przynosi bocian
Dzieci zadają trudne, niezręczne pytania, np. te dotyczące śmierci, czy tego, skąd biorą się dzieci. Zamiast unikać odpowiedzi, udawać, że nie usłyszeliśmy, udzielamy nieprawidłowej odpowiedzi. Zdarza się, że zatajamy prawdę, by nie sprawić dziecku przykrości, by go nie przestraszyć. Kiedy kilkulatek zapyta, skąd się biorą dzieci, stanowczo i pewnie odpowiadamy, że przynosi je bocian albo znajdujemy je w kapuście.
Mikołaj patrzy
Kłamstwa dotyczące świętego mikołaja, wróżki zębuszki czy innych bajkowych postaci to te, które możemy sobie wybaczyć. Kłamiemy, by nie rozczarować malucha, by nie sprawić mu przykrości. Opowiadając niestworzone historie, pobudzamy wyobraźnię, motywujemy do dobrego zachowania, czy dodajemy odwagi, która jakże jest potrzebna wtedy, gdy wypada ząb.
Woda zmieni kolor
Jeśli chcemy zapobiec jakiemuś zachowaniu lub przed czymś uchronić dziecko, zdarza nam się skłamać. "Jeśli nasikasz do basenu, woda zmieni kolor" – to jakże często powtarzane przez rodziców kłamstwo, które ma zapobiec złemu zachowaniu.
Urośnie ci nos
By oduczyć dziecko kłamstwa, sami się do niego posuwamy. Twierdzimy, że kiedy będzie nas oszukiwać, zatajać przed nami jakąś informację, urośnie mu nos tak jak Pinokiu. Przyznaj, zdarzyło ci się tak powiedzieć do malucha?