Może ci się wydawać, że zrobiliście wszystko, aby wasze dziecko nie ucierpiało w czasie rozstania i rozwodu. Prawda jest taka, że jego świat się właśnie zawalił. W dodatku zatracony w żalu po stracie możesz wciągnąć dziecko w rolę, na którą nie jest jeszcze gotowe.
Mediatorka tłumaczy dlaczego dzieci zawsze potrzebują pomocy psychologicznej w czasie rozstania rodziców.
Wskazuje w jakie role najczęściej rodzice wtłaczają swoje dzieci po rozwodzie.
Oto czemu nie wolno tego robić i jak zrobić krok w tył i zadbać o dobrostan dzieci.
– Obsadzanie w role jest skutkiem tego, że rodzice po rozstaniu z partnerem znajdują się w nowej sytuacji osamotnienia, pogubienia, złości – tłumaczy Dorota Sakławska, specjalistka ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie i mediatorka. W Stowarzyszeniu OPTA prowadzi warsztaty psychoedukacyjne dla rodziców, którzy się rozstają.
Do tej pory mieli drugiego dorosłego. Nawet jeśli byli z nim w konflikcie, to mogli rozmawiać z nim bezpośrednio. Po rozstaniu i wyprowadzce, muszą znaleźć sobie nowego partnera, który pomoże im radzić sobie z nagromadzonymi w nich emocjami, a pod ręką jest dziecko.
– Ono, z racji swojego wieku i hierarchii, jest podporządkowane rodzicowi. Nie potrafi się obronić przed propozycją nowej roli, do której zaprasza go rodzic. Z czasem role mogą stać się dla niego atrakcyjne, jednak mogą one mieć długotrwałe, negatywne konsekwencje dla psychiki dziecka – ostrzega Dorota Sakławska.
Stawianie dziecka w roli dorosłego nazywane jest parentyfikacją. Małe dzieci mają duży problem w przeciwstawieniu się wejściu w rolę, ponieważ łączy je naturalna i pierwotna relacja z rodzicami. Odcięcie się od rodzica, to odcięcie się od całego znanego mu świata.
– W role wpychają i rodzice, z którymi mieszka dziecko, jak i ci, którzy tylko się z nim widują. Robią to i matki i ojcowie, a nawet inni bliscy – mówi mediatorka.
Dziecko w rozwodzie
– Gdy rozpoczynaliśmy kampanię "Rozchodzi się o dzieci", zrobiliśmy badanie, jak rodzice oceniają dobrostan swoich dzieci w czasie rozstania - opowiada Sakławska, która jest także koordynatorką tej akcji. - Zaskoczyło nas to, że 1/4 rodziców powiedziała, że nic się z ich dziećmi w tym czasie nie działo. Jak to? Dziecku rozpadł się jedyny świat jaki znał - rodzina! To oznacza, rodzicu, że ty nic nie zauważyłeś, a twoje dziecko samo musiało poradzić sobie ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami rozwodu – tłumaczy Sakławska.
Twierdzi, że jeśli rodzic uważa, że jego dziecko zupełnie bezboleśnie przeszło przez rozstanie swoich rodziców, to znak, że dziecko potrzebuje pomocy. Być może rodzic jest zajęty konfliktem z byłym/byłą, być może jest pogrążony w swoim bólu, w poczuciu klęski. Być może… Ale jest wciąż odpowiedzialny za dziecko, którego świat się rozpadł.
– Jeżeli dziecko mówi " mamo, ty jesteś najlepsza, a tata cię skrzywdził" to jest to czerwone światło, że dziecko wzięło na siebie ciężar, którego nie jest w stanie udźwignąć – przestrzega mediatorka.
W podanym przykładzie, konsekwencją na przyszłość dla dziewczynki, może być wzrastanie w przekonaniu, że mężczyznom nie można ufać. Chłopiec może jako dorosły maskować swoją męskość lub wykorzystywać ją, bo władza i siła uchronią go od bycia skrzywdzonym.
Role, które rodzice przypisują dziecku
Sojusznik
Wtajemniczanie dziecka w świat dorosłych - to co się działo i dzieje w związku. Tłumaczenie nie tylko dlaczego doszło do rozpadu relacji, ale także wskazywanie siebie jako ofiary. Rodzice, którzy chcą przekonać dziecko, że jest jego sojusznikiem mówią "Ty jedyny/jedyna mnie rozumiesz, pamiętasz jak on/ona się zachowywał/a".
Tutaj dziecko nie funkcjonuje jako osobny byt, a jako współofiara. Nie może budować zdrowej relacji z drugim rodzicem, bo musi patrzeć na niego poprzez pryzmat wspólnej rozpaczy i jest zobligowany do nienawidzenia go. Drugi rodzic jest tutaj sprawcą, który "nas" krzywdził.
Jeżeli dziecku zostaną wmówione pretensje i poczucie krzywdy, nie będzie mogła powstać więź z drugim rodzicem. Nawet jeżeli tamten rodzic będzie chciał nawiązać z nim kontakt. Budowanie relacji z krzywdzicielem byłoby wyrazem nielojalności wobec matki/ojca, które mówi o sobie jako ofierze.
Odcięcie możliwości porozumienia rodzica z dzieckiem kończy się poczuciem porzucenia. Niezależnie od starań dorosłego, będą one odrzucane, a gdy rodzic zaprzestanie szukania możliwości kontaktu, Dziecko nie zrozumie, czemu starania ustały.
Sędzia
To bardzo atrakcyjna rola dla dziecka, ponieważ jest wynoszone ponad rodziców. Tutaj pojawią się komunikaty "sam zobacz", "sam oceń, jak ona/on zachowuje się wobec mnie".
Ta rola wykracza poza możliwości, siły i zasoby poznawcze dziecka. W zdrowej hierarchii jest ono pod rodzicem, bo to dorosły daje mu poczucie bezpieczeństwa. W koleżeńskich/partnerskich układach dorosły – dziecko, jest to o tyle niebezpieczne, że wyrównuje możliwości dzieci i dorosłych. O takim rodzicu dziecko myśli, że mając taką samą władzę, jak ono, nie będzie w stanie mu pomóc w sytuacji zagrożenia.
Dziecko może czuć się docenione w tej roli. Jednak faktycznie ona je przerasta i popycha w konflikt lojalnościowy. Dziecko często wtedy obdarowuje racją każde z rodziców, po to, aby ich chronić. Mówi to, czego oczekują. Bywa, że za rolą sędziego idą gratyfikacje od dorosłych, nie tylko materialne, ale i emocjonalne. dziecko słyszy, że jest "mądre", "fantastyczne", że "ma zawsze rację".
Posłaniec
"Powiedz mamie, że przyjadę dwie godziny później, niż się umawialiśmy", "Powiedz tacie, że musi ci kupić nowy plecak" - takie komunikaty obciążające dziecko pojawiają się wśród rodziców, którzy nie potrafią się ze sobą komunikować po rozstaniu.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że dziecko idąc do drugiego rodzica, by przekazać mu informację, zbiera na siebie wszystkie emocje, które są reakcją na nią.
Jeżeli informacja o spóźnieniu nie spodoba się mamie, to cała wściekłość, jaką ona wywołała spłynie na dziecko. A ono nie ma możliwości obrony. Nie może zapewnić, że tata następnym razem się nie spóźni, bo nie ma takiej wiedzy, ani władzy, by to zrobić.
Szpieg
To nie tylko zachęta do śledzenia i donoszenia na drugiego rodzica, ale także często dawanie misji, by dowiedziało się konkretnie np. jakim samochodem jeździ nowy wujek, ile lat ma nowa koleżanka taty.
Rola szpiega robi z dziecka dysponenta wiedzy, której nie powinno mieć, a także której nie może udźwignąć. Ponadto dziecko w zderzeniu z kolejną negatywną reakcję rodzica na wiedzę, którą mu przekazało, musi samo zdecydować, co mówić, by znów się na nią nie narażać lub nie zasmucić rodzica. I wciąż jest w konflikcie lojalnościowym.
Mediator
Ta rola jest trudna ze względu na to, że w przypadku mediacji i podpowiedzenia rozwiązania konfliktu rodzicielskiego, dziecko musi w pełni wysłuchać żalu obydwu stron. A to przecież konflikt rodzicielski. Dziecko nie może decydować jak będą wyglądały jego kontakty, czy np. jaka będzie wysokość alimentów.
To obciąża jego psychikę, a jednocześnie znów tworzy z niego powiernika sekretów dorosłych oraz stawia w sytuacji, w której musi podjąć decyzję za rodziców, przekraczającą jego możliwości poznawcze. Kozioł ofiarnyDo wepchnięcia w tę rolę przyczyniają się często dziadkowie lub inni bliscy, którzy negatywnie wypowiadają się o którymś z rodziców dziecka. Chodzi o komunikaty "jesteś taki sam dziwny jak ojciec", "histeryzujesz jak twoja matka".
Dziecko, które jest w połowie z każdego ze swoich rodziców może znienawidzić część, w której jest podobny do obrażanego rodzica. Nie będzie chciało mieć kontaktu z opiekunem, który w tym przypadku uosabia zło i wpłynie to na postrzeganie samego siebie, jako posiadacza „złych cech”.
Opiekun młodszego rodzeństwa
Zwykle najstarsze z rodzeństwa albo starsza dziewczynka. Występuje wtedy, gdy rodzic jest w rozpaczy i nie jest w stanie zająć się dziećmi. Częste chwalenie "jesteś taki dzielny", "świetnie sobie radzisz", również przez resztę rodziny, tylko pogłębia tę rolę.
Jednak to nie dziecko, a rodzic powinien spełniać obowiązek opieki wobec nieletnich.
Co zrobić, aby zapobiec nadawaniu roli?
– Jeśli jeden rodzic wprowadza dziecko w którąkolwiek z ról, drugi rodzic powinien powstrzymać się przed odwetem i zdjąć z ramion dziecka połowę ciężaru, którym oboje mogą je obarczyć. Spróbuj nie tłumaczyć się tym, że on/ona tak robi. Po prostu zrezygnuj ze swojej „części”.
Gdy dziecko przynosi trudne informacje od drugiego rodzica (tata mówił, że ty, mamo…., mama mówi, że gdybyś mnie kochał, to byś, tato…), powiedz mu, że to konflikt między tobą a mamą/tatą, ale że to nie ma związku z dzieckiem. Wtedy dziecko może poczuć się zwolnione z przekazywania takich informacji. Może też przekazać taki komunikat drugiemu rodzicowi (Tato/mamo, to są wasze sprawy.)
– Jeżeli nie podoba ci się zachowanie drugiego rodzica, pogadaj z kimś dorosłym – przyjacielem, specjalistą a w ostateczności zbierz dowody dla sądu. Nie przekazuj informacji dziecku.
– Pozwól dziecku dzielić się pozytywnymi wspomnieniami spędzania czasu z drugim rodzicem. Pytaj, co fajnego się wydarzyło, nie pokazuj swojej niechęci, że się dobrze bawiło z drugim rodzicem.
– Mów komplementy dziecku, a jeśli to możliwe podkreślaj też cechy drugiego rodzica np. masz piękne oczy po mamie.
– Podkreślaj, jeśli tak było, że dziecko przyszło na świat z miłości. Wasz związek był kiedyś udany, jeśli był, jednak ze względu na powody niezależne od dziecka , rozpadł się. Jednak najważniejsze jest to, że ono jest chciane, kochane i że miłość względem niego nie minie ze względu na rozpad związku.