Pamiętasz zapach perfum swojej pierwszej miłości? Może nie, ale gdyby rozpylono go teraz przed tobą, w twojej głowie natychmiast rozpostarły się wspomnienia pocałunków, wstydu i trzymania za ręce. Bo zapach mówi wszystko. On decyduje, czy się zakochasz i czy się rozwiedziesz.
Wąchanie rąk lub twarzy innych jest niemal uniwersalnym ludzkim powitaniem.
Wadliwy zmysł węchu prowadzi u obu płci do niepewności i problemów z socjalizacją i znalezieniem miłości.
Kobiety i mężczyźni wybierają na partnerów osoby, które jak najbardziej różnią się od nich zapachem.
Kiedyś w gimnazjach i szkołach średnich na korytarzach pachniało Axem i STR8-em. W połączeniu z kształtującymi się feromonami, mgiełka podniecenia unosiła się nieustannie. Jednak nie tylko z powodu jedno aromatyczności, ale również dlatego, że nie był to jeszcze czas na budowanie trwałych relacji, związki szybko się zaczynały i kończyły.
Gdy jednak przychodzi do wyboru partnera do długotrwałych relacji, zapach liczy się najbardziej.
Ten zapach za mną chodzi
- Ja mam taką filozoficzną myśl, że jak facet ci się podoba, to zawsze dla ciebie ładnie pachnie - mówi Gabrysia. - Byłam kiedyś w wakacyjnym związku z chłopakiem, który palił jedną fajkę za drugą. Jezu, pachniał cudownie. A teraz jak o tym myślę, to był to zwykły aromat fajek.
- Pamiętam, że kupiłam mojemu ówczesnemu facetowi perfumy Diora. Jakże on mi się podobał, jak się nim pryskał. Od razu miałam na niego ochotę. Przywodził mi na myśl pozytywne wspomnienia, ale nie mogłam ich skojarzyć - mówi Zośka. - Do czasu, aż pojechaliśmy do jego rodziców. Na półce w łazience jego ojca zobaczyłam te same perfumy. Tak, moim pozytywnym skojarzeniem był pociąg odczuwany do jego starego - śmieje się.
Arleta, zanim jeszcze zorientowała się, że jej związek chyli się ku upadkowi, poczuła zapach swojego męża. Inny, drażniący. - Po którejś kłótni przytuliłam się do niego w łóżku, zanurzyłam nos w jego włosach i... nie. Pachniał źle - opowiada.
- Jego zapach zmienił pewnie stres, pot, nerwy, ale później zawsze do mnie ten zapach wracał. Kojarzył mi się z tą przepaścią, którą wykopaliśmy w czasie tej kłótni. Rozstaliśmy się z wielu powodów, ale ten zapach był dla mnie sygnałem, że źle się działo - tłumaczy.
Bez dobrego zapachu nie randkujesz
Badacze zapachu Barbara Sommerville i David Gee z University of Leeds w Anglii zaobserwowali, że wąchanie rąk lub twarzy innych jest niemal uniwersalnym ludzkim powitaniem. Pocałunek ludów Grenlandii to nie tylko pocieranie nosa, ale wzajemne wąchanie. - Tylko w świecie zachodnim - podkreślają naukowcy - Wąchanie zostało zmodyfikowane do pocałunku.
Ręce i twarze mogą być znaczącym wyborem dla tych formalności - są to dwa najbardziej dostępne punkty stężenia gruczołów zapachowych na ludzkim ciele oprócz uszu.
Naukowcy odkryli, że wadliwy zmysł węchu prowadzi u obu płci do niepewności i problemów z socjalizacją i znalezieniem miłości, chociaż brak dobrego węchu przysparza więcej kłopotów mężczyznom.
Z badań opublikowanych w czasopiśmie Biological Psychology wynika, że mężczyźni urodzeni bez węchu mieli przeciętnie dwóch partnerów seksualnych, w porównaniu do dziesięciu dla normalnego mężczyzny.
Chociaż nie wpłynęło to na liczbę związków kobiet - oba typy miały średnio czterech kochanków - osoby bez węchu były o 20 procent bardziej niepewne swoich związków.
Dalej, dla kobiet zapach przyszłego lub aktualnego partnera liczy się bardziej.
Jakie zapachy się liczą? Według badań:
Cytryna - skłania do zastanowienia się nad swoimi siłami witalnymi.
Kadzidło lawendowe - przyczynia się do przyjemnego nastroju - ale obniża zdolności matematyczne ochotników.
Powiew lawendy i eukaliptusa - zwiększa częstotliwość oddechów i wzbudza czujność.
Teraz trochę biologii. Segment naszego DNA zwany głównym kompleksem zgodności tkankowej (MHC) koduje niektóre z tych struktur wykrywających choroby, które działają jak oczy układu odpornościowego.
Badania na myszach dowiodły, że samice gryzoni wybierają na partnerów samców, których MHC najbardziej różni się od jego własnego. W ten sposób zapewniały największą ilość przeciwciał na choroby młodych, w tym tych, których same nie przechorowały.
Rozszerzone badania, już na ludziach, potwierdziły tę zależność. Prowadzone na Uniwersytecie w Bernie polegające na podsunięciu kobietom męskich koszulek przesiąkniętych feromonami, wskazały, że dziewczyny kobiety preferowały t-shirty o zapachach wydzielanych przez mężczyzn, których profile MHC różniły się najbardziej od ich własnych. Stąd zapach konkretnego mężczyzny może być przyjemnie pociągający dla jednej kobiety, ale zupełnie nieatrakcyjny dla innej.
Wniosek jest taki, że jeśli w ciągu trwania związku, upodabniacie się do siebie albo zaczęliście używać podobnych wód perfumowanych, związek ma małą szansę na utrzymanie płomienia namiętności.
Te rozważania i badania dotyczą naturalnego zapachu, a więc nieskrzywionego przez wody kolońskie, perfumowane żele pod prysznic czy pranie nasączone zapachem płynu do płukania. Jednak po zerwaniu tej całej otoczki, położeniu się do łóżka i byciu ze sobą, to właśnie zapach odczuwany z bliska, powie wam najwięcej o waszej relacji.
Irmina wspomina: - Na długi czas zapomniałam, że facet w ogóle może pachnieć. Pachnieć czymś poza perfumami, żelem pod prysznic albo potem. Zmieniło się, gdy zaczęłam spotykać z nowym facetem, z którym chemia od początku była na wysokim poziomie. Byłam w stanie jego delikatne perfumy wyczuć na wszystkim, na bluzie, którą zostawił, na poduszce, o którą się oparł. Po prostu zapach orgazmiczny.
- Któregoś razu przyjechał do mnie, zapominając użyć perfum i okazało się, że on tak po prostu pachnie. Jeśli facet ci pachnie, to jest twój. Jeśli przestaje, to najseksowniejsze perfumy nie sprawią, że jego zapach cię rozpali - puentuje Irmina.
Wracając do konkretnych zapachów. Chcesz obudzić związek na nowo? Postaw na lawendę.