niemowlę, sen, deprawacja snu u rodziców
Kiedy rodzice zaczynają się wysypiać po narodzinach dziecka? Fot. Kristina Polianskaia/Pexels
Reklama.
  • Dokładnie 6 lat zajmuje rodzicom powrót do dobrego spania po narodzinach dzieci.
  • Sakari Lemola przeprowadził ankiety wśród prawie 5 tysiąca rodziców, którzy oceniali jakość swojego snu w pierwszych latach rodzicielstwa.
  • Deficyt snu wpływa na jakość pracy, zdrowie i samopoczucie rodziców.
  • Moja babcia mawiała, że po śmierci się wyśpię, gdy narzekałam na pobudki do szkoły. Wtedy kostucha nie dyszała mi w plecy, więc żarcik był w sam raz, ale od kiedy jestem rodzicem, zauważam, że "po śmierci" może być jedynym rozwiązaniem. Każdego ranka jestem jak zombie po kilku nocnych pobudkach moich dzieci.
    Sakari Lemola, profesor psychologii z University of Warwick, wraz ze swoim zespołem ekspertów badali sen 2541 matek i 2118 ojców, który nie tylko zostali rodzicami po raz pierwszy, ale co chwila powiększali swoją gromadkę.
    Każdy z rodziców oceniał jakość swojego snu na co dzień i w weekendy w skali 1 do 10. Kobiety doświadczają największej utraty snu w po porównaniu do "kiedyś" w pierwszym roku życia dziecka. A z każdym kolejnym maluchem wskaźnik wysypiania się spada jeszcze niżej. Im więcej dzieci, tym większa deprywacja snu.

    Ciekawe jest porównanie, że w pierwszym roku życia dziecka matki tracą 40 minut snu w ciągu nocy (choć podzielonych na kilkurazowe sekwencje przebudzeń i karmienia), gdy tymczasem ojcom brakuje do naładowania baterii tylko 13 minut.
    To jednak nie oznacza, że panowie lepiej funkcjonują. Zarówno matkom, jak i ojcom, powrót do pełnej sennej sprawności zajmuje 6 lat. Przy czym oczywiście data może ulec zamianie ze względu na narodziny kolejnych dzieci.
    To nie są dobre informacje dla rodziców. Słaba jakość snu i chroniczne przemęczenie prowadzi do:
  • problemów z koncentracją;
  • obniżeniem wydajności w pracy;
  • osłabieniem odporności;
  • przyrostem masy ciała;
  • zwiększonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę i choroby sercowo-naczyniowe.
  • I owszem, najłatwiej byłoby powiedzieć: "Rodzice, zacznijcie się wysypiać!". Jednak wiemy, że nie jest to takie łatwe do załatwienia. Istnieją oczywiście strategie ulepszające jakość snu, jednak nasze dzieci mają sobie je za nic.
    Trzeba przetrwać, a rada "śpij, kiedy dziecko śpi" nigdy nie była lepiej trafiona. Jak nie załapiemy drzemki w ciągu dnia, kiedy możemy sobie na to pozwolić, jest szansa, że twarz zombie pozostaje z nami na zawsze.