Jak rozmawiać z nastolatkiem? 5 zdań, które musi usłyszeć
Jak rozmawiać z nastolatkiem? 5 zdań, które musi usłyszeć Fot. Anthony Fomin/Unsplash
Reklama.
  • Jak rozmawiać z nastoletnim synem?
  • Chłopcy bywają bardziej zamknięci, niż dziewczynki, dlatego musisz wiedzieć, jak się z nimi komunikować, aby nie wycofali się jeszcze bardziej.
  • Wychowanie nastolatka to nie tylko nakazy i zakazy. Czasami musisz przyznać się do błędów i niewiedzy.
  • Ładnie wyglądasz

    Już widzę twoją minę. Ale dobrze wiesz, że aktualnie wygląd twojego dziecka jest jednym z jego priorytetów. Powiedz mu szczerze, że dobrze wygląda. Możesz psioczyć na modę, ale to, że ty byś tego nie założył, nie oznacza złej prezencji twojego syna w rozciągniętej bluzie i zniszczonych sneakersach. Taki look.

    Nie obrażę się, jeśli przy mnie przeklniesz

    Wiesz, że dyskusje z kolegami w jego wieku opierają się głównie na powtarzaniu wulgaryzmów i komponowaniu z nich emocjonalnych opowieści. Nie zgrywaj zgreda i nie udawaj, że oburzają cię jego słowa.
    Oczywiście nie rezygnuj z nauki eleganckiego języka, ale jeśli twój dzieciak jest wk***iony, to pozwól mu o tym opowiedzieć jego słowami. Używanie wulgaryzmów pozwala na uwolnienie emocji. Zejdzie z niego ciśnienie.

    Wiem, że to tylko twoja koleżanka

    Zaczyna się jeszcze w przedszkolu, gdy każda dziewczynka jest "małą miłością", a w wieku nastoletnim, żeńskie imię to prosta droga do ożenku. To nieprawda.
    Twój nastoletni syn może i rozgląda się gorączkowo za dziewczynami, ale nie każda koleżanka, która pożyczy mu zeszyt, to potencjalna narzeczona. Przestań robić z tego "heheszki", bo jedyne co zyskasz to wycofanie i brak zaufania ze strony syna.

    Ja też nie wiem wszystkiego

    Zarówno jeśli chodzi o odrabianie lekcji, jak i życiowe rady. Przyznanie się do niewiedzy to żadna ujma na męskości. Ani rodzicielskiego autorytetu. To raczej sygnał, że nie trzeba wiedzieć już, a można się nauczyć w czasie.
    Twoje doświadczenie życiowe przyda się, ale nie jest najważniejszym argumentem dla twojego syna. Musisz wziąć to na klatę.

    Nie mam bladego pojęcia jak się czujesz

    Bo nie masz. Byłeś nastolatkiem dawno temu, z tego okresu pozostało ci kilka mglistych wspomnień, ale za cholerę konkretów. A twój syn nie jest jeden do jednego twoim obrazem nastoletniości.
    Dorasta w innych czasach, otaczają go inni ludzie, ma innych rodziców, niż ty. To wszystko ma wpływ na to, jak się czuje. Zamiast rzecz "ja w twoim wieku...", powiedz, "gówno wiem, opowiedz mi, co u ciebie".