Ach, wszystkie tęsknie patrzymy za pierwszymi polskimi słowami "ać ja pobruszę, a ty poczwaj". Gdy na świecie pojawiają się dzieci, w pracy awans, a na koncie przypomnienie o racie kredytu do spłacenia, rozmowy w związku stają się boleśnie konkretne. Omijamy w nich jednak sedno tego, co tak naprawdę chciałybyśmy od was, panowie, usłyszeć. Dlatego przygotowałyśmy dla was tę ściągawkę.
Zadaliśmy na funpage'u zaprzyjaźnionego portalu Mamadu.pl post z pytaniem, co kobiety chciałyby częściej słyszeć od swoich partnerów. Wybraliśmy kilka odpowiedzi, które mogą rozświetlić mroki wieloletnich relacji. Resztę możecie przeczytać w komentarzach pod postem.
1. Wyjedźmy gdzieś sami - napisała Małgosia
"Gdzieś" jest tu słowem klucz. Być może zaliczyliście kilka udanych weekendów, gdy dzieci były u dziadków. Jednak siedzieliście w tym samym salonie z rozsypanymi po podłodze zabawkami, w powietrzu unosił się zapach mokrych chusteczek, a w zamrażarce straszył widok paluszków rybnych. Wyjedźcie gdzieś, aby zmienić krajobraz, by pobyć dla siebie.
2. Porozmawiajmy - wskazała drugie ulubione słowo Małgorzata
Nie od dziś wiadomo, że komunikacja w związku to podstawa. Problem w tym, że często podchodzimy do rozmów zbyt pobieżnie. Zamiast zrozumieć drugą stronę, wyrzucamy z siebie kilka oskarżycielskich zdań. Zaraz po "porozmawiajmy" powinno się pojawić "szczerze" i "bez przerywania drugiej stronie".
3. Wracam dziś wcześniej - podrzuciła Aśka
To szczególnie ważne dla matek małych dzieci. Po całym dniu opieki nad niemowlęciem, bez prysznica, kiszące się w koktajlu hormonalnych emocji, wypatrują tęsknie za okno, czy nie wrócisz wcześniej i nie podarujesz im przytulenia, wsparcia oraz chwili dla siebie w łazience.
4. Dawno nie widziałem u Ciebie nowych butów, może idź sobie kup jakieś ładne - zaproponowała Diana. Pod jej komentarzem Ryszard ubolewał, że "znowu buty".
To zdanie w ogóle nie ma tak seksistowskiego wydźwięku jak niesławna reklama luksusowego sklepu. Tu chodzi o coś zupełnie innego. Każda matka trzy razy zastanowi się, czy sobie cokolwiek kupić, zanim wyda pieniądze. Często, zamiast sprawić przyjemność sobie, omijają odzieżówki, by skręcić do sklepów z zabawkami i kupić coś małego dzieciom. Tym bardziej chciałybyśmy, by ktoś nam przypomniał, że mamy prawo do sprawienia sobie radości.
5. Na co masz ochotę do jedzenia? Może przygotuję dla nas fajną kolację? - napisała Marta. To nasza ulubiona propozycja.
Chciałybyśmy paść na kanapę wieczorem i włączyć telewizor. Zamiast zagryzać seans kanapkami i całodziennym gotowaniu zdrowych obiadów dla całej rodziny, chciałybyśmy, aby ktoś ugotował coś dla nas. To nie musi być fancy kolacja, ale coś smacznego, czego na co dzień sobie odmawiamy, coś, co z czym z rozkoszą zajadałyśmy się z wami, zanim najważniejsze stały się witaminy z nierozgotowanych warzyw.
6. Zabiorę dzieci na spacer, bo wiem, jak męczące jest siedzenie z nimi w domu. W tym czasie, proszę, odpocznij i zrób coś tylko dla siebie - wyznała nam jedna z czytelniczek w wiadomości prywatnej.
Patrzymy na nasze włosy, paznokcie, dres i myślimy, że gdybyśmy tylko znalazły pół godziny w ciągu dnia tylko dla siebie, mogłybyśmy wreszcie pozbyć się cieni pod oczami albo przymierzyć szpilki i pokręcić się przed lustrem jak przed wyjściem na randkę. Albo w końcu sięgnęłybyśmy po tę książkę, którą rozpoczęłyśmy przed drzemką dzieciaków, ale przerwały nam czytanie, bo zaskoczyły wcześniejszą pobudką.
7. Uwielbiam z Tobą rozmawiać - Magda podzieliła się z nami tą myślą również na privie. Jej zdaniem to jedna z najbardziej zaniedbywanych stref w związku - uważanie partnera za ciekawego rozmówcę.
Ciąża i poród zmieniają mózg kobiety. Śmiejemy się z "budyniu" w głowie i przekręcania słów. Jednak potem zostajemy wtłoczone w rozmowy o kupach, kaszkach i kolkach. Tymczasem mamy oczy i uszy. Widzimy, co dzieje się na świecie i chcemy o tym porozmawiać z kimś, kto patrzy podobnie do nas. Wierz mi, naszymi jedynymi hot topicami w życiu nie jest jedynie macierzyństwo.
8. Robisz świetną robotę w domu - to również wyznanie z prywatnej wiadomości jednej z czytelniczek.
Każdy lubi, gdy docenia się jego pracę. Nadal kobiety wykonują większość obowiązków w domu. Sprzątają, gotują, organizują dzień. Fajnie, jeśli ktoś potrafi zdjąć z naszych barków część zadań, jeszcze lepiej, gdy ktoś bliski zauważy, że nasza praca wpływa na życie całej rodziny i wykonujemy naprawdę fajną robotę.
9. Kocham Cię taką, jaka jesteś - "Na pewnym etapie zapominamy w związku, żeby częściej mówić tej drugiej stronie, że ją kochamy" - napisała do nas czytelniczka.
Mark Darcy wypowiada to zdanie do Bridget Jones w pierwszym filmie o "Dzienniku...". Nie ma na świecie laski, która nie pomyślałaby "kurczę, ona jest nieidealna, a on jak spod igły, ale on ja kocha". Wiemy, że nie jesteśmy idealne, nawet modelki nie są, jednak chcemy być w sam raz dla kogoś, kto jest dla nas ważny. Niezależnie od tego ile same mamy kompleksów.
10. Jesteś najseksowniejszą kobietą, jaką znam - Kinga w wiadomości do nas napisała, że warto przypominać sobie w związku, że nadal jesteśmy dla siebie atrakcyjni. Niezależnie od przybranych kilogramów.
To zdanie wytrych, ale mamy po kilkadziesiąt lat i kilka osób już się w naszych życiach przewinęło, tym bardziej podkreślenie, że spośród wszystkich innych my jesteśmy na podium twoich seksualnych wyobrażeń, czasem godne jest przypomnienia. Nasze, ale i twoje kolego, ciała zmieniały się w czasie naszego związku. Szczególnie po narodzinach dzieci. Jednak nadal mamy to "coś" co nakręca nas nawzajem w sypialni.