Wielkanoc wyraźnie już widać na horyzoncie. Być może postanowiłeś unikać w tym gorącym czasie przygotowań kuchni, bo wiesz, że presja perfekcji, którą przesiąkła twoja partnerka nie zniesie plączącego się po tym pomieszczeniu faceta. Nieważne, jak bardzo masz ochotę na tę kanapkę z salami, wiesz, że bezpieczniej jest nie wchodzić jej w drogę. Ale są takie rzeczy, które możesz, a nawet powinieneś zrobić. Najlepiej z synem!
Reklama.
Reklama.
Zamiast uciekać z zasięgu wzroku partnerki, kiedy walczy w kuchni o przygotowanie świąt dla całej rodziny, włącz się do pracy, najlepiej w duecie z synem.
To wy zrobicie lepszą pieczeń i "upolujecie" bazie z wyższych gałęzi wierzby, dlaczego tego nie wykorzystać.
Pokaż synowi, że męski wkład w święta to nie tylko trzepanie dywanów i świetnie się przy tym bawcie.
Przed świętami w domu często jest nerwowa atmosfera, pośpiech, chęć przygotowania wszystkiego najszybciej i najlepiej jak się da spędza sen z powiek twojej kobiety. Wiadomo, ze nikt nie chce być obok, kiedy sernik popęka. Ale zapewniam cię, nie chcesz też być facetem, o którym można powiedzieć, że na święta czekał, leżąc na kanapie i oglądając mecz.
Co więc możesz zrobić, żeby naprawdę pomóc i nie zostać posądzonym o plątanie się pod nogami? Przy okazji nauczysz też czegoś naprawdę mądrego swojego syna, więc wykorzystaj tę okazję.
1. Wykorzystaj ciepłe dłonie
Zwykle mężczyźni mają cieplejsze dłonie, warto je wykorzystać w kuchni. Jeśli pieczecie ciasto drożdżowe lub chleb, warto, żebyś wziął sprawy w swoje ręce. Dzięki ciepłu, które mu oddasz, ciasto lepiej wyrośnie.
Do tego masz więcej siły, a im dłużej i mocniej wyrabiasz drożdżowe - tym lepiej. Ciepłe dłonie przydadzą się też przy nacieraniu mięsa na pieczeń, nieważne, czy to kawałek wołowiny, czy kaczka - przyprawy lepiej wnikną pod wpływem ciepła.
Poza tym z synem w kuchni można się świetnie bawić. Partnerce odejmiecie realnie pracy i dacie chwilę, żeby mogła spokojnie napić się kawy.
2. Silne ramiona
Nie tylko do trzepania dywanu, które notabene spokojnie może zastąpić trening. Jedź z synem na zakupy, podźwigajcie razem te zgrzewki mąki i wody mineralnej. To "przełożenie ich z wózka do bagażnika" to całkiem niezłe dźwiganie - tobie naprawdę łatwiej to zrobić.
Podobnie jak wieszanie zasłon, w znacznej ilości przypadków panowie są wyżsi od partnerek i silniejsi. Łatwiej wam wytrzymać z rękoma w górze. Nie martw się, że coś zrobicie nie tak - to naprawdę nie jest trudne.
3. Wy to macie zmysły!
Serio, wcale nie piszę tego przekornie, przeciwnie - podejrzewam, że wielu paniom się narażę, ale nie bez powodu najbardziej cenionymi kucharzami na świecie są mężczyźni. Biologia to załatwiła tak, że po pierwsze jesteście odważniejsi w sypaniu przypraw, a po drugie wasz zmysł smaku lepiej wyłapuje niuanse.
Więc bierz syna i ugotujcie żur - najlepszy, jaki ten dom kiedykolwiek widział, niech to będzie wasza nowa tradycja. Tylko nie zapomnijcie po sobie posprzątać, ucz syna, że w kuchni, gdzie przygotowuje się jedzenie, musi być czysto, bo po pierwsze tak jest bardziej higienicznie, a po drugie - bezpieczniej.
4. Bierzcie się za dekoracje
Wyruszajcie na męską wyprawę po wiosenne łupy. Kilka gałązek bazi czy pięknie kwitnących forsycji ożywią każde wnętrze. Nie wspomnę nawet o bukszpanie do koszyczka. Idźcie i znajdźcie, a przynajmniej kupcie piękne tulipany. To bardzo ważna część świąt wielkanocnych - dom ma być pięknie wiosenny.
I wy, drodzy zdobywcy, możecie o to zadbać. Zapewniam, fakt, że o tym pomyśleliście, zapewni wam kilka dodatkowych punktów w świątecznym survivalu.
5. Zajmij się łóżkami
Zmień pościel, wstaw pranie - taki drobiazg, zupełnie nieświąteczny, jak mogłoby się wydawać, ale w wielu polskich domach żadne święta nie mogą się odbyć bez czystej pościeli - po prostu. To zajmuje sporo czasu, a nie jest szczególnie skomplikowane.
Zwykle sypialnia znajduje się też w bezpiecznej odległości od kuchni, więc szanse na podpadnięcie są niewielkie. Dla chłopaków (ty i syn/synowie) to też doskonała okazja do zabawy w siłowanki, bitwy na poduchy i zwyczajnie - rozładowanie przedświątecznego napięcia.