Choć to w szkole dziecko uczy się, czym jest pieniądz i jakie jest jego znaczenie, to oszczędności i gospodarności uczy się w domu. Edukacja finansowa nie jest taka prosta, dlatego warto rozpocząć już w wieku przedszkolnym. Dziecko powinno zdawać sobie sprawę z tego, że na każdy wydatek rodzice muszą zapracować.
Dzieci to doskonali obserwatorzy. Bacznie przyglądają się temu, co robią osoby z ich najbliższego otoczenia, a w szczególności rodzice. To postawa i zachowanie rodziców stają się wzorem do naśladowania. Dziecko, które zauważy, że rodzic posiada zdolność gospodarowania finansami, kontroluje budżet, odkłada pieniądze czy wprowadza właściwe nawyki zakupowe, będzie starało się naśladować jego zachowanie. Przykład zawsze idzie z góry.
To, że pieniądze nie leżą na ulicy, a trzeba na nie zapracować, należy uświadamiać już kilkuletnim dzieciom. Warto zachęcać maluchy do samodzielnego zarabiania pieniędzy, dodatkową pomoc domową można wynagrodzić. Już przedszkolak może pomóc odkurzyć w mieszkaniu czy powycierać kurze. Starsze dzieci doskonale poradzą sobie z posprzątaniem samochodu czy opróżnieniem zmywarki. Jednak co ważne – obowiązków, które należą do dziecka np. posprzątanie w pokoju, poukładanie zabawek, nie należy wynagradzać.
By zachęcić dziecko do oszczędzania i nauczyć gospodarowania pieniędzmi, warto podarować mu skarbonkę. Może to być tradycyjna, różowa świnka, ale nie musi. Wkładając monety do ulubionej skarbonki, dziecko szybciej nauczy się oszczędności. Doskonałym pomysłem jest samodzielne stworzenie skarbonki. Wystarczy słoik z zakrętką, farby, wstążki, koraliki i klej.
Kieszonkowe to jeden z lepszych sposobów, dzięki któremu dziecko pozna wartość pieniądza. Nauczy się kontrolować wydatki i rozsądnie gospodarować oszczędnościami. Określ wysokość kieszonkowego i jego częstotliwość. Optymalnym momentem na wypłacenie pierwszego kieszonkowego jest 6. rok życia, jednak już 5-latkowi można sporadycznie dać określoną sumę pieniędzy, którą będzie mógł wydać w sklepie na swoje potrzeby.
Dzieci w wieku przedszkolnym najlepiej poznają świat przez zabawę. By nauka była skuteczna, zabawa powinna w jak największym stopniu angażować dziecko i pobudzać jego wyobraźnię. Zabawa w sklep, najlepiej zorganizowana w domowej kuchni, to doskonały pomysł. Wyjmij kilka produktów z szafek, daj dziecku koszyk i przydziel określoną kwotę pieniędzy, którą może przeznaczyć na zakupy.
Ucząc dziecko oszczędzania, warto pracować nad umiejętnością odraczania przyjemności. Uświadom maluchowi, że kieszonkowego nie trzeba wydać od razu, lepiej zgromadzić większą kwotę i kupić np. droższą, wymarzoną zabawkę. Wyjaśnij, że choć oczekiwanie zawsze się dłuży, to osiągniecie celu sprawia mnóstwo przyjemności.
Oszczędzanie to bardzo czasochłonny i wymagający samodyscypliny proces. Zanim dziecko nauczy się rozsądnego gospodarowania pieniędzmi, może minąć dużo czasu.
Czytaj także: https://dadhero.pl/289948,budzet-domowy-jak-go-stworzyc-by-nic-nie-tracic-7-krokow